Nauczyciele pracujący w szpitalnej szkole w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach towarzyszą swoim uczniom w chorobie. Nuda i bezczynność to obciążenie dla młodego organizmu, ale nauka nie może wyczerpywać sił niezbędnych do walki z chorobą.
W poniedziałek 41 nauczycieli szpitalnego Zespołu Szkół Specjalnych (ZSS) nr 6 im. Krystyny Bochenek – tak jak ich koledzy w zwykłych szkołach – również świętuje Dzień Edukacji Narodowej, tyle że w szpitalnych oddziałach.
"To wspaniała okazja na rozmowę z młodymi ludźmi i podkreślenie, że prawo i jednocześnie obowiązek nauki w szkołach publicznych, w tym w szkołach szpitalnych, to jedna z najważniejszych wartości współczesnej cywilizacji. Oczywiście znajdziemy też, jak co roku, czas na wspólny, uroczysty obiad" – powiedziała wicedyrektor ZSS nr 6 w Katowicach im. Krystyny Bochenek Beata Molenda.
Grono pedagogiczne szkoły w GCZD liczy 37 kobiet i 4 mężczyzn. Wszyscy mają wyższe wykształcenie z przygotowaniem pedagogicznym, wszyscy ukończyli też studia podyplomowe na kierunku pedagogika lecznicza. Wielu nauczycieli szkoły ma kwalifikacje do nauczania kilku przedmiotów. Jednak to nie kwalifikacje zawodowe stanowią o wyjątkowości szkoły w szpitalu.
"Wyjątkowe są przede wszystkim relacje nauczyciel – uczeń. Pobyt w szpitalu jest dla dziecka okresem niełatwym, nagle zostaje ono oderwane od swoich rodziców, domu, kolegów, szkoły. W tym czasie, my – nauczyciele szkoły przyszpitalnej – staramy się pomóc chorym dzieciom przetrwać ten trudny dla nich czas. Dla dziecka chorego szkoła jest symbolem zdrowia, uczą się w niej przecież dzieci zdrowe. Dlatego, jeśli tylko choroba nie jest zbyt wielką przeszkodą, stosujemy typowe formy organizacji szkolnej. Uczymy zgodnie z programami nauczania i rozkładami materiału szkół macierzystych małych pacjentów. Staramy się, aby zaległości, mimo choroby i hospitalizacji, były jak najmniejsze, a tym samym powrót do szkoły macierzystej jak najmniej bolesny i stresujący. Tym sposobem chcemy uwolnić je również od lęku, iż są przez chorobę wycofane z normalnego świata – ze społeczności dzieci uczących się" – podkreśliła Beata Molenda.
W Zespole Szkół Specjalnych nr 6 im. Krystyny Bochenek codziennie uczy się ok. 200 małych pacjentów. Zajęcia trwają cały rok, również w czasie świąt i w wakacje. Uczniowie są podzieleni na grupy: przedszkolaki, uczniowie klas 1-3 i 4-8 szkoły podstawowej oraz młodzież klas szkół ponadpodstawowych. Lekcje odbywają się w świetlicach na poszczególnych oddziałach szpitala. W roku szkolnym 2017-2018 szkolnym w lekcjach w szpitalu uczestniczyło w sumie ok. 8 tys. dzieci. Uczyły się tego samego co ich zdrowi rówieśnicy w szkołach ogólnodostępnych – pracowały z tymi samymi podręcznikami, omawiały te same lektury. W szpitalu przeprowadzony został egzamin ósmoklasisty i gimnazjalny.
Specyfika nauczania w szpitalu to praca w klasach łączonych różnych etapów edukacyjnych. Szpitalni nauczyciele muszą więc dostosować i metody i treści nauczania do stanu zdrowia małego pacjenta tak, aby nie wyczerpywać rezerw sił niezbędnych do walki organizmu z chorobą. "Na oddziałach, na których przebywają dzieci najbardziej chore, koncentrujemy się na zapełnieniu atrakcyjnymi zajęciami ich pustych godzin, oderwaniu myśli od problemu choroby, szpitalnego łóżka, przeniesieniu w inne, lepsze przestrzenie. Nuda i bezczynność są dużym obciążeniem wysiłkowym dla młodego organizmu. Staramy się towarzyszyć uczniowi w chorobie" – powiedziała nauczycielka języka polskiego i historii Dorota Ogaza.
Praca w szpitalu niesie czasem dla nauczycieli bardzo trudne doświadczenia – ciężką chorobę, a nawet śmierć ucznia. "Myślę, że wielu nauczycieli, podobnie jak ja, czuje, że jakaś cząstka cierpi, gdy cierpi uczeń i czuje ulgę, gdy uczeń zdrowieje. Mamy lepsze i gorsze dni. Czasami umiemy o tym mówić, innym razem nie. Chcemy być potrzebni, to chyba jest ta główna motywacja naszego działania, która daje nam siłę w najtrudniejszych chwilach" – powiedziała Beata Molenda.
Górnośląskie Centrum Zdrowia Dziecka im. Jana Pawła II (GCZD) to szpital kliniczny Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach i jeden z największych szpitali dziecięcych w Polsce. Rocznie placówka przyjmuje ok. 17 tysięcy pacjentów na oddziały szpitalne, udziela 60 tys. specjalistycznych porad ambulatoryjnych i 30 tys. świadczeń w szpitalnym oddziale ratunkowym. (PAP)
Autorka: Anna Gumułka
lun/ joz/