Filmowe premiery dla dzieci, młodzieży, dorosłych i seniorów będą grane w salach kinowych domów i ośrodków kultury mniejszych miast Opolszczyzny przez Opolskie Kino Objazdowe, które właśnie kupiło mobilny projektor. Przedsięwzięcie ruszy z końcem stycznia.
Opolskie Kino Objazdowe istnieje od 5 lat. Prowadzi je szef Kina "Studio", działającego od lat przy Młodzieżowym Domu Kultury w Opolu - Bolesław Drochomirecki, który od siedmiu lat w opolskim MDK kontynuuje też edukację filmową.
Od pięciu lat Drochomirecki - wspólnie ze Stowarzyszeniem Nowe Horyzonty oraz we współpracy ze szkołami i samorządami – projekt edukacji filmowej rozwija także w regionie, dla uczniów szkół podstawowych, gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych. W kilku miejscowościach Opolszczyzny organizuje projekcje filmowe, przed którymi odbywają się też prelekcje dotyczące problemów poruszanych w filmach.
Teraz, dzięki wsparciu Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej (PISF), Drochomirecki - w ramach prywatnej inicjatywy - chce dotrzeć do mniejszy miast i miasteczek regionu z kinowymi premierami. Po to właśnie, z 50-procentowym dofinansowaniem PISF, kupił nowoczesny, mobilny projektor cyfrowy DCI za prawie 300 tys. zł.
„Obecnie kompletujemy sprzęt, bo potrzebny jest jeszcze np. system do biletowania i samochód, którym będziemy mogli to wszystko przewozić. Prowadzę też rozmowy z domami kultury dotyczące możliwych terminów projekcji i repertuaru oraz rozmowy z dystrybutorami nt. warunków współpracy” – powiedział PAP Drochomirecki.
Cały projekt ma kosztować ok. 500 tys. zł, a docelowo pracować ma przy nim 6 osób.
„Idea jest taka, by w mniejszych ośrodkach miejskich i miejscowościach w regionie ułatwiać dostęp do filmu i na powrót przekonywać do kina ich mieszkańców, którzy po upadku małych kin lokalnych, albo przestali chodzić na filmy, albo muszą na nie jeździć do większych miast” – wyjaśnił w rozmowie z PAP Drochomirecki.
Seanse Opolskiego Kina Objazdowego mają się odbywać w takich miastach jak Głuchołazy, Głubczyce, Kietrz, Głogówek, Strzelce Opolskie, Zdzieszowice, Zawadzkie, Olesno, Namysłów, Paczków, Praszka, Tarnów Opolski czy Dobrzeń Wielki – czyli w mniejszych ośrodkach miejskich, powiatowych oraz niewielkich miejscowościach.
Bolesław Drochomirecki: Idea jest taka, by w mniejszych ośrodkach miejskich i miejscowościach w regionie ułatwiać dostęp do filmu i na powrót przekonywać do kina ich mieszkańców, którzy po upadku małych kin lokalnych, albo przestali chodzić na filmy, albo muszą na nie jeździć do większych miast.
Drochomirecki zakłada na początek, że mogłyby się one odbywać raz w miesiącu w salach kinowych lub widowiskowych istniejących w tych miastach domów czy ośrodków kultury. W ciągu jednego dnia wizyty Opolskiego Kina Objazdowego w jednym mieście seanse miałyby być wyświetlane od rana do wieczora. „Rano chcemy pokazywać filmy dla dzieci, nieco później dla młodzieży, wczesnym popołudniem dla seniorów, a późnym popołudniem i wieczorem dla widzów dorosłych” – wyjaśnił.
Zapewnił, że zawsze będą to filmy w danym czasie premierowe. Ceny biletów nie zostały jeszcze ustalone, mają być jednak niższe od tych, które obowiązują w dużych, sieciowych kinach w miastach.
By dostać dofinansowanie z PISF Opolskie Kino Objazdowe musiało należeć do Sieci Kin Studyjnych i Lokalnych. Umowa z PISF-em wiąże się też z koniecznością zorganizowania przez kolejne 10 lat minimum 300 projekcji rocznie, z czego od 18 do 25 proc. powinny stanowić tytuły kina polskiego (co zależy od liczby mieszkańców danego miasta). Zdaniem Drochomireckiego Opolskie Kino Objazdowe te warunki spełni.
Kino ma prezentować – jak poinformował jego pomysłodawca – przede wszystkim filmy nowe i popularne, ale „nie schodzące poniżej pewnego poziomu”. „Nie zamierzam pokazywać tytułów bardzo słabych ani bardzo ambitnych. To mają być filmy przyjazne dla widza” – dodał Drochomirecki. Zaznaczył też, że np. dzięki odpowiedniemu sprzętowi i zakupowi 200 par specjalnych okularów kino będzie także mieć w ofercie filmy w 3D.
Jednym z miejsc, do których dotrze Opolskie Kino Objazdowe będą Głubczyce, oddalone od Opola o ponad 60 km. Dyrektor Miejskiego Ośrodka Kultury w Głubczycach Zbigniew Ziółko, z którym Drochomirecki już od jakiegoś czasu współpracuje w ramach projektów dotyczących edukacji filmowej, powiedział PAP, że potwierdził zainteresowanie takimi seansami. Mają się one odbywać w sali widowiskowo-kinowej, która jest już w ośrodku. Jest tam też ekran i sprzęt, ale starej generacji, analogowy. Na nowoczesny ośrodka nie stać.
„Poza tym warunki, by być w Sieci Kin Studyjnych i pozyskać dofinansowanie z PISF, dla takiej jednostki jak nasza są mało realne do spełnienia” – powiedział PAP Ziółko.
Wyjaśnił, że po pozyskaniu dotacji trzeba organizować 300 seansów kinowych rocznie. Aby spełnić ten wymóg musiałby niemal zaprzestać innej działalności w sali ośrodka, gdzie odbywają się też np. występy, spektakle, zajęcia dla dzieci czy młodzieży.
Dodał, że praktycznie nie do spełnienia są też wymogi dystrybutorów, którzy np. chcą, by dany tytuł wyświetlany był przez kino przez kolejne dwa tygodnie. „Przez pierwsze trzy-cztery dni być może zainteresowanie danym tytułem byłoby duże. Potem jednak z pewnością by spadło” – mówił Ziółko. I dodał: „Objazdowe kino, o jakim mowa, to dla nas zatem atrakcyjna propozycja”. (PAP)
kat/ par/