Otwarcie wystawy zdjęć i pocztówek prezentujących nieistniejący dziś pałac Donnersmarcków w Świerklańcu zainaugurowało w sobotę w tej miejscowości Salon Śląski – inicjatywę, mającą przypomnieć magnackie tradycje tego miejsca oraz ożywić je wiosną i latem wieloma atrakcjami.
Inicjatorem przedsięwzięcia jest gliwickie stowarzyszenie Wrazidlok (po śląsku: wścibski), działające m.in. na rzecz kultury, sztuki, ochrony dóbr kultury i dziedzictwa narodowego. Gospodarzem wydarzeń w ramach Salonu Śląskiego będzie świerklaniecki Pałac Kawalera – zabytkowa rezydencja, wybudowana w początkach XX wieku w parku nieopodal nieistniejącego dziś głównego pałacu, zwanego wówczas "małym Wersalem".
"Salon Śląski to cykl wystaw, koncertów, prelekcji, prezentacji, koncertów, pokazów, które mają wspomnieć przeszły splendor tego miejsca i dodać do niego nowy blask. Chcemy żeby Pałac Kawalera wibrował wydarzeniami kulturalnymi i artystycznymi na wysokim poziomie" – powiedział Łukasz Zimnoch, prezes stowarzyszenia Wrazidlok, które współpracuje w tym projekcie ze świerklanieckim samorządem.
"Park potrzebuje działań odwołujących się do jego nobliwej przeszłości, ale i działań nowatorskich, twórczo rozwijających magnackie tradycje. Wiosną i latem będzie można w Parku zobaczyć wystawy, posłuchać koncertów, porozmawiać z ciekawymi ludźmi" – wyliczał wójt Świerklańca Marek Cyl.
Szczegółowy harmonogram zaplanowanych w najbliższych tygodniach działań można znaleźć na stronie internetowej emagnaci.pl. Pierwszą inicjatywą jest otwarta w sobotę w Pałacu Kawalera wystawa "Pałac pełen blasku", którą będzie można oglądać do końca września. Ekspozycja ukazuje cyfrowo obrobione zdjęcia i pocztówki prezentujące nieistniejący dziś Pałac i Zamek. Uwagę przykuwają przede wszystkim fotografie prezentujące przepych pałacowych wnętrz.
Prezentowane zdjęcia pochodzą ze zbiorów prywatnego kolekcjonera Zbigniewa Banasia, który od wielu lat zbiera fotografie, pocztówki i inne artefakty związane z bogatą historią Świerklańca.
"Świerklaniec to kraina mojego dzieciństwa - od zawsze interesowałem się jego niezwykłą historią. Cieszę się, że mogę zaprezentować część moich zbiorów. Dzięki cyfrowej obróbce zobaczyć można jak wielkim skarbem był Pałac i Zamek, które zostały zburzone. Mam nadzieję, że te zdjęcia ożywią tęsknotę za utraconym pięknem" – powiedział Zbigniew Banaś.
Na niedzielę w Świerklańcu zaplanowano prelekcję na temat pomocy jeżom "Jeż MegaZwierz", po której uratowane przez przyjaciół przyrody jeże zasiedlą specjalny domek, umieszczony w ustronnym miejscu 185-hekterowego świerklanieckiego Parku.
"Mały Wersal", czyli nieistniejący dziś pałac Donnersmarcków, powstał w 1876 roku w pobliżu dawnego świerklanieckiego zamku. Magnat przemysłowy Guido Henckel von Donnersmarck wybudował wystawną rezydencję dla swojej żony Blanki. W 1945 r. pałac został splądrowany i podpalony, zaś jej ruiny – decyzją PRL-owskich władz – wysadzono w 1962 r. Ocalały jedynie tarasy i fontanny z rzeźbami, a także Pałac Kawalera na terenie parku i rodzinne grobowce przy kościele na parkowych obrzeżach.
Wśród celów gliwickiego Stowarzyszenia Wrazidlok, które stworzyło Salon Śląski w Świerklańcu, jest działalność na rzecz kultury, sztuki, ochrony dóbr kultury i dziedzictwa narodowego, mniejszości narodowych i etnicznych oraz języka regionalnego, a także wspomaganie rozwoju wspólnot i społeczności lokalnych.
Jedną z inicjatyw stowarzyszenia jest stworzenie w regionie Szlaku Magnatów Przemysłowych. Organizacja przygotowuje też "konwentykle" i "rajzy", promujące ważne dla Śląska miejsca i historię regionu w przystępnej formie. Spotkaniom towarzyszą pokazy mody, koncerty i "fotołowy" - sesje fotograficzne w wybranych miejscach. (PAP)
Autor: Marek Błoński
mab/ robs/