13,5 proc. tegorocznych maturzystów zdecydowało, że nie przystąpi do żadnego egzaminu na poziomie rozszerzonym – poinformował dyrektor CKE Marcin Smolik. Przypomniał, że w tym roku maturzyści nie muszą zdawać obowiązkowo jednego przedmiotu na poziomie rozszerzonym.
Dyrektor Centralnej Komisji egzaminacyjnej przedstawiał we wtorek na posiedzeniu sejmowej Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży informację na temat trybu przeprowadzenia egzaminu maturalnego w tym roku. Matury rozpoczną się 4 maja i potrwają do 21 maja.
Smolik przypominał, że w tym roku w związku z epidemią COVID-19 i koniecznością prowadzenia edukacji zdalnej egzamin ósmoklasisty i egzamin maturalny będą przeprowadzone na podstawie wymagań egzaminacyjnych, które zostały ogłoszone w grudniu ub.r., a nie jak w ubiegłych latach na podstawie wymagań określonych w podstawie programowej.
Wymagania egzaminacyjne stanowią zawężony katalog wymagań (o 20-30 proc. w zależności od przedmiotu) określonych w podstawie programowej kształcenia ogólnego, które były podstawą przeprowadzania egzaminów w latach ubiegłych.
Szef CKE przypomniał również, że w tym roku maturzyści będą musieli obowiązkowo przystąpić do trzech egzaminów pisemnych na poziomie podstawowym: z języka polskiego, matematyki i języka obcego nowożytnego. Nie będzie obowiązkowych egzaminów ustnych. Zdawać je będą tylko ci maturzyści, którzy potrzebują wyniku z egzaminu ustnego przy rekrutacji na uczelnie za granicą. "Takich osób w całym kraju zgłosiło się 842. Największa grupa, największy odsetek spośród nich to osoby, które przystąpią do egzaminu z języka angielskiego" - powiedział Smolik.
"Nie ma też w tym roku obowiązku przystąpienia do egzaminu z jednego przedmiotu na poziomie rozszerzonym. Natomiast biorąc pod uwagę wymagania uczelni przy rekrutacji większość maturzystów zdecydowała się do takiego egzaminu przystąpić" - poinformował. Abiturienci mogą przystąpić do sześciu egzaminów z przedmiotów na poziomie rozszerzonym, nazywanych także przedmiotami do wyboru lub przedmiotami dodatkowymi.
"Jeśli chodzi o przedmioty dodatkowe 13,5 proc. maturzystów zdecydowało, że nie przystąpi do żadnego egzaminu z przedmiotu dodatkowego, czyli będą przystępować tylko do trzech egzaminów na poziomie podstawowym" - poinformował dyrektor CKE. "Natomiast największy odsetek maturzystów, bo prawie 30 proc. zadeklarowało przystąpienie do dwóch egzaminów z przedmiotów dodatkowych" - dodał.
Podał, że najczęściej jako przedmiot do zdawania na poziomie rozszerzonym tegoroczni maturzyści wybierali język angielski - tak wybrało prawie 60 proc. tegorocznych absolwentów. Matematykę na poziomie rozszerzonym wybrało ponad 27 proc., język polski na poziomie rozszerzonym - ponad 21 proc., geografię ponad 20 proc. i biologię ponad 16 proc. "Lista (...) przedmiotów jest bardzo podobna do listy w roku ubiegłym. Jest tylko zamiana miejsc - języka polskiego i geografii. Język polski wybrał większy odsetek niż w roku ubiegłym" - mówił.
Smolik podał, że w tym roku do matury przystąpić ma około 271 tys. tegorocznych absolwentów liceów ogólnokształcących i techników. "Dodatkowo w tym roku do matury przystąpi ponad 95 tys. absolwentów z lat ubiegłych, którzy albo będą przystępować do egzaminów z przedmiotów obowiązkowych, aby maturę zdać, albo będą przystępować do egzaminów z przedmiotów dodatkowych, aby wynik podwyższyć, albo przystąpią do egzaminu z przedmiotu, do którego wcześniej nie przystępowali" - wyjaśnił.
Podkreślił, że wszystkie egzaminy zostaną przeprowadzone w ścisłym reżimie sanitarnym. Opracowane zostały wytyczne przez Centralną Komisję Egzaminacyjną, Ministerstwo Edukacji i Nauki, zatwierdzone przez Główny Inspektorat Sanitarny.
"Wytyczne zostały opublikowane dwa tygodnie temu na stronach internetowych CKE, okręgowych komisji egzaminacyjnych i MEiN. One nie odbiegają jakoś znacząco od wytycznych, które były w roku ubiegłym, bądź wytycznych dotyczących egzaminów zawodowych w styczniu i lutym tego roku. Egzaminy i w ubiegłym roku, i w tym roku w styczniu i lutym, udało się przeprowadzić bezpiecznie. Nie powstały ogniska zakażeń, które brałyby się z egzaminów" - podkreślił.
Jak mówił, dyrektorzy szkół podchodzą do tego niezwykle poważnie, dbają m.in. o to, żeby zdający wchodzili do szkoły odrębnymi wejściami, wchodzili o różnych porach. "Dyrektorzy dbają o to, aby zdający w czasie egzaminów nie spotykali się" - zaznaczył.
"Wskazane jest też w wytycznych, by w dniach, kiedy do egzaminów przystępuję najwięcej osób, nie odbywały się lekcje dla innych uczniów, dla uczniów z klas młodszych. Jest to możliwe biorąc pod uwagę liczbę tzw. dni do dyspozycji dyrektora szkoły. W poprzednich dniach też to się tak odbywało" - poinformował.
Dyrektor CKE odniósł się do pytań do z maturzystami, którzy w trakcie majowej sesji egzaminacyjnej nie będą mogli przystąpić do egzaminów, bo są w izolacji lub na kwarantannie, lub trafią do izolacji lub na kwarantannę w trakcie sesji majowej. Wskazał, że może się to zdarzyć i zdarzało się w ubiegłym roku, dlatego jest dodatkowa sesja egzaminacyjna w czerwcu. (PAP)
Autorka: Danuta Starzyńska-Rosiecka
dsr/ mhr/