Praca poświęcona zaangażowaniu miłośników alpinizmu w działalność opozycyjną autorstwa Tomasza Korandy z V LO im. Andrzeja Struga w Gliwicach zdobyła pierwszą nagrodę w XVI edycji konkursu "Historia Bliska", którego finał odbył się w poniedziałek w Warszawie.
W XVI edycji konkursu organizowanego przez Ośrodek Karta uczestnicząca w nim młodzież z gimnazjów i szkół średnich mogła napisać pracę na jeden z trzech zaproponowanych tematów: "Polacy i Rosjanie w XX wieku - historie utrwalone i zatarte", "Pierwsze i ostatnie dni II wojny - kadry pamięci" oraz "Walka, opór, bunt - wartość i cena niezgody w PRL".
Na konkurs nadesłano 237 prac (111 zespołowych i 126 indywidualnych) autorstwa 470 uczniów z prawie 140 szkół i trzech bibliotek gminnych ze 105 miejscowości z całej Polski. W konkursie przyznano 16 nagród I, II i III stopnia (osiem zespołowych i osiem indywidualnych) oraz zespołowe i indywidualne wyróżnienia - 22 I stopnia oraz 26 II stopnia, a także nagrody dla opiekunów prac.
"Prace wyróżnione przez jury są dowodem na to, że młodzież potrafi z uwagą i prawdziwym zainteresowaniem słuchać opowieści o przeszłości, krytycznie przyglądać się źródłom, rozumieć racje różnych stron konfliktów i +ojczystych sporów+, wyciągać wnioski, a poznaną - doświadczoną emocjonalnie historię - atrakcyjnie i twórczo prezentować innym" - napisano w komunikacie konkursowego jury, który odczytał jego członek, prezes Ośrodka Karta Zbigniew Gluza.
"Prace wyróżnione przez jury są dowodem na to, że młodzież potrafi z uwagą i prawdziwym zainteresowaniem słuchać opowieści o przeszłości, krytycznie przyglądać się źródłom, rozumieć racje różnych stron konfliktów i +ojczystych sporów+, wyciągać wnioski, a poznaną - doświadczoną emocjonalnie historię - atrakcyjnie i twórczo prezentować innym" - napisano w komunikacie konkursowego jury, który odczytał jego członek, prezes Ośrodka Karta Zbigniew Gluza.
I nagrodę indywidualną przyznano Tomaszowi Korandzie za pracę "Z czekanem na władzę". Jej laureat otrzymał 1,9 tys. zł. "Moja praca była próbą zmierzenia się z mitem alpinisty-opozycjonisty. A jako, że sam lubię się wspinać, chciałem przekonać się czy ten mit jest prawdziwy. I okazało się, że rzeczywiście wielu alpinistów sympatyzowało z opozycją lub było jej członkami. Ponieważ nie ma książek czy artykułów na ten temat musiałem zacząć +u źródeł+ i udało mi się porozmawiać zarówno z przedstawicielami życia naukowo-politycznego Andrzejem Paczkowskim, Januszem Onyszkiewiczem i Maciejem Kozłowskim, jak i mniej znanymi alpinistami" - opowiadał dziennikarzom Koranda.
I nagrodę zespołową otrzymali - ex equo - Julita Dzik, Jelizawieta Mojsiuk, Grzegorz Sidorczuk i Anna Siemieniuk z VIII LO im. króla Kazimierza Wielkiego w Białymstoku za pracę badającą rosyjskie ślady w tym mieście z okresu XX wieku oraz Kamil Kamieniecki, Jakub Kopeć i Krzysztof Tomaszek z Gminnej Biblioteki Publicznej w Gierałtowicach (pow. gliwicki) za film dokumentalny "Dwukrotnie wyzwoleni" opowiadający o dziejach nadgranicznej wsi śląskiej Przyszowice. Każdy z zespołów otrzymał po 2,8 tys. zł nagrody.
Obecny na uroczystości szef Kancelarii Prezydenta Jacek Michałowski podkreślił, że choć jesteśmy zafascynowani historią odległą, ważne by pamiętać o tej historii, która miała miejsce niedawno, dotyczącej II wojny, trudnych lat powojennych, aż po odzyskanie wolności w roku 1989. "Ta historia, która jest jeszcze żywa w pamięci starszego pokolenia jest naprawdę pasjonująca i naszym wspólnym zadaniem jest by nie poszła w niepamięć" - mówił Michałowski dodając, że także prezydent Komorowski, z wykształcenia historyk chciałby, żeby "przeszłość służyła przyszłości". Bronisław Komorowski objął konkurs honorowym patronatem.
W trakcie gali ogłoszono także temat kolejnej edycji konkursu, który ma brzmieć "Polacy-Sąsiedzi po II wojnie światowej: przeciw sobie, obok siebie, razem...". W ocenie działacza opozycji, byłego premiera Tadeusza Mazowieckiego to temat niesłychanie ważny, ale i trudny dla biorących udział w konkursie. "To jest trochę historia przemian w świadomości ludzi, historia połączona ze zmianami socjologicznymi. Są to sprawy trudne do przekazania i opisania, jednak dla rodzącej się wspólnej świadomości europejskiej szczególnie ważne" - podkreślił Mazowiecki. (PAP)
akn/ ls/