Pięć lat trwał remont XV-wiecznego dworu szlacheckiego w Sierakowie (koło Wieliczki), w którym wcześniej działało sanatorium. Nowi, prywatni właściciele urządzili w dworze hotel, restaurację i bar w stylu szkockim. Budynek i otaczający go park są wpisane do rejestru zabytków województwa małopolskiego.
„Kiedy w 2006 r. odkupiliśmy dwór od Uzdrowisk Krakowskich, był on w tragicznym stanie. Staliśmy przed nim, patrzyliśmy na jego mocno nadwątlone piękno i zastanawialiśmy się, co teraz zrobimy. Zewsząd wystawały ślady peerelowskiej estetyki i kultury. Trzeba było mieć dużo wyobraźni, aby dostrzec w tym wszystkim resztkę dworskiej duszy” - mówi w rozmowie z PAP Paweł Gąsiorek.
Po zakupie dworu i otaczającego go 4,5-hektarowego parku, małżonkowie nie byli pewni, jak go zagospodarują. „Niezależnie od tego, czy w dworze byłby nasz dom mieszkalny, czy też hotel lub centrum SPA, i niezależnie od kosztów, postanowiliśmy przywrócić to miejsce do życia” - opisuje właściciel.
Pierwszym właścicielem wioski Sieraków (położonej niedaleko Wieliczki i Krakowa) był Mikołaj z Sierakowa i rodzina Sierakowskich. W 1412 r. wybudowała ona na sierakowskim wzgórzu dwór. Zamieszkiwali go kolejni właściciele wioski, m.in. dworzanin królewski Joachim Lubomirski i ks. Andrzej Pacanowski.
Na decyzję o remoncie budynku pod kątem użyteczności społecznej wpłynęła wizyta byłej, wówczas ok. 80-letniej, dyrektorki szpitala uzdrowiskowego działającego w dworze w latach 1988-2005. Jednostkę leczniczą Uzdrowiska Krakowskie zamknęły z powodu braku finansów na dalsze jej utrzymywanie.
Zdaniem byłej dyrektorki, dwór w Sierakowie i park wokół niego działał leczniczo na przebywających tam ludzi. Po dwóch tygodniach pobytu kuracjusze wyjeżdżali do domów zdrowsi, a chorzy na astmę przez kilka miesięcy nie musieli zażywać środków wspomagających oddychanie. „Te relacje potwierdziło osobiście wielu dawnych kuracjuszy, którzy, ni stąd ni zowąd, pojawiali się w parku” - opisuje Paweł Gąsiorek.
Projektantem przebudowy, która już dobiegła końca, była architekt Maria Anna Fischinger. Zgodnie z jej wytycznymi wprowadzono takie zmiany: podwyższono boczne skrzydła dworu o jedno piętro, przedłużono lewe skrzydło tak, by było tej samej wielkości co prawe, rozbudowano tylne skrzydło budynku. W rezultacie liczba pokoi w budynku zwiększyła się z 15 do 28. W piwnicy zaś wybudowano saunę i winiarnię gromadzącą kolekcję starych win, które właściciel importuje z całego świata.
Z terenu parku wyburzono stare budynki, wybudowane w l. 60 XX w. na potrzeby znajdującego się tu wówczas ośrodka kolonijno-wczasowego.
Wnętrze dworu zostało urządzone w stylu szkockim (w Szkocji wychowała się Karolina Grabowska). Zgodnie z zaleceniami brytyjskiej artystki mieszkającej w Krakowie Phoebe Ryrko, parter dworu, oprócz kuchni, zajęła restauracja, bar, a także tzw. „złota sala”, w której mogą się odbywać przyjęcia na 120 osób.
„Wspólnie z Karoliną, która zaprosiła mnie do współpracy, chciałyśmy stworzyć przestrzenie niepowtarzalne i inspirujące, jednocześnie zachowując charakter hotelu w wiejskiej scenerii” - opisuje Phoebe.
I tak restaurację urządzono w stylu rustykalnym. Ceglana podstawa podtrzymuje blat baru wykonany z oryginalnej ponad stuletniej beczki dębowej. Ściany pomieszczenia zdobi fryz z winogronami i pnączami. W restauracji jest mnóstwo zdjęć winnic i producentów win z różnych krajów.
Na paterze jest także osobne pomieszczenie z barem serwującym whisky. Jego ściany pomalowane na ciepły ciemnoczerwony kolor ozdabia też materiał w szkocką kratę. Na ścianach znalazły się również zdjęcia różnych pubów oraz butelek whisky. Zasłony w oknach są zielone.
„Kiedy w 2006 r. odkupiliśmy dwór od Uzdrowisk Krakowskich, był on w tragicznym stanie. Staliśmy przed nim, patrzyliśmy na jego mocno nadwątlone piękno i zastanawialiśmy się, co teraz zrobimy. Zewsząd wystawały ślady peerelowskiej estetyki i kultury. Trzeba było mieć dużo wyobraźni, aby dostrzec w tym wszystkim resztkę dworskiej duszy” - mówi w rozmowie z PAP Paweł Gąsiorek.
„+Złota sala+, czyli sala balowa dworu, musiała błyszczeć. Szczęśliwie +odziedziczyliśmy+ cudowne złote żyrandole. Dodałam do nich jasne, klasyczne tapety z kolekcji Osbourne'a i Little oraz ciemnobrązowy dębowy parkiet” - wyjaśnia projektantka.
Phoebe szczególną uwagę zwraca na ściany w męskich toaletach. Są one wyklejone etykietami różnych win. Etykiety te, specjalnie dla dworu, przesłali producenci win z całego świata.
Na pierwszym i na drugim piętrze budynku znajdują się pokoje hotelowe.
Modernizacja obiektu była przeprowadzona pod nadzorem Małopolskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków
Pierwszym właścicielem wioski Sieraków (położonej niedaleko Wieliczki i Krakowa) był Mikołaj z Sierakowa i rodzina Sierakowskich. W 1412 r. wybudowała ona na sierakowskim wzgórzu dwór. Zamieszkiwali go kolejni właściciele wioski, m.in. dworzanin królewski Joachim Lubomirski i ks. Andrzej Pacanowski.
W XVIII w. właścicielem Sierakowa została rodzina Przychockich (baron Jan Nepomucen Przychocki był sekretarzem króla Polski Augusta III i żupnikem wielickim). Dwór uległ znacznemu zniszczeniu prawdopodobnie podczas rzezi galicyjskiej w 1846 r. Wkrótce potem Przychoccy odbudowali go. Budowla otrzymała skromne cechy późnoklasycystyczne, podkreślone portykiem z tarasem przy podjeździe oraz portykiem z wykuszem przy elewacji ogrodowej. Wokół dworu Przychoccy urządzili też park w stylu angielskim. Zasiali wówczas, rosnące do dziś, buki, dęby, graby, wierzby, jesiony a także tulipanowca. Rodzina zamieszkiwała dwór do początku XX w.
W roku 1920 majątek przeszedł w ręce inżyniera, polityka i ekonomisty Władysława Kucharskiego. W przedwojennym państwie polskim był on m.in. ministrem skarbu w rządzie Wincentego Witosa. Zasłynął jako bohater skandalu gospodarczego w latach 20. XX w. - Kucharski dążył do sprzedaży żyrardowskich zakładów kapitałowi francuskiemu. W wyniku transakcji Polska poniosła znaczne straty finansowe.
W Sierakowie Kucharski zajmował się gospodarstwem. Równocześnie, na krakowskim Zabłociu, prowadził fabrykę drutu i gwoździ. Był hazardzistą. W 1936 r. Komunalna Kasa Oszczędności Miasta Krakowa przejęła Sieraków - za zaciągnięte przez Kucharskiego długi. Najstarsi mieszkańcy wioski wspominają jeszcze starego inżyniera Kucharskiego przegrywającego w karty w lokalnych żydowskich szynkach swój majątek.
W czasie II wojny światowej włości przejęli Niemcy.
W 1951 r., w wyniku reformy bankowej, dwór przeszedł we własność skarbu państwa. To zaś przekazało majątek Spółdzielni Pracy Gromada, która na terenie dworu urządziła ośrodek kolonijno-wczasowy.
Pod koniec lat 60. spółdzielnia przeprowadziła remont dworu - wymieniła m.in. stropy, zabytkową klatkę schodową na żelbetową, a dawny przedsionek zamieniła w salę z urządzeniami sanitarnymi na potrzeby ośrodka kolonijno-wczasowego.
Od 1988 r. obiektem zarządzało państwowe przedsiębiorstwo Uzdrowiska Krakowskie. Zaczął tu funkcjonować szpital uzdrowiskowy. Z braku finansów na prowadzenie placówki, w 2005 r. Uzdrowiska Krakowskie postanowiły sprzedać dwór. Nowi właściciele to małżeństwo: Karolina Grabowska i Paweł Gąsiorek. (PAP)
bko/ abe/