W nocy z 12 na 13 sierpnia będzie można zobaczyć kumulację Perseidów – meteorów, nazywanych potocznie spadającymi gwiazdami. Najlepiej deszcz spadających gwiazd oglądać na zielonym terenie nad Bulwarami – pomiędzy Centrum Nauki Kopernik (CNK) a Pracownią Przewrotu Kopernikańskiego.
Stołeczny ratusz przekazał, że specjalnie tej nocy, by niebo w trakcie obserwacji było ciemniejsze, zostanie wyłączona iluminacja CNK, planetarium, okolicznych mostów i innych obiektów.
"Wpadajcie w sobotę w okolice Centrum Nauki Kopernik, bo specjalnie na taką okazję wygasimy światła. Będzie również jazzowy koncert i foodtrucki. Poza tym, to świetny plan na wieczór ze znajomymi, albo we dwoje!" - zaprasza stołeczny ratusz.
Wyjaśnia, że "gdy Ziemia przedziera się przez kosmiczną chmurę drobin materii pozostawionych przez kometę Swift-Tuttle, można podziwiać niezwykły astronomiczny spektakl". "To maksimum roju Perseidów – meteorów, nazywanych potocznie spadającymi gwiazdami. Ich obserwacje są niezwykle proste – wystarczy położyć się na kocu lub leżaku i wpatrywać się w jak największy obszar nieba" - dodaje.
Kulminacja roju przypada na noc z soboty na niedzielę; a najwięcej "spadających gwiazd" powinno się pojawić w niedzielę nad ranem.
Meteory, potocznie zwane spadającymi gwiazdami, to świetlne zjawiska powstające podczas przelotu przez atmosferę drobin skalnych z przestrzeni kosmicznej, a zwanych meteoroidami. Zdecydowana ich większość ulega zniszczeniu w atmosferze. Wyjątkowo jasne meteory zwane są bolidami, a jeśli skała, która wleciała w atmosferę, zdołała przetrwać i dotrzeć do powierzchni Ziemi, mamy do czynienia z meteorytem.
Perseidy były w przeszłości nazywane "łzami świętego Wawrzyńca", co wiązało się z datą jego domniemanej męczeńskiej śmierci 10 sierpnia.(PAP)
autorka: Marta Stańczyk
mas/ apiech/