Tłumy wiernych na uroczystościach, długie kolejki oczekujących, by osobiście oddać cześć relikwiom - tak przebiegały wizyty w prawosławnych parafiach mnichów z Grecji, którzy na 8 dni przywieźli do Polski relikwie św. Marii Magdaleny.
W sobotę wieczorem delegacja z relikwiami zakończyła wizytę w Polsce i z lotniska w Modlinie odleciała do Grecji. W czasie 8-dniowego pobytu w naszym kraju, mnisi z monasteru Simonos Petras (Simonopetra) na Górze Athos odwiedzili prawosławne parafie m.in. w Warszawie, Hajnówce, Bielsku Podlaskim, Białymstoku, Wrocławiu i Łodzi.
18-19 sierpnia byli w sanktuarium na Św. Górze Grabarce (Podlaskie), gdy odbywały się tam doroczne uroczystości Święta Przemienienia Pańskiego, w których (19 sierpnia) uczestniczył też prezydent RP Bronisław Komorowski. Inna ważna uroczystość miała miejsce w miejscowości Słochy Annopolskie niedaleko Siemiatycz, gdzie odbyła się konsekracja budowanej przez dziesięć lat cerkwi pod wezwaniem św. Marii Magdaleny.
Jak podkreślają prawosławni duchowni, Maria Magdalena (w prawosławiu określana też jako "równa apostołom") jest świętą pierwszych wieków chrześcijaństwa, czasów niepodzielonego Kościoła. Była świadkiem męki Chrystusa i jego ukrzyżowania.
Relikwie, które bardzo rzadko opuszczają klasztor na Górze Athos, zostały przywiezione do naszego kraju z inicjatywy Bractwa Prawosławnego Świętych Cyryla i Metodego, przy wsparciu hierarchów polskiej Cerkwi.
Wszędzie do udziału w uroczystościach zostali zaproszeni także wierni i duchowni innych wyznań. W wielu miejscach na uroczystościach było widać hierarchów katolickich. Np. w powitaniu relikwii w stołecznej katedrze prawosławnej wziął udział ordynariusz warszawsko-praski abp Henryk Hoser, w uroczystościach w Białymstoku metropolita białostocki abp Edward Ozorowski, zaś w Słochach Annopolskich - biskup drohiczyński Tadeusz Pikus i biskup senior Antoni Dydycz.
Wszędzie do udziału w uroczystościach zostali zaproszeni także wierni i duchowni innych wyznań. W wielu miejscach na uroczystościach było widać hierarchów katolickich.
Najdłużej relikwie św. Marii Magdaleny przebywały w województwie podlaskim, które jest uważane za centrum prawosławia w Polsce. I wszędzie, czy w dużych czy w małych parafiach, ustawiały się długie kolejki wiernych chcących oddać im cześć. Np. w Białymstoku, gdzie relikwie trafiły na kilkanaście godzin do prawosławnej katedry św. Mikołaja, w nocy ze środy na czwartek kolejka oczekujących miała kilkaset metrów długości, a na ulicy Lipowej, przy której stoi świątynia, zwykle w nocy pustej, tworzyły się korki samochodów. Wierni po kilka godzin czekali na wejście do katedry, wielu przyjechało do Białegostoku nawet spoza województwa podlaskiego.
Z szacunków organizatorów wynika, że - biorąc pod uwagę wszystkie miejsca, które delegacja mnichów z Góry Athos odwiedziła w ciągu ośmiu dni - osobiście cześć oddało relikwiom ok. 100 tys. osób. "Jesteśmy mile zaskoczeni" - powiedział PAP Piotr Makal, kierownik biura zarządu głównego Bractwa Prawosławnego Świętych Cyryla i Metodego.
Zwrócił uwagę na to, że nie tyle liczba wiernych jest najważniejsza ale fakt, że wszystkim, którzy chcieli, udało się podejść do relikwii, by się im pokłonić. "Można powiedzieć, że jest to pewnego rodzaju cud, patrząc na to, w jak krótkim czasie relikwie były dostępne" - dodał.
Przedstawiciele polskiej Cerkwi liczbę wiernych w kraju szacują na 450-500 tys. osób. Według danych GUS z ostatniego spisu powszechnego, ale uznawanych przez hierarchów za niemiarodajne, przynależność do Kościoła prawosławnego w Polsce zadeklarowało 156 tys. osób. (PAP)
rof/ kot/