Urządzanie w szkołach zabaw halloweenowych, w całkowitej sprzeczności z polskimi zwyczajami, nie niesie ze sobą żadnych wartości i czyni zamieszanie w umysłach dzieci i młodzieży - uważa kujawsko-pomorski kurator oświaty, który zwrócił się w tej sprawie do nauczycieli.
Kurator Marek Gralik opinię taką zawarł w liście skierowanym do dyrektorów szkół, nauczycieli i wychowawców, prosząc o wzięcie jej pod uwagę.
Gralik podkreślił, że "zbliża się 1 listopada, który w naszej polskiej tradycji jest czasem zadumy i wspomnień o tych, których już wśród nas nie ma". Dodał, że niektóre szkoły w ramach przygotowań do tego dnia porządkują cmentarze, szczególnie żołnierzy poległych w walkach o wolność ojczyzny.
"W całkowitej sprzeczności z polskimi zwyczajami, mniej więcej w tym samym okresie, w innych placówkach obchodzony jest Halloween. To w sztuczny sposób przenoszone na polski grunt obce naszej kulturze, anglosaskie +święto+ czyni pewne zamieszanie w umysłach dzieci i młodzieży" - napisał Gralik.
Kurator przyznał, że mówienie o Halloween, szczególnie na lekcjach języka angielskiego, jest rzeczą naturalną, wynikającą z potrzeby poznawania zwyczajów panujących w kraju, którego języka się uczy.
Gralik zresztą, zanim został kuratorem oświaty, przez 30 lat uczył języka angielskiego.
"O tyle urządzanie w szkołach zabaw halloweenowych, przebieranie się za upiorne postacie nie niesie ze sobą absolutnie żadnych wartości, a w przypadku dzieci z upośledzeniem umysłowym (a takie sytuacje w szkołach naszego województwa występują) jest wręcz niedopuszczalne, gdyż bardzo negatywnie odbija się na ich psychice" - przekonywał w liście kurator.
Na koniec listu, zamieszczonego na stronie kuratorium, zwrócił się do rodziców, "by pomogli szkole dokonać właściwego wyboru". (PAP)
rau/ malk/