O kresowych uzdrowiskach w dawnej Galicji w XIX i XX wieku: Truskawcu, Morszynie, Lubieniu, Niemirowie i Szkle - opowiada wystawa „Łyk naftusi”, którą można oglądać w Muzeum Narodowym Ziemi Przemyskiej w Przemyślu.
Jak wyjaśniła Iwona Bobko z przemyskiego muzeum, naftusia z tytułu wystawy, to nazwa wody o specyficznym smaku i zapachu ropy naftowej oraz o właściwościach leczniczych, wydobywana w Truskawcu. Ma korzystny wpływ m.in. na układ moczowy.
"Aby skorzystać z jej właściwości trzeba było jednak przyjechać do uzdrowiska, bowiem woda ta zachowuje swoje walory tylko przez trzy godziny" – dodała Bobko.
Na wystawie zgromadzono liczne archiwalne zdjęcia i pamiątki z dawnych uzdrowisk. Wśród nich można zobaczyć m.in. pijałki, czyli szklane lub ceramiczne kubeczki z dziubkiem do picia uzdrowiskowej wody; kufry, walizki i nesesery podróżne z dawnych, znanych lwowskich wytwórni jak np. Leopolda Rosenzweiga, czy ocynkowaną wannę i balię, w których kuracjusze zażywali kąpieli uzdrowiskowych oraz specjalnie zamówioną zastawę platerową z Domu Zdrojowego w Morszynie z 1938 roku.
Pokazano także instrumenty muzyczne, takie jak mandolina, saksofon i skrzypce, na których dla kuracjuszy w Truskawcu przygrywała wojskowa orkiestra z Jarosławia. Miała w swoim repertuarze aż 150 utworów z różnych epok i gatunków muzycznych, jak np. kompozycje Bacha, czy jazzowe.
"Na wystawie przybliżamy klimat kurortów z okresu przedwojennej świetności" – zaznaczyła Bobko zachęcając do obejrzenia ekspozycji.
Dyr. Muzeum Narodowego Ziemi Przemyskiej w Przemyślu Jan Jarosz podkreślił, że do tych dawnych kresowych uzdrowisk już od XIX wieku zjeżdżało tysiące kuracjuszy z Galicji, a później także z dalszych zakątków Polski, aby korzystać nie tylko z tamtejszych wód. Budowano dla nich luksusowe wille i pensjonaty. W Truskawcu dominował styl zakopiański. "Przepiękne wille, których było ponad 400, z których do dzisiaj zachowało się niestety tylko czterdzieści kilka" – powiedział Jarosz.
Dodał, że gdzie indziej, gdzie nie budowano willi w stylu zakopiańskim, pojawiał się modernizm.
Ekspozycja powstała we współpracy z Domem Spotkań z Historią w Warszawie. Można ją oglądać do końca sierpnia. (PAP)
autor: Agnieszka Pipała
api/ aszw/