W Grodnie odbywa się dwudniowe Forum Oświatowe, zorganizowane przez tamtejszy Konsulat Generalny RP. W sobotę toczyły się dyskusje poświęcone sytuacji i perspektywie oświaty polskiej na Białorusi, w niedzielę rozpoczęły się warsztaty dla nauczycieli.
„Tegoroczne forum poświęcone jest tematom edukacyjnym, oświatowym mniejszości polskiej. Główny temat to perspektywy polskiej oświaty w kontekście możliwych zmian w kodeksie edukacyjnym na Białorusi” – powiedział PAP konsul generalny RP w Grodnie Jarosław Książek.
Chodzi o proponowane poprawki do ustawy edukacyjnej, dotyczące wprowadzenia do szkół mniejszości narodowych – a więc także do dwóch polskich szkół w Grodnie i Wołkowysku – obowiązku nauczania szeregu przedmiotów w języku państwowym (białoruskim lub rosyjskim), a także zdawania egzaminów końcowych w tym języku.
„Na Grodzieńszczyźnie, gdzie mieszka zdecydowana większość polskiej mniejszości, wywołało to zdecydowany oddźwięk, emocje i protesty rodziców i organizacji” – mówił Książek.
„To forum okazało się forum dialogu, ponieważ byli tam obecni również przedstawiciele ministerstwa edukacji Białorusi, kuratorium w Grodnie” – stwierdził konsul.
W spotkaniu uczestniczyli przedstawiciele polskiego resortu oświaty, senackiej komisji ds. łączności z Polakami za granicą, ambasador RP na Białorusi Konrad Pawlik, szeroka reprezentacja polskiej oświaty na Białorusi, organizacje reprezentujące białoruskich Polaków. Na pytania uczestników odpowiadały również dyrektorki polskich szkół w Grodnie i Wołkowysku.
„Tegoroczne forum poświęcone jest tematom edukacyjnym, oświatowym mniejszości polskiej. Główny temat to perspektywy polskiej oświaty w kontekście możliwych zmian w kodeksie edukacyjnym na Białorusi” – powiedział PAP konsul generalny RP w Grodnie Jarosław Książek.
Organizację forum wsparły nieuznawany przez władze w Mińsku Związek Polaków na Białorusi, kierowany przez Andżelikę Borys, oraz działająca na Białorusi Polska Macierz Szkolna.
„Delegacja MEN na czele z wicedyrektorem Grzegorzem Chorążym przedstawiła bardzo ciekawe informacje, jak się okazało, bardzo interesujące stronę białoruską, dotyczące polskich uregulowań w odniesieniu do szkolnictwa dla mniejszości narodowych. Będziemy się starali upowszechniać je na Białorusi” – powiedział Książek.
Sobotnie spotkanie składało się z dwóch części – pierwsza była poświęcona edukacji państwowej, w ramach której funkcjonują dwie polskie szkoły, a także odbywają się lekcje polskiego jako przedmiot i jako zajęcia fakultatywne. Druga dotyczyła szkolnictwa społecznego.
Jak powiedział konsul Książek, „dyskusja była bardzo żywiołowa i przedstawiała niełatwą sytuację szkolnictwa polskiego na Białorusi”. „Mówiono też o tym, gdzie jest nieco lepiej – dotyczy to wschodniej Białorusi; ale jeśli chodzi o zachód, gdzie znajduje się główna część polskiej mniejszości, głosy były głównie negatywne i podkreślające regres” – oświadczył dyplomata.
„Język polski jest wypierany ze szkół państwowych” – powiedziała dziennikarzom Andżelika Borys, szefowa ZPB, którego siedziba mieści się w Grodnie. „Zmniejsza się ogólna liczba godzin języka polskiego w tych szkołach”– stwierdziła.
W dwóch polskich szkołach na Białorusi, których utworzenie w latach 90. sfinansowała Warszawa, i które działają jako placówki państwowe, uczy się w tym roku w sumie 840 dzieci. Do pierwszej klasy szkoły w Grodnie, jak informowali przedstawiciele ZPB, nie przyjęto w tym roku wszystkich chętnych dzieci.
W sumie według danych Polskiej Macierzy Szkolnej z różnych form nauki języka polskiego korzysta ponad 12 tys. osób, z czego ponad połowa przypada na szkoły społeczne i przykościelne. W ciągu ostatniego roku ogólna liczba dzieci uczących się polskiego wzrosła o ponad tysiąc osób.
Było to VI Forum Oświatowe. Kolejne ma zostać zorganizowane przez wydział konsularny ambasady RP w Mińsku.
Justyna Prus (PAP)
just/ ndz/ pad/