To były trudne rozmowy, a przedstawione propozycje nie spotkały się z pozytywnym odzewem. W związku z tym rozmowy i przygotowane rozwiązania, jeśli chodzi o status zawodowy nauczyciela, awanse i podwyżki, zostały zawieszone – poinformowała we wtorek wiceminister edukacji i nauki Marzena Machałek.
Machałek była pytana na wtorkowej konferencji prasowej w Warszawie o to, czy rozmowy przedstawicieli Ministerstwa Edukacji i Nauki i oświatowych związków zawodowych będą kontynuowane.
Wiceminister zauważyła, że nie prowadziła bezpośrednio rozmów ze związkami zawodowymi. "Z przykrością muszę powiedzieć (...), że to były trudny rozmowy, a przedstawione propozycje nie spotkały się z pozytywnym odzewem" – powiedziała. "W związku z tym na dzisiaj te rozmowy, a także przygotowane rozwiązania, jeśli chodzi o status zawodowy nauczyciela, awansu i zdecydowanej podwyżki zostały zawieszone" – poinformowała.
"Natomiast podwyżka dla nauczycieli będzie, bo pieniądze są przygotowane – ale jak ona będzie się kształtować, na dzisiaj jeszcze nie odpowiem" – zastrzegła.
W połowie września ub.r., w połowie października i na początku grudnia podczas spotkań zespołu ds. statusu zawodowego pracowników oświaty, w którego skład wchodzą przedstawiciele resortu edukacji, związków zawodowych zrzeszających nauczycieli i korporacji samorządowych, minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek przedstawił propozycje zmian w ustawie Karta nauczyciela, m.in. w zakresie czasu pracy i wynagrodzeń nauczycieli. Według szefa MEiN zmiany miałyby wejść w życie od 1 września 2022 r.
Minister zaproponował m.in. zmniejszenie liczby stopni awansu zawodowego nauczycieli z czterech do trzech – likwidację stażysty i nauczyciela kontraktowego – i w ich miejsce wprowadzenie jednego; etapy rozwoju zawodowego po proponowanej zmianie to: okres wprowadzenia do zawodu nauczyciela (co najmniej 4 lata pracy), nauczyciel mianowany i nauczyciel dyplomowany.
Zaproponował też m.in. podwyższenie tygodniowego obowiązkowego wymiaru godzin zajęć nauczycieli o 4 godziny (z 18 do 22) z wyjątkiem nauczycieli przedszkoli, wprowadzenie zobowiązania nauczycieli zatrudnionych w pełnym wymiarze czasu pracy "do bycia dostępnym" dla uczniów i rodziców w szkole (w wymiarze 8 godzin tygodniowo dla nauczycieli realizujących obowiązkowy wymiar zajęć do 25 godzin w tygodniu, 3 godzin dla realizujących powyżej 25 godzin, 2 godzin dla nauczycieli przedszkoli i praktycznej nauki zawodu), a także wprowadzenie przeciętnego wynagrodzenia nauczycieli zamiast średniego.
Podobnie jak w przypadku średniego wynagrodzenia nauczycieli także przeciętne wynagrodzenie nauczycieli miałoby być ustalane na podstawie kwoty bazowej ogłaszanej corocznie w ustawie budżetowej. Ma ono wynosić: dla nauczyciela bez stopnia awansu zawodowego – 140 proc., nauczyciela mianowanego – 181 proc., nauczyciela dyplomowanego – 219 proc. kwoty bazowej.
Minimalne stawki wynagrodzenia zasadniczego dla nauczycieli na poszczególnych stopniach awansu zawodowego – zgodnie z propozycją – miały być ustalone jako określony procent przeciętnego wynagrodzenia nauczycieli. Zaś minimalne stawki dodatków do wynagrodzenia określone byłyby kwotowo w rozporządzeniu ministra edukacji i nauki.
Wszystkie trzy centrale związkowe: Krajowa Sekcja Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność", Związek Nauczycielstwa Polskiego i Forum Związków Zawodowych odrzucają propozycje resortu edukacji i nauki. Są przeciwne zwiększeniu pensum i wprowadzeniu godzin dostępności nauczyciela. Opowiadają się za powiązaniem wynagrodzenia nauczycieli ze średnim wynagrodzeniem w gospodarce.
ZNP złożyło obywatelski projekt nowelizacji ustawy Karta nauczyciela w tej sprawie. Pierwsze czytanie projektu ma być przeprowadzone w Sejmie w środę. Związki opowiadają się też za powrotem do możliwości przechodzenia przez nauczycieli na emeryturę, bez względu na wiek, po przepracowaniu 30 lat, w tym 20 lat przy tablicy.
W poniedziałek "Dziennik Gazeta Prawna" podał, że temat zmian w Karcie nauczyciela można jednak uznać za zamknięty. Jak czytamy, o tym, że nowelizacja, która miała obowiązywać od września 2022 r., jest już nieaktualna, kierownictwo resortu edukacji poinformowało na niedawnym spotkaniu z kuratorami oświaty. Według gazety zamknięcie tematu ma ogłosić w tym tygodniu minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek, winą obarcza związkowców, którzy nie chcieli nawet o krok zbliżyć się do kompromisu.
Według informacji gazety uzyskanych w resorcie edukacji bez reformy podwyżki dla nauczycieli będą, ale nie tak znaczące. Osoby pracujące w samorządowej oświacie mają otrzymać więcej o tyle, ile cała budżetówka: ok. 4,4 proc. Pensja zasadnicza stażysty wzrosłaby więc od września 2022 r. o 130 zł brutto. O 178 zł brutto więcej zobaczyłby na koncie nauczyciel dyplomowany. Niewykluczona jest też – pisze DGP – waloryzacja o nawet 6 proc., ale na to szanse nie są wysokie. Wówczas podwyżki wahałyby się od 176 zł brutto do 243 zł brutto. (PAP)
Autorki: Danuta Starzyńska-Rosiecka, Agata Zbieg, Magdalena Gronek
dsr/ agz/ mgw/ joz/