Dzięki proponowanym zmianom w nadzorze pedagogicznym kurator będzie mógł skuteczniej interweniować po to, by rodzic mógł skuteczniej wyegzekwować prawo do wychowywania dziecka zgodnie ze swoimi przekonaniami – powiedział szef gabinetu politycznego ministra edukacji i nauki Radosław Brzózka.
Szef gabinetu politycznego ministra edukacji i nauki pytany był w poniedziałek w TV Republika o prace nad przepisami wzmacniającymi rolę kuratorów oświaty.
W czwartek media podały, że Ministerstwo Edukacji i Nauki pracuje nad projektem nowelizacji ustawy Prawo oświatowe, wprowadzającej większy niż dotąd nadzór kuratorów nad szkołami. W piątek resort odniósł się do tego w komunikacie na swojej stronie internetowej. Potwierdził, że opis proponowanych rozwiązań został skrótowo ujęty w wykazie prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów. "Teraz kolejny etap, czyli rozpoczęcie prac nad stworzeniem szczegółowych projektów przepisów" – podano.
"Kurator oświaty ma dbać o prawidłowe realizowanie przez szkoły i placówki zadań dydaktycznych, wychowawczych i opiekuńczych. Jest zobowiązany do dbania o jakość edukacji, badania jej i oceniania. Ma do tego wyspecyfikowaną jednostkę i narzędzia. Dlatego istotne jest stworzenie takich przepisów, dzięki którym przy podejmowaniu decyzji na poziomie lokalnym można było mieć znaczący głos w najistotniejszych kwestiach dotyczących funkcjonowania szkół i placówek. I my to konsekwentnie realizujemy" – czytamy w komunikacie.
Podkreślono, że wszyscy uczniowie muszą mieć zapewnione jak najlepsze warunki kształcenia, wychowania i opieki. "Dlatego istotne jest, aby dyrektorem szkoły, placówki, była osoba, która gwarantuje należyte wykonanie powierzanych jej zadań. Ważne jest także to, aby swoją wiedzą, doświadczeniem i postawą zapewniała ona najlepsze funkcjonowanie i organizację pracy kierowanej przez nią szkoły lub placówki. Proponujemy, aby kurator oświaty, jako organ sprawujący nadzór pedagogiczny, miał większy wpływ na jego powołanie, jak i znaczący głos w odwołaniu lub zawieszeniu w sytuacji stwierdzenia uchybień związanych z zagrożeniem bezpieczeństwa uczniów w czasie zajęć organizowanych przez szkołę" – zaznaczono w komunikacie.
Krytycznie do tych propozycji odniosła się opozycja.
Szef gabinetu ministra wyjaśniał, dlaczego MEiN chce wzmocnić nadzór pedagogiczny.
"Nie rozumiem tych emocji, rozumiem natomiast oczekiwania rodziców, bo to one stoją u początku tej zmiany. Rodzice, obserwując pewne pokusy i zakusy, i, niestety, konkretne działania włodarzy wielkich miast, którzy próbowali wbrew woli rodziców wprowadzać do szkół pod skądinąd sympatycznie brzmiącym hasłem zajęć antydyskryminacyjnych pewną ideologizację, a nawet trzeba powiedzieć to wprost: pewne próby demoralizacji młodego pokolenia. Rodzice zaobserwowali, ze nadzór pedagogiczny, to, co jest zadaniem kuratora i jego współpracowników jest iluzoryczny, że samorząd ten, który płaci nauczycielom, a w szczególności płaci i wybiera dyrektorów, potrafi wywrzeć tak przemożną presję, że mimo jasnych zapisów Prawa oświatowego, przywoływania uprawnień konstytucyjnych rodziców do wychowania zgodnie z własnymi przekonaniami" – powiedział Brzózka.
"Te eksperymenty na żywym organizmie młodego pokolenia są podejmowane, a interwencje kuratorów nie są wystarczająco silne. Dlatego też kurator w takich skrajnych sytuacjach jawnego, brutalnego łamania polskiego prawa, Prawa oświatowego – jeśli rozwiązania zaproponowane w projekcie ustawy przejdą – będzie rzeczywiście mógł skuteczniej interweniować po to, aby rodzic, który ma prawo wychowywać dziecko zgodnie ze swoimi przekonaniami, mógł te swoje uprawnienie konstytucyjne wyegzekwować w szkole, do której ze spokojem będzie mógł dalej posyłać swoje dziecko" – dodał.
W wykazie prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów, opublikowanym w Biuletynie Informacji Publicznej KPRM, w opisie istoty rozwiązań ujętych w przygotowywanym projekcie nowelizacji ustawy Prawo oświatowe napisano m.in., że zgodnie z nim organ sprawujący nadzór pedagogiczny będzie miał możliwość wezwania dyrektora szkoły lub placówki do wyjaśnienia przyczyn niezrealizowania zaleceń. W przepisach określono dla dyrektora szkoły lub placówki 7-dniowy termin na przekazanie ww. wyjaśnień organowi sprawującemu nadzór pedagogiczny. Organ sprawujący nadzór pedagogiczny będzie mógł w terminie 7 dni od dnia otrzymania wyjaśnień lub upływu terminu na ich przekazanie wyznaczyć dyrektorowi szkoły lub placówki ostateczny termin realizacji tych zaleceń.
Podano też, że – zgodnie z przygotowywanym projektem wprowadzone zostaną zmiany w składzie komisji konkursowych – składu komisji konkursowych na stanowisko dyrektora szkoły lub placówki oświatowej. Proponuje się zwiększenie liczby przedstawicieli organu sprawującego nadzór pedagogiczny powoływanych w komisjach konkursowych z trzech do pięciu.
W projektowanej ustawie wprowadza się możliwość wydania przez organ sprawujący nadzór pedagogiczny osobie prowadzącej niepubliczną szkołę lub placówkę polecenia niezwłocznego umożliwienia wykonania czynności z zakresu nadzoru pedagogicznego w szkole lub placówce oraz określa konsekwencje wynikające z braku realizacji tego polecenia.
Zapowiedziano też, że dyrektor szkoły lub placówki będzie miał obowiązek – przed rozpoczęciem zajęć prowadzonych w ramach działalności ww. stowarzyszenia lub organizacji w szkole lub placówce – uzyskać pozytywną opinię kuratora oświaty. W celu uzyskania tej opinii dyrektor szkoły lub placówki, nie później niż na dwa miesiące przed rozpoczęciem zajęć, będzie przekazywał kuratorowi oświaty lub ww. specjalistycznej jednostce nadzoru program zajęć oraz materiały wykorzystywane do realizacji programu zajęć, a także pozytywne opinie rady szkoły lub placówki i rady rodziców.
Po uzyskaniu ww. pozytywnej opinii, dyrektor szkoły przed rozpoczęciem zajęć będzie obowiązany przedstawić rodzicom niepełnoletniego ucznia lub pełnoletniemu uczniowi pełną informację o celach i treściach realizowanego programu zajęć, a także pozytywną opinię kuratora oświaty, pozytywne opinie rady szkoły lub placówki i rady rodziców oraz materiały wykorzystywane do realizacji programu zajęć. Jednocześnie, projektowane rozwiązanie zakłada, że udział ucznia w zajęciach będzie wymagał pisemnej zgody rodziców niepełnoletniego ucznia lub pełnoletniego ucznia. (PAP)
Autorka: Danuta Starzyńska-Rosiecka
dsr/ joz/