Pochodzące z kolekcji prywatnych prace Stanisława Wyspiańskiego oraz dzieła malarskie i graficzne jego studentów można oglądać na wystawie w Muzeum Narodowym w Krakowie. Jej otwarcie będzie w piątek jedną z atrakcji Nocy Muzeów.
Zamkniętą 5 maja wystawę "Wyspiański" w ciągu 17 miesięcy obejrzało blisko 270 tys. widzów. Większość prezentowanych na niej dzieł z kolekcji MNK musi odpocząć w chłodnych i zaciemnionych magazynach, jednak dyrekcja muzeum nie chciała, by dla zwiedzających oznaczało to całkowite pożegnanie z twórczością artysty. Stąd wystawa "Wyspiański. Posłowie".
"Ekspozycja jest pokłosiem apelu, by zgłaszały się do nas osoby, które mają w swoich zbiorach dzieła Wyspiańskiego lub pamiątki z nim związane. Ku naszej ogromnej radości odpowiedziało kilkadziesiąt osób z różnych części Polski. Spośród przyniesionych prac wybraliśmy te o pewnej proweniencji i wysokiej wartości artystycznej" - mówiła PAP kurator ekspozycji Magdalena Laskowska. "Posłowie, bo pokazujemy, co dzieje się w polskiej sztuce po Wyspiańskim i co dzieje się po naszej monograficznej wystawie" – dodała.
Wśród eksponowanych dzieł są portrety pastelowe i olejne m.in. sióstr Szybalskich oraz kobiece główki - wczesne prace Wyspiańskiego z czasu pobytu w Paryżu. Za dwa tygodnie ma przyjechać z Kanady portret sióstr Bobrówien – obraz ten nie był prezentowany po wojnie w Polsce. "Do najpiękniejszych dzieł należy niewielki ołówkowy portret Wandzi, córki Juliana Nowaka, przyjaciela i mecenasa artysty" – podkreśla kurator wystawy Łucja Skoczeń-Rąpała.
Nowością są projekty rysunkowe Wyspiańskiego oraz nieznana wcześniej litografia do "Kolęd" Bolesława Raczyńskiego przedstawiająca Matkę Boską z Dzieciątkiem, a utrzymana w kompozycji i stylistyce "Macierzyństwa".
Osobna część ekspozycji to prace studentów Wyspiańskiego, który w krakowskiej ASP prowadził pracownię malarstwa dekoracyjnego - od roku 1902 aż do śmierci. Zwiedzający zobaczą dzieła m.in. Jana Rembowskiego, Kazimierza Sichulskiego, Henryka Uziembły, Jana Bulasa oraz batiki z pracowni Antoniego Buszka. "Pokazujemy, jak Stanisław Wyspiański wpłynął nie tylko na malarzy, ale też na grafików, projektantów mebli i tkanin oraz na krytyków" – powiedziała Magdalena Laskowska.
Na ścianach wypisane są wypowiedzi osób, które znały artystę m.in. jego mecenasa - Juliana Nowaka, Tadeusza Boya-Żeleńskiego oraz studentów, którzy opowiadają, jaki był Wyspiański i jak uczył. Raptularz, czyli dziennik, w którym Stanisław Wyspiański zapisywał swoje codzienne zajęcia, jest otwarty na stronie z notatkami o pracy ze studentami.
Oprócz znanych widzom MNK mebli i dekoracji z salonu Żeleńskich oraz Domu Towarzystwa Lekarskiego po raz pierwszy pokazane zostaną tkaniny dekorowane wzorami według projektu Stanisława Wyspiańskiego, zestawione z opartymi na tych samych motywach winietami do książek.
Dopełnieniem wystawy są dwie "biblioteki", znane już z ekspozycji "Wyspiański. Nieznany", prezentujące wczesną twórczość artysty inspirowaną lekturami z zakresu historii sztuki, działalność Wyspiańskiego na gruncie typografii oraz jego prywatny księgozbiór zakupiony od wdowy po artyście, Teofili Wyspiańskiej.
Jak podkreślają kuratorki, ekspozycja to kolejny krok w kierunku Muzeum Stanisława Wyspiańskiego oraz solidnego zinwentaryzowania dorobku artysty, który wciąż nie ma katalogu dzieł wszystkich.
"Wyspiański. Posłowie" potrwa do 29 września. (PAP)
autor: Małgorzata Wosion-Czoba
wos/ mabo/