W środę zakończy się w Gdańsku XV Królewski Flis na Wiśle. Uczestnicy wyprawy - po przepłynięciu z Krakowa ponad 800 kilometrów - przekażą Muzeum Gdańska ceramiczną figurkę Lajkonika.
"XV Królewski Flis na Wiśle nawiązuje do dawnych tradycji spływów królową polskich rzek od wieków będącą główną arterią handlową Rzeczpospolitej. Celem wydarzenia jest przypomnienie flisackiej tradycji Krakowa oraz roli, jaką odgrywała Wisła, po której spławiano sól, węgiel i inne towary" - poinformował we wtorek rzecznik prasowy Muzeum Gdańska Andrzej Gierszewski.
Uczestnicy flisu, który rozpoczął się w Krakowie 17 maja, płyną po Wiśle drewnianym galarem. Na trasie dołączają kolejne jednostki, a flisacy biorą udział w wydarzeniach organizowanych na brzegu w miejscowościach, które mijają.
Ubiegłoroczną odsłonę wydarzenia z powodu pandemii koronawirusa odwołano. W tym roku po raz pierwszy flis ma formę sztafety - na sześciu odcinkach rzeki banderę przejmowały załogi kolejnych łodzi.
Jak poinformował Gierszewski, oficjalne zakończenie XV Królewskiego Flisu zaplanowano w środę w południe przy Fontannie Neptuna na Długim Targu. W trakcie tej uroczystości flisacy wręczą w darze dla Muzeum Gdańska ceramiczną figurkę Lajkonika oraz wizerunek warszawskiej Syrenki, która "dołączyła" już w trakcie rejsu.
Głównym organizatorem flisu jest krakowskie Stowarzyszenie Instytut Multimedialny.
Legenda głosi, że zwierzynieccy włóczkowie (czyli flisacy) obronili Kraków przed Tatarami podczas najazdu w 1287 roku. Tatarzy zaszyli się w nadwiślańskich zaroślach niedaleko wsi Zwierzyniec, a następnego dnia planowali złupić Kraków. Gdy jednak zasnęli, włóczkowie, którzy mieli osadę nieopodal piaszczystego brzegu Wisły, zaatakowali ich uzbrojeni w ciężkie wiosła. Na pamiątkę tego wydarzenia organizowany jest co roku w Krakowie pochód Lajkonika.(PAP)
autor: Robert Pietrzak
rop/ pat/