XIX-wieczne wydawnictwo, które kiedyś znajdowało się w kolekcji hrabiów Potockich z Łańcuta (Podkarpackie), wróciło do biblioteki w łańcuckim zamku. Jest to barwnie ilustrowane i przez to rzadko spotykane francuskojęzyczne dzieło o podręcznikowym charakterze.
Jak poinformował w czwartek PAP Daniel Reniszewski z zamkowej biblioteki w Łańcucie, cymelium, które wróciło do dawnej rezydencji Lubomirskich i Potockich, to dwutomowe dzieło w języku francuskim „Lettres a Sophie sur la physique, la chimie, et le histoire naturelle…”.
„Jest to rodzaj podręcznika o charakterze poznawczym. Można tam przeczytać różne wiadomości m.in. dotyczące odkryć naukowych, obserwacji osobliwości przyrodniczych, świata zwierząt i owadów, reakcji chemicznych, wpływu Księżyca, następstw zjawisk atmosferycznych i wiele innych” – poinformował Reniszewski.
Dzieło zostało wydane w 1822 roku w Paryżu, a jego autorem był Louis-Aime Martin (1782-1847).
Reniszewski dodał, że jest to rzadko spotykane wydawnictwo, a o jego unikatowości decydują kolorowe miedzioryty, ilustrujące dzieło. Przedstawiają one wyobrażenia roślin i zwierząt.
Biblioteka zamkowa kupiła cenne wydawnictwo na aukcji antykwarycznej zorganizowanej przez jeden z warszawskich domów aukcyjnych. Zamek nie ujawnia, za jaką cenę kupiono cymelium.
Wiadomo na pewno, że od lat 30. XIX wieku dzieło to znajdowało się w zbiorach Potockich. O pochodzeniu woluminów z biblioteki zamkowej w Łańcucie świadczą naniesione znaki proweniencyjne. Ponadto publikacja ta znajduje się w zachowanych dawnych katalogach bibliotecznych hrabiów Potockich.
Nie jest natomiast pewne, kiedy i jak dzieło opuściło łańcucką bibliotekę. „Wydaje się, że te dwa woluminy znalazły się wśród części księgozbioru oraz dzieł sztuki, które ostatni ordynat łańcucki Alfred III Potocki polecił spakować i wysłać na Zachód” – powiedział Remiszewski.
Przypomniał, że ostatni ordynat łańcucki wyjechał z Łańcuta 23 lipca 1944 roku i udając się przez Kraków do Wiednia osiadł na stałe w Szwajcarii.
Pracownicy Muzeum-Zamku będą próbowali ustalić nieznane losy dzieła; podobnie jak czynią to w przypadku innych muzealiów, które wracają do Łańcuta.
Francuskojęzyczne dzieło uzupełni łańcucką kolekcję różnorodnych podręczników, które przechowywane są w znakomitym księgozbiorze hrabiowskiej biblioteki.
Biblioteka zamku w Łańcucie wraz z zabytkowym, dawniej prywatnym księgozbiorem, to obecnie jedna z niewielu zachowanych w Polsce bibliotek rodów arystokratycznych. Jej zbiory liczą obecnie ponad 22 tys. woluminów, w tym zaledwie pięć tytułów w dziewięciu tomach z pierwszego katalogu Stanisława Lubomirskiego. Cała kolekcja składa się ze starodruków, kartografii, grafik, druków i czasopism z XIX i początku XX wieku oraz rękopisów.
Wszystkie dzieła są skatalogowane. Od 2012 roku w zamkowej bibliotece znajdują się faksymile, czyli dokładne kopie dwóch zabytkowych katalogów zbiorów bibliotecznych zamku w Łańcucie, utworzonych w XVIII i XIX wieku przez dawnych właścicieli zamku - Lubomirskich i Potockich. Faksymile zostały wykonane w Instytucie Naukowym Getty (The Getty Research Institute) w USA, poprzez cyfrowe zeskanowanie oryginałów w wysokiej rozdzielczości.
Do najcenniejszych egzemplarzy łańcuckiego księgozbioru zalicza się inkunabuł Karola Mannekena „Formulae epistolarum” z 1491 roku, „Statuta” króla Zygmunta I Starego wydane w Krakowie w 1524 roku, „De origine et rebus gestis Polonorum libri XXX” Marcina Kromera wydane w Bazylei w 1555 oraz rękopiśmienny „Inwentarz Księstwa Koreckiego” z 1813 roku.
Osobny dział kolekcji zamkowej biblioteki stanowią muzykalia, które gromadzono już w czasach księżnej Izabeli Lubomirskiej. Zbiór liczy obecnie ponad 1,5 tys. rękopisów i druków muzycznych. Są tam unikatowe autografy oraz odręczne kopie partytur operowych: Gioacchina Rossiniego „Cyrulik sewilski”, Giovanniego Paisiello „La serva padrona”, a także utwory Marcella di Capua zwanego Bernardinim - kapelmistrza księżnej Izabeli.
Agnieszka Pipała (PAP)
api/ mhr/