Egzamin ustny z języka polskiego pozostaje na maturze, ale wsłuchując się w głos uczniów, rodziców i nauczycieli, pewne ograniczenia zostały dokonane – poinformował minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek. Liczba pytań jawnych została zmniejszona – dodał wiceminister Dariusz Piontkowski.
Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek, wiceminister Dariusz Piontkowski i dyrektor Centralnej Komisji Egzaminacyjnej Marcin Smolik w środę na konferencji prasowej przekazali informacje o tegorocznej maturze.
Szef MEiN przypomniał, że tegoroczni maturzyści z liceów ogólnokształcących są pierwszym rocznikiem, który zdaje egzamin maturalny według nowych zasad. Wyjaśnił, że są pierwszym rocznikiem, który skończył ośmioletnią szkołę podstawową, kończy 4-letnie liceum i uczył się zgodnie z nową podstawą programową. Ocenił, że nowa matura "jest bardziej wymagająca od matur z poprzednich lat".
Jednocześnie zaznaczył, że tegoroczni maturzyści z liceów "to "uczniowie, którzy rozpoczęli swoją przygodę z liceum od pandemii koronawirusa, od nauki zdalnej, a zatem przez kilkanaście miesięcy dostęp do szkoły, do nauczycieli mieli ograniczony". "To spowodowało pewne decyzje Ministerstwa Edukacji i Nauki w porozumieniu z Centralną Komisja Egzaminacyjną, dotyczące wymogów na egzaminie maturalnym, o których już mówiliśmy" – powiedział Czarnek. Tegoroczni maturzyści zdawać będą egzaminy nie na podstawie wymagań podstawy programowej, ale na podstawie wymagań egzaminacyjnych, którzy stanowią katalog zawężonych o 20-25 proc. wymagań określonych w podstawie programowej.
Zaznaczył, że ma do przekazania "dobrą informację dotyczą egzaminu ustnego z języka polskiego". "Ten egzamin oczywiście pozostaje. Egzamin ustny jest potrzebny na maturze. Egzamin ustny nie odbywał się na maturze przez ostatnie dwa lata tylko z powodów sanitarnych. Nie ma żadnych powodów sanitarnych, by się w tym roku nie odbył. Co do wymogów na tym egzaminie, wsłuchując się w głos środowiska uczniów, rodziców i nauczycieli, pewne ograniczenia też zostały dokonane" – dodał Czarnek.
Wiceminister edukacji Dariusz Piontkowski przypomniał, że na nowej maturze największe zmiany obejmą egzaminy z języka polskiego. Wynikają one ze zmiany podstawy programowej. Wskazał, że najwięcej kontrowersji i pytań wywoływał egzamin ustny.
"Uznaliśmy, że w przypadku nowej matury, gdy występuje ta część (egzaminu ustnego – PAP) dotyczącą znajomości historii literatury i która opiera się w dużej mierze na tzw. pytaniach jawnych, opublikowanych przez CKE, zdecydowaliśmy się zmniejszyć na razie liczbę tych pytań z ponad 220 do maksymalnie 120" – poinformował. Żadnych innych zmian w regułach przeprowadzenia egzaminu ustnego nie będzie" – podkreślił Piontkowski.
Dyrektor Centralnej Komisji Egzaminacyjnej Marcin Smolik poinformował, że we wtorek opublikowano nowelizację rozporządzenia w sprawie egzaminu maturalnego. Zgodnie z nią liczba pytań jawnych na maturze na egzaminie ustnym z języka polskiego w roku szkolnym 2022/2023 i 2023/2024 wynosi nie więcej niż 120. Poinformował, że aktualną listę pytań jawnych opublikowano w środę na stronie internetowej CKE. "Nie ma tam żadnych nowych zadań" - zaznaczył. Dopytywany przez dziennikarzy po konferencji podał, że ostatecznie na liście jawnych pytań znalazło się 110 zadań.
"Spotkaliśmy się z nauczycielami, z metodykami (...) i oni wszyscy wskazali, że zasadne było by zmniejszenie liczby zadań jawnych" - powiedział Smolik dziennikarzom. "Nauczyciele, którzy pracowali z nami wskazywali, które zadania należałoby usunąć" - poinformował. Podał, że było to 11 nauczycieli. "Sugerowaliby zadań zostało 110, i tyle zostało" - dodał.
"Przyjęto jeden zasadniczy klucz: nie ma sytuacji, w której zniknęłaby którakolwiek lektura obowiązkowa wskazana w wymaganiach egzaminacyjnych, czyli wszystkie lektury, niezależnie czy omawiane w całości, czy we fragmentach, pozostały. Natomiast nauczyciele, z którymi współpracowaliśmy wskazali taką konieczność, że lektury omawiane we fragmentach, biorąc pod uwagę różnorodność tych fragmentów, które są omawiane na lekcjach, w przypadku tych lektur pozostał jeden temat. W przypadku pozostałych lektur zależy to od jej doniosłości i ważności. Oczywiście +Lalka+, +Wesele+ będą miały więcej pytań jawnych, niż np. +Gloria Victis+, czy +Odprawa posłów greckich+" - wyjaśnił Smolik.
Według niego, ci maturzyści, którzy przygotowali się do pytań jawnych, które ostatecznie nie znalazły się na liście, nie stracili na tym. "To wszystko im się przyda i w części pisemnej egzaminu i w części ustnej do kontekstów. To nie jest stracony wysiłek, jeśli taki wysiłek został podjęty" - zaznaczył.
Na egzaminie ustnym z języka polskiego, przeprowadzanym według nowej formuły, maturzysta będzie losował zestaw egzaminacyjny składający się z dwóch zadań. Jedno z nich z zakresu lektury obowiązkowej (pytanie z grupy zadań jawnych), drugie – związane z literaturą lub z innymi dziełami sztuki. Zdający ma omówić je na podstawie dołączonego do polecenia tekstu, np. ikonograficznego, literackiego czy językowego (pytanie niejawne).
Listę zadań jawnych Centralna Komisja Egzaminacyjna opublikowała we wrześniu 2021 r., czyli wtedy, gdy tegoroczni maturzyści z liceów byli na początku III klasy szkoły ponadpodstawowej. Zadań jawnych początkowo było 280, ale ze względu na to, że matura będzie przeprowadzana na podstawie wymagań egzaminacyjnych, a nie wymagań podstawy, pula zmniejszyła się do 227.
Zgodnie z nowelizacją rozporządzenia w sprawie egzaminu maturalnego zmniejszona została też liczba zadań jawnych na egzaminach ustnych z języka mniejszości narodowej, języka mniejszości etnicznej i języka regionalnego (czyli z białoruskiego, litewskiego, ukraińskiego, niemieckiego, łemkowskiego i kaszubskiego). Określono, że nie może być ich więcej niż 50. Aktualne listy pytań jawnych z tych języków również opublikowano w środę na stronie CKE.
Maturzyści zdający w nowej formule będą musieli – tak jak dotąd – obowiązkowo przystąpić do trzech egzaminów pisemnych: z języka polskiego, matematyki i z języka obcego nowożytnego (obligatoryjnych na poziomie podstawowym, chętni mogą je zdawać także na rozszerzonym) i do jednego pisemnego egzaminu z przedmiotu do wyboru, zdawanego na poziomie rozszerzonym (chętni będą mogli przystąpić do większej liczby egzaminów, maksymalnie do pięciu). Obowiązkowe będą też dwa egzaminy ustne: z języka polskiego i z języka obcego. Abiturienci ze szkół dla mniejszości narodowych będą musieli przystąpić także do dwóch egzaminów z języka ojczystego: egzaminu pisemnego i ustnego.
Aby zdać maturę – tak jak obecnie – trzeba będzie uzyskać z przedmiotów obowiązkowych co najmniej 30 proc. punktów możliwych do zdobycia (dotyczy to egzaminów pisemnych i ustnych). W przypadku przedmiotów do wyboru nie będzie progu zaliczeniowego (próg obowiązywać będzie tylko na jednym z nich, wskazanym przez ucznia, ale dopiero na maturze w 2025 r.).
Minister edukacji i nauki poinformował, że wyniki przeprowadzonych próbnych matur "napawają optymizmem". "Na tym etapie matur próbnych, tegoroczni abiturienci są dobrze przygotowani przez swoich nauczycieli" - powiedział. Zaznaczył, że przed nimi jeszcze dwa miesiące ciężkiej pracy, "ale kierunek jest bardzo dobry i nadzieje na dobry wynik egzaminu maturalnego są duże".
Dyrektor CKE przypomniał, że Centralna Komisja Egzaminacyjna przeprowadziła dwa testy diagnostyczne: w marcu 2022 r. i w grudniu 2022 r. "To były testy przeprowadzone w tych samych klasach. Co do zasady testy rozwiązywały te same osoby: najpierw jako uczniowie klas III liceów, a następnie jako uczniowie klas IV" - powiedział Smolik. Zapowiedział, że bardzo szczegółową informację dotyczącą poszczególnych umiejętności, które wypadły najlepiej, które najsłabiej, z czym jeszcze jest problem, CKE opublikuje w przyszłym tygodniu. "W tej informacji będą jeszcze zawarte rady dla maturzystów, które zebraliśmy od egzaminatorów, którzy sprawdzali prace egzaminacyjne, rady, które mają służyć maturzystom do lepszego przygotowania się do egzaminu" - dodał.
"Biorąc pod uwagę wyniki naszych analiz, chociażby diagnozy z grudnia 2022 r. widzimy, że w przypadku każdego z tych przedmiotów, z których przeprowadzana była diagnoza, czyli język polski na poziomie podstawowym, matematyka na poziomie podstawowym i język angielski na poziomie podstawowym, egzamin maturalny nawet, gdyby był przeprowadzony w grudniu zdałoby go z każdego z tych przedmiotów ponad 80 proc. uczniów" - podał Smolik. Według niego wskazuje to na to, jak dużo pracy wykonali uczniowie i nauczyciele pomiędzy marcem i grudniem, a największy przyrost umiejętności wystąpił w matematyce.
Absolwenci techników maturę zgodnie z nową formułą po raz pierwszy zdawać będą wiosną 2024 r. Wówczas przystąpi do niej pierwszy rocznik absolwentów pięcioletnich techników. Wiosną 2023 r. absolwenci techników zdawać będą maturę jeszcze według starych zasad. Według nich egzaminy maturalne będą w tym roku zdawać też absolwenci szkół ponadgimnazjalnych z wcześniejszych roczników, m.in. ci, którzy chcą poprawić wynik lub zdawać egzamin z dodatkowego, niewybranego wcześniej przedmiotu.
Minister edukacji i nauki poinformował także, że weszła w życie nowelizacja rozporządzenia w sprawie wysokości minimalnych stawek wynagrodzenia zasadniczego nauczycieli, podnosząca wynagrodzenie zasadnicze wszystkich nauczycieli. Wskazał, że oznacza to wzrost wynagrodzenia wszystkich egzaminatorów niezależnie od przedmiotu, gdyż jest ono powiązane z wysokością wynagrodzenia zasadniczego nauczycieli dyplomowanych. Przypomniał też, że dodatkowo podniesione zostanie wynagrodzenie egzaminatorów sprawdzających prace pisemne z języka polskiego i języka obcego.
Dyrektor CKE pytany czy jest już komplet egzaminatorów potrzebnych do sprawdzenia arkuszy egzaminacyjnych, czy też rekrutacja nadal trwa, czy jest z tym jakiś problem.
"Rekrutacja nadal trwa. Dyrektorzy okręgowych komisji egzaminacyjnych przesunęli rekrutację egzaminatorów na wcześniej w związku z sygnałami, które się pojawiały w przestrzeni medialnej. Na razie nie mam od dyrektorów OKE informacji, żeby miały występować jakieś poważniejsze problemy z rekrutacją egzaminatorów z któregokolwiek przedmiotu. Oczywiście egzaminatorzy podejmują ostateczne decyzje do końca marca. Dopiero pod koniec marca będziemy mieli ostateczne informacje" - powiedział Smolik.
"Rozmawiałem ostatnio z dyrektorem OKE w Krakowie. Kraków rozpoczął już całą serię quizów przygotowujących dla egzaminatorów, żeby mogli sobie przypomnieć zasady oceniania. W ubiegłym roku do udziału w quizach zgłosiło się 960-kilku egzaminatorów, w tym roku 957 czy 956. Tak wiec ta różnica nie jest zauważalna" - dodał. (PAP)
Autorka: Danuta Starzyńska-Rosiecka
dsr/ mhr/