W najbliższą niedzielę w Międzynarodowym Centrum Kongresowym w Katowicach rozpocznie się 4. Śląski Festiwal Nauki. Tegoroczne hasło tego popularyzatorskiego wydarzenia: „Nauka jest bliżej” ma przypominać, że zastosowania naukowe są powszechne w codziennym życiu.
Mówił o tym podczas czwartkowej konferencji prasowej w Katowicach dyrektor festiwalu i prorektor Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach prof. Ryszard Koziołek. Jak wyjaśniał, uczestniczący w festiwalu naukowcy chcą m.in. tłumaczyć i pokazywać, czym dzisiaj żyje nauka, jak powstaje i czym się zajmuje.
„Jest pewien paradoks, że z jednej strony jesteśmy społeczeństwem niesłychanie nowoczesnym - w fazie, w której każda sfera naszego życia jest nasycona nauką, a z drugiej strony do szeregu zjawisk opisanych przez naukę mamy trochę stosunek magiczny – nie bardzo wiemy, jak to wszystko działa” - mówił prof. Koziołek.
„Aby nauka nie stała się rodzajem nowoczesnej magii, trzeba wiedzieć, jak ona działa. Chcemy zatem, aby nasi zwiedzający w każdym wieku mogli przyglądać się temu, jak się robi naukę, jak się poznaje zjawiska świata, jak się opisuje i poznaje funkcjonowanie rzeczywistości. Ale nade wszystko chcemy, aby to był festiwal – aby nasi zwiedzający mogli się nauką w sposób mądry i interesujący bawić aktywnie, wchodząc w żywy kontakt z tymi, którzy na co dzień zawodowo zajmują się nauką, uczestniczyć czynnie w eksperymentach i pokazach” - uściślił.
Koziołek wyjaśniał, że podłożem koncepcji imprezy była chęć pokazania ogromnego potencjału, jaki ma śląska nauka i uświadamiania, że stereotyp Śląska i Zagłębia, ukształtowany na modelu przemysłu i ciężkiej pracy, ulega gwałtownemu przeobrażeniu. „Nauka tutaj zawsze była bliżej. Śląsk jest miejscem, gdzie człowiek od co najmniej dwóch wieków był w szczególny sposób zaprzyjaźniony z nauką stosowaną, bez której nie potrafi funkcjonować żaden przemysł" - przypomniał.
„To dużo więcej, niż tylko wykonywanie pracy – to kontakt z kulturą techniczną, z organizacją pracy, często bardzo skomplikowaną: wymagającą komunikacji, wiedzy i świadomości. A potem przyszedł czas XX w., jego drugiej połowy, gdy zaczynały powstawać śląskie uczelnie, tworząc obecny obraz i potencjał, który chcemy pokazać - a tym samym przyszłość” - zasygnalizował prorektor UŚ.
Zaznaczył, że 4. Śląski Festiwal Nauki rozpocznie w sobotę 25 stycznia gala otwarcia w Teatrze Śląskim, m.in. z inscenizacją sztuki Alana Aldy, opowiadającej o życiu i pracy Marii Curie-Skłodowskiej. Poprzedzą je rozmowa popularyzatora nauki Tomasza Rożka z amerykańskim astrofizykiem i kosmologiem Sethem Shostakiem oraz wręczenie 3. edycji Śląskiej Nagrody Naukowej.
Przez kolejne dni Śląski Festiwal Nauki wypełni przestrzenie użyczonych przez katowicki samorząd: Międzynarodowego Centrum Kongresowego oraz Spodka. „To tysiące metrów powierzchni i tę przestrzeń wypełnimy w całości. Nikt z nas nie obejrzy wszystkiego” - przestrzegł Koziołek. Jak zaznaczył, wybór spośród punktów programu może ułatwić tegoroczna nowość: aplikacja mobilna, pozwalająca m.in. na konfigurację własnej ścieżki uczestnictwa.
Inną nowością będzie „Pop-science” - przegląd i wyróżnienie różnych form i kanałów popularyzacji wiedzy. „To ogromnie ważna działalność – większość z nas tkwi w języku i problemach bardzo specjalistycznych, a zarazem mamy głębokie poczucie, że trzeba o tym mówić w sposób zrozumiały" – zapewniał w imieniu naukowców prorektor Uniwersytetu Śląskiego
„Także dlatego, że mimo niemal powszechności wykształcenia, kwitnie prawdopodobnie rodzaj nowego zabobonu, nieufności wobec wiedzy, podważania autorytetu naukowego. Nie ma lepszego sposobu, niż edukacja, żeby z tego typu postawami spierać się, walczyć, pokazywać ich emocjonalność i merytoryczną słabość. Taką rolę mają dzisiaj popularyzatorzy nauki” - zaakcentował.
Dyrektor festiwalu polecił też trzecią edycję przeglądu garażowych wynalazków „Off-science”. „Ta kategoria sięgająca do owej kultury technicznej Śląska i Zagłębia, do tej skłonności mieszkańców do majsterkowania, wynalazczości” - uznał prof. Koziołek.
Na nadchodzącym festiwalu urządzonych zostanie ponad 160 stoisk pokazowych. Gośćmi wydarzenia będą m.in. dysponujący ponadprzeciętnymi umiejętnościami arytmetycznymi i językowymi Brytyjczyk Daniel Tammet czy austriacki pisarz science-fiction Marc Elsberg. Polską naukę będzie reprezentował m.in. językoznawca prof. Jerzy Bralczyk. Każdego dnia zaplanowano szereg wykładów, spotkań i dyskusji.
Śląski Festiwal Nauki Katowice to największa w regionie impreza popularyzująca naukę. Poprzednia edycja w Międzynarodowym Centrum Kongresowym w Katowicach zgromadziła 35 tys. osób, a wszystkie 3 dotychczasowe edycje – 95 tys.
Głównym organizatorem jest Uniwersytet Śląski. Współpracują: miasto Katowice, Politechnika Śląska, Śląski Uniwersytet Medyczny, Akademia Wychowania Fizycznego im. J. Kukuczki, katowicka Akademia Sztuk Pięknych, Uniwersytet Humanistyczno-Przyrodniczy im. J. Długosza w Częstochowie, Akademia Techniczno-Humanistyczna w Bielsku-Białej oraz Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia.
Śląski Festiwal Nauki zdobył w ub. roku europejską nagrodę EUPRIO Awards 2019 za najlepszy pomysł promujący wydarzenie o charakterze popularnonaukowym.(PAP)
autor: Mateusz Babak
mtb/ ekr/