Poprawkowe egzaminy maturalne przebiegły spokojnie. Centralna Komisja Egzaminacyjna nie ma sygnałów o problemach w ich przeprowadzeniu – poinformował we wtorek PAP dyrektor CKE Marcin Smolik. Chęć poprawki zgłosiło w tym roku prawie 64 tys. abiturientów.
Egzaminy poprawkowe rozpoczęły się o godzinie 9.00. Czas ich trwania był różny w zależności od zdawanego przedmiotu: egzaminy pisemne z języka polskiego i matematyki na poziomie podstawowym trwały 170 minut, a z języka obcego na poziomie podstawowym - 120 minut.
Według dyrektora Centralnej Komisji Egzaminacyjnej egzaminy poprawkowe przebiegły spokojnie. "Nie mamy żadnych sygnałów o problemach w przeprowadzeniu dzisiejszych egzaminów" - powiedział PAP Smolik.
W tym roku przeprowadzane były tylko egzaminy pisemne. Chęć zdawania poprawki zgłosiło 63 976 zdających.
Z danych CKE wynika, że najwięcej zdających - ponad 50,7 tys. - zadeklarowało chęć przystąpienia do poprawkowego egzaminu maturalnego z matematyki. Chęć zdawania egzaminu pisemnego z języka polskiego zadeklarowało ponad 7,5 tys. abiturientów.
Chęć zdawania egzaminu poprawkowego z języka angielskiego, najczęściej wybieranego języka obcego przez maturzystów, zadeklarowało 5,1 tys. abiturientów. Chęć zdawania egzaminu z niemieckiego zadeklarowało 458 osób, rosyjskiego - 58 osób, hiszpańskiego - 12 osób, francuskiego - 5 osób i włoskiego - 2 osoby.
Wyniki egzaminów poprawkowych zostaną podane 10 września 2021 r.
W tym roku w związku z epidemią COVID-19 i koniecznością prowadzenia edukacji zdalnej egzamin maturalny był przeprowadzony na podstawie wymagań egzaminacyjnych ogłoszonych w grudniu ub.r., a nie na podstawie wymagań określonych w podstawie programowej kształcenia ogólnego. Wymagania egzaminacyjne stanowią zawężony katalog wymagań (o 20-30 proc.) określonych w podstawie.
Tak jak w latach ubiegłych maturzyści musieli obowiązkowo przystąpić do trzech egzaminów pisemnych na poziomie podstawowym: z języka polskiego, matematyki i języka obcego nowożytnego.
Nie było w tym roku obowiązkowych egzaminów ustnych. Zdawali je tylko ci maturzyści, którzy potrzebowali wyniku z egzaminu ustnego przy rekrutacji na uczelnie za granicą. Pozostali abiturienci na świadectwie maturalnym w miejscu gdzie powinien być podany wynik z egzaminu ustnego mają adnotację: "W 2021 r. egzaminu nie przeprowadzano".
Nie było też w tym roku obowiązku przystąpienia do egzaminu z jednego przedmiotu na poziomie rozszerzonym, czyli z przedmiotu do wyboru.
Aby zdać maturę, trzeba uzyskać z przedmiotów obowiązkowych co najmniej 30 proc. punktów możliwych do zdobycia; w przypadku przedmiotów do wyboru nie ma progu zaliczeniowego.
Abiturient, który nie zdał jednego obowiązkowego egzaminu, ma prawo do poprawki. Maturzysta, który nie zdał więcej niż jednego obowiązkowego egzaminu, może poprawiać wyniki dopiero za rok.
W tym roku termin egzaminów poprawkowych wyznaczono na 24 sierpnia. Aby przystąpić do egzaminu w tym terminie, maturzysta musiał do 12 lipca złożyć pisemne oświadczenie w tej sprawie w swojej macierzystej szkole.
W związku z tym, że nie było obowiązkowych egzaminów ustnych, nie przeprowadzono ustnych egzaminów poprawkowych.
Maturzyści z lat ubiegłych, którzy nie zdali egzaminu ustnego, a którzy złożyli deklarację chęci przystąpienia do takiego egzaminu w tym roku, otrzymali świadectwa maturalne takie jak pozostali maturzyści - z adnotacją: "W 2021 r. egzaminu nie przeprowadzano". Podobnie było w roku ubiegłym, gdy również z powodu pandemii COVID-19 nie było na maturze obowiązkowych egzaminów ustnych.
Zgodnie z rozporządzeniem ministra edukacji i nauki przystąpienie do ustnych egzaminów maturalnych nie będzie obowiązkowe także w roku szkolnym 2021/2022. (PAP)
Autorka: Danuta Starzyńska-Rosiecka
dsr/ mhr/