W wieloletnim planie finansowym Warszawy zabezpieczono dla Teatru Żydowskiego środki w kwocie 150 mln zł. Kamienica przy ul. Próżnej 14, w której ma się mieścić nowa siedziba Teatru, pozostanie własnością miasta - poinformowała we wtorek dyrektor tej sceny Gołda Tencer.
"Cieszcie się razem z nami, bo mamy przyszłość. Nie wiemy, czy za dwa lata wejdziemy do tej nowej siedziby, czy za trzy, ale człowiek ma perspektywę" - powiedziała na konferencji prasowej dyrektor Teatru Żydowskiego w Warszawie Gołda Tencer.
Tencer, w trakcie konferencji prasowej w tymczasowej siedzibie teatru przy ul. Senatorskiej 35, odczytała tekst decyzji Urzędu m.st. Warszawy, z której wynika, iż "podjęto decyzję kierunkową o remoncie, modernizacji i dostosowaniu budynku przy ul. Próżnej 14 do potrzeb stworzenia w nim siedziby dla swojej instytucji - Teatru Żydowskiego współprowadzonego przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego".
Jak mówiła, w wieloletnim planie finansowym w budżecie Warszawy zabezpieczono na ten cel środki w kwocie 150 mln zł. Kamienica przy ul. Próżnej 14 pozostanie własnością miasta.
Tencer zdementowała pogłoski o tym, że Teatr Żydowski będzie miał dwie siedziby. "Rozmowy władz miasta z Towarzystwem Społeczno-Kulturalnym Żydów w Polsce i firmą Ghelamco w sprawie powrotu na plac Grzybowski nie okazały się satysfakcjonujące ani w zakresie rozwiązań architektonicznych proponowanych dla teatru, ani finansowych. Ghelamco zaproponowało sfinansowanie wyłącznie budowy w zakresie powierzchni dla Teatru Żydowskiego. Całe wykończenie i wyposażenie pozostawiając do sfinansowania miastu. Czynsz najmu bez kosztów eksploatacji, podatków i remontów, wg minimalnych progów określanych wcześniej przez Ghelamco na poziomie 15 euro, wynosiłby średnio miesięcznie 229 tys. zł netto" - wyjaśniła, dodając, że w skali roku "daje to kwotę ok. 3 mln zł".
"W skali 50 lat na sam czynsz najmu teatr finansowany z dotacji podmiotowej wydałby tyle samo, co miasto na remont kamienicy, która nadal stanowić będzie budynek miejski" - oceniła Tencer.
"Cieszę się, że miasto Warszawa - i myślę, że włączy się też MKiDN - wie, że Teatr Żydowski jest bardzo dobrym ambasadorem swojego kraju. I powiem szczerze, z tych łez, które myśmy wylali, kiedy nas wyrzucono, kiedy zamknięto nam wejście do teatru (...) - z tych łez powstanie wielki pomnik sześciu milionów Żydów i będziemy pamiętać o ich historii" - mówiła dyrektor Teatru Żydowskiego.
(PAP)
autor: Grzegorz Janikowski
gj/ agz/