Na wystawie "Missale Romanum" w Białymstoku zaprezentowano 50 mszałów pochodzących z czasów od XVIII do XX w. Kustosz muzeum podkreślił w środę, że to jedna z nielicznych wystaw, która w takiej liczbie pokazuje te najcenniejsze księgi liturgiczne.
Mszały zaprezentowane w Muzeum i Archiwum Archidiecezjalnym w Białymstoku to zbiory należące do kilku parafii Archidiecezji Białostockiej.
Kustosz Muzeum Archidiecezjalnego ks. Zbigniew Gwiazdowski podczas otwarcia powiedział, że jest to wystawa "wokół jednej książki, ale w przeróżnych jej odsłonach, z różnymi aspektami, które ona w sobie kryje". "Do tej pory nie spotkałem się z taką wystawą, poświęconą wyłącznie mszałom. Bywają na wystawach, ale jako element uzupełniający. Mszał sam w sobie jest trudnym tematem do ekspozycji" - ocenił kustosz muzeum.
"Missale Romanum" z łaciny oznacza mszał rzymski, tłumaczył ks. Gwiazdowski, w którym są zgromadzone teksty mszy, modlitwy, teksty liturgiczne. "To jest właśnie ta księga, która zawiera w sobie cały ryt mszy świętej" - mówił.
"Na co dzień wierny świecki może zobaczyć mszał z daleka, stojąc w kościele, a na wystawie może z bliska przyjrzeć się mszałom od XVIII w., aż do połowy XX w." - podkreślił ksiądz.
Ks. Gwiazdowski powiedział PAP, że temat mszału w pierwszej chwili może wydawać się dla odbiorcy nieatrakcyjny. "Gdy jesteśmy na mszy świętej widzimy na ołtarzu rozłożoną grubą wielką księgę, czerwoną, choć nie zawsze i ksiądz, który odprawia mszę kartkuje ją, modli się i ciągle do niej spogląda" - opisuje kustosz muzeum.
Kustosz podkreślił, że na wystawie warto skupić się na szczegółach takich jak ozdobne obwoluty, piękne okucia, klamry, ilustracje i grafika - często wychodzącą spod ręki uznanych artystów. "Nie każdy widział jak wygląda zapis śpiewu gregoriańskiego, też tam nie ma tych zwyczajnych nut, tam jest chorał gregoriański" - mówił kustosz.
"Księgi te były dostępne dla wąskiego grona odbiorców, choć teksty w nich zawarte kierowane były do wszystkich zebranych w kościele, lecz zajrzeć w głąb kart mszału mógł tylko kapłan sprawujący mszę św." - stwierdził ks. Gwiazdowski.
Ks. Gwiazdowski powiedział, że mszały pochodzą z kilku podlaskich parafii m.in z Korycina, Zabłudowa, Jasionówki, Brzozowej oraz dodał, że zostały odnalezione na strychach, wśród zapomnianych sprzętów i dokumentów, a wiele z nich nadal pozostaje w parafiach.
Ks. Gwiazdowski nazwał mszały "wymownym świadkiem swojej epoki, które oddają gusta i trendy sztuki panujące w swoim czasie".
Kustosz powiedział, że w mszałach zostały znalezione różne dedykacje od diecezjan, m.in. dla abp Romualda Jałbrzykowskiego - metropolity wileńskiego w latach 1926 - 1955, który przyczynił się do powstania archidiecezji białostockiej.
"Są druki pochodzące z Wilna, najwięcej jest zaś drukowanych w Ratyzbonie - był to ośrodek zaopatrujący poprzez dziesiątki lat całą Europę w księgi liturgiczne" - powiedział ks. Gwiazdowski i dodał, że na wystawie nie ma mszałów pisanych ręcznie, a są pochodzące wyłącznie z wydawnictw europejskich i amerykańskich.
Pierwsze mszały pojawiły się w Polsce u zarania chrześcijaństwa w X w. Były to rękopisy przywożone z Europy Zachodniej. Ok. XII w. na ziemiach polskich pojawiły się pierwsze skryptoria. Wówczas księgi zaczęto kopiować.
Pierwsze drukowane mszały pojawiły się na ziemiach polskich pod koniec XV w. Wówczas brakowało jeszcze stałych drukarni, więc tłoczono je w Strasburgu, Moguncji, Norymberdze i Wenecji. Najstarszy jest Mszał Poznański, który został wydany w 1481 r. w Strasburgu. Pierwszym wydrukowanym na terenie Polski był Mszał Wrocławski. W bibliotekach polskich zachowały się 23 egzemplarze tej księgi.
Wystawę mszałów w Białymstoku można oglądać do końca sierpnia. (PAP)
autor: Małgorzata Półtorak
mpt/ agz/