Na szczepienia przeciw COVID-19 zarejestrowano 517 tys. nauczycieli pracujących w oświacie i pracowników oświaty. Zaszczepionych zostało 81 proc. z nich – poinformowała wiceminister edukacji i nauki Marzena Machałek, zaznaczając, że są to dane z 8 marca.
Wiceminister edukacji wraz z wiceminister zdrowia Anna Goławską przedstawiała w środę na posiedzeniu połączonych komisji sejmowych edukacji, nauki i młodzieży oraz zdrowia informację o szczepieniach przeciw COVID-19 nauczycieli i pracowników niebędących nauczycielami, zatrudnionych w placówkach oświatowych.
Machałek przypomniała, że rejestracja na szczepienia nauczycieli przeprowadzona była w trzech turach – w lutym i na początku marca. Objęła nauczycieli pracujących w oświacie, nauczycieli akademickich i osoby prowadzące zajęcia ze studentami na uczelniach, do 69. roku życia.
Poinformowała, że łącznie w trzech turach zarejestrowało się 590 tys. osób. Wśród nich 452 tys. to nauczyciele pracujący w oświacie (czyli 66 proc. z nich), 65 tys. to osoby pracujące w oświacie niebędące nauczycielami (m.in. instruktorzy praktycznej nauki zawodów, osoby zatrudnione na stanowisku pomoc nauczyciela, osoby zatrudnione na stanowisku pomoc wychowawcy) – łącznie 517 tys. osób. Podała, że zaszczepiono 81 proc. z nich, zaznaczając, że są to dane z 8 marca.
Machałek poinformowała, że wszystkich nauczycieli oświaty jest ok. 680 tys.
73 tys. zarejestrowanych na szczepienia to nauczyciele akademiccy i osoby prowadzące zajęcia ze studentami.
Szczepienia nauczycieli rozpoczęły się 12 lutego. "Bardzo szybko, bardzo prawidłowo przebiegała rejestracja i bardzo rytmicznie przebiegają szczepienia" – oceniła Machałek. Poinformowała, że dla nauczycieli, którzy nie mogli się zaszczepić, szczepienia będą w kolejnych dniach.
Nauczyciele otrzymują preparat AstryZeneki. We wtorek Ministerstwo Edukacji i Nauki podało, że zaszczepionych przeciw COVID-19 jest łącznie ponad 470 tys. nauczycieli oświaty i nauczycieli akademickich.
Wiceminister zapytano, dlaczego obecnie na liście uprawnionych do szczepień nie ma pracowników administracji i obsługi szkół i placówek oświatowych.
Agnieszka Dziemianowicz-Bąk (Lewica) przypomniała, że grupa ta zostaładołączona 22 lutego do pierwszej grupy szczepień.
"Środowisko oświatowe przyjęło tę informację z dużą ulgą, ucieszyło się, że ich apele zostały wysłuchane, dyrektorzy szkół rozpoczęli zbieranie danych pracowników niepedagogicznych: woźnych, kucharek, pracowników administracji, tworzenie list do szczepień i próbę rejestracji tych pracowników na szczepienia (...). 26 lutego Rada Ministrów uchyliła fragment przepisu dotyczący pracowników niepedagogicznych" – mówiła.
"To jest sytuacja, która dobitnie pokazuje, że macie państwo za nic nie tylko takie kwestie czysto moralne, etyczne, uczciwość wobec tych pracowników, ale też konstytucyjną zasadę równości i pewności prawa. Obiecaliście państwo 100 tys. pracowników, którzy na co dzień dbają o to, żeby przestrzeń, w jakiej uczą się nasze dzieci była czysta, higieniczna, zdezynfekowana, żeby uczniowie mogli się czuć bezpiecznie, żeby wszystkie kwestie biurokratyczne, proceduralne mogły być przeprowadzane. Obiecaliście ok. 100 tys. osób, że będą mogły się zaszczepić, że będą mogły bezpiecznie przychodzić każdego dnia do pracy, a potem wracać do swojej rodziny i nie bać się, że ze szkoły przyniosą wirusa. Obiecaliście to im, po czym tę obietnicę złamaliście" – powiedziała Dziemianowicz-Bąk.
"To są pracownicy, którzy muszą być w szkole niezależnie od tego, ile oddziałów jest w danym momencie w szkole" – zauważyła Krystyna Sumilas (KO).
"Na ten moment nie przewidujemy włączenia (tej grupy – PAP), ze względu chociażby na to, że jeszcze osoby starsze nie zostały zaszczepione" – odpowiedziała wiceminister zdrowia.
"Rada Medyczna wyraźnie rekomenduje, żeby w pierwszej kolejności skupić się na szczepieniu osób starszych i na tym teraz koncentrujemy nasze działania. Został ogłoszony program szczepienia dla osób do 65. roku życia i całe siły będziemy koncentrować na tym procesie, plus na osobach z chorobami przewlekłymi, wskazanymi w rozporządzeniu" – wyjaśniła Goławska.
"Nie planujemy w tym momencie rozszerzać grup zawodowych (uprawnionych do szczepienia – PAP) o kolejne grupy priorytetowe" – zaznaczyła.
Machałek podała, że pracowników administracji i obsługi jest nie 100 tys. tylko 220 tys. Jednocześnie wskazała, że część z nich – osoby pracujące, jako pomoc nauczyciela w przedszkolu, woźne oddziałowe zostały zakwalifikowane do szczepień wraz z nauczycielami i są szczepione.
"Jeśli będzie więcej szczepionek, jeśli będzie taka decyzja, to będą oczywiście szczepieni. Jesteśmy gotowi do rejestracji, podobnie jak dyrektorzy" – powiedziała Machałek.
Odniosła się też do pytań, dlaczego szczepieni są teraz nauczyciele akademiccy, w sytuacji gdy minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek przedłużył naukę zdalną na uczelniach do końca obecnego roku akademickiego.
Machałek podała, że część zajęć odbywa się jednak na uczelniach w formie stacjonarnej, wskazała na zajęcia związane z praktycznymi umiejętnościami.
"Dlatego nie wykluczyliśmy ze szczepień nauczycieli akademickich" – powiedziała. Zaznaczyła, że wśród nauczycieli akademickich jest mniejsze zainteresowanie szczepieniami niż wśród nauczycieli oświaty. (PAP).
Autorka: Danuta Starzyńska-Rosiecka
dsr/ joz/