Wszczęcia postępowania dyscyplinarnego wobec małopolskiej kurator oświaty Barbary Nowak domagają się posłanki PO Urszula Augustyn i Krystyna Szumilas oraz senator Bogdan Klich w piśmie skierowanym w piątek do wojewody. Uważają, że poprzez swoje wypowiedzi kurator upolitycznia szkołę.
Zdaniem kurator Barbary Nowak zarzuty stawiane jej przez posłanki i senatora PO są "manipulacją i kłamstwem".
Posłowie PO zapowiadają, że jeśli sprawą nie zajmie się rzecznik dyscyplinarny, zaczną akcję zbierania podpisów pod wnioskiem o odwołanie Barbary Nowak.
Bezpośrednim impulsem do wystąpienia jest wpis dotyczący przewodników w Muzeum Auschwitz, który małopolska kurator oświaty zamieściła w ubiegłą sobotę na Twitterze. "Zawalczmy o Prawdę wśród młodych Żydów! Po pierwsze: po obozie Auschwitz powinni oprowadzać tylko polscy licencjonowani przez IPN przewodnicy. Dziś obca, a nie polska narracja króluje w Auschwitz! Czas z tym skończyć!".
"Pani kurator swoimi wpisami pokazuje swój sposób myślenia – niezgodny z Kartą Nauczyciela i niezgodny z apolitycznością szkoły. Przez te wpisy daje sygnał nauczycielom, swoim podwładnym i sugeruje, że to jest ten jedyny słuszny sposób nauczania dzieci. My się temu sprzeciwiamy. Nie może być tak, żeby kurator oświaty był politycznym pracownikiem partii rządzącej" - powiedziała na piątkowej konferencji prasowej w Krakowie poseł, była minister edukacji Krystyna Szumilas.
Zaznaczyła, że choć ministerstwo edukacji odcięło się twierdząc, że jest to wpis na prywatnym koncie Barbary Nowak, są dowody, że pisała to nie jako osoba prywatna, ale jako kurator oświaty.
"Pani kurator przenosi na teren szkoły politykę, a ustawa o systemie oświaty wyraźnie mówi, że nie wolno tego robić. Musimy bronić dzieci przed polityką, ideologią i fałszowaniem historii. Niestety dzisiaj to się dzieje" – mówiła Krystyna Szumilas.
Dodała, że liczy na to, iż komisja dyscyplinarna zajmie się tą sprawą szybko, jest niezależna od kuratora i podejmie niezależną decyzję. "W rękach komisji dyscyplinarnej jest narzędzie, które mówi o zakazie wykonywania zawodu nauczyciela przez osoby, które naruszają godność nauczyciela. To jest ten przypadek" – mówiła posłanka PO. Przypomniała, że wcześniej nie było regulacji prawnych dotyczących przynależności partyjnej kuratorów, ale w poprzedniej kadencji parlamentu wprowadzono zapis, że kurator nie może być np. radnym.
Senator PiS Bogdan Klich mówił, że wpis Barbary Nowak na Twitterze to kropla, która "przelała czarę goryczy". "Pani kurator od wielu miesięcy, właściwie od początku swojego urzędowania upolitycznia małopolskie szkoły" – mówił Klich. "To nie pierwszy przypadek tych partyjnych działań na terenie bezpartyjnej polskiej szkoły" – dodał. "Nie może być tak, żeby w szkole apolitycznej narzucać punkt widzenia o charakterze partyjnym w sprawach tak zasadniczych jak pamięć historyczna" – podkreślił.
Posłanka Urszula Augustyn mówiła, że wielokrotnie Barbara Nowak używał w mediach społecznościowych sformułowań, które w ustach kuratora oświaty są co najmniej nieeleganckie. Zapowiedziała, że jeśli postępowanie dyscyplinarne nie zostanie wszczęte, Platforma rozpocznie społeczną akcję zbiórki podpisów pod wnioskiem o odwołanie małopolskiej kurator oświaty. "Uważamy, że jest wielu znakomitych nauczycieli, którzy ma tym stanowisku poradzą sobie zdecydowanie lepiej" – powiedziała Augustyn.
Zdaniem kurator Barbary Nowak zarzuty stawiane jej przez posłanki i senatora PO są "manipulacją i kłamstwem". "Zaatakowali mnie ludzie niewiarygodni i skompromitowani. Pani Szumilas zasłynęła tym, że likwidowała godziny historii i za jej rządów jako ministra edukacji mieliśmy do czynienia ze strajkami głodowymi w obronie lekcji historii. Teraz ta pani razem z panią Augustyn i panem Klichem zarzucają mi, że chcę dbać o rzetelny przekaz wiedzy dla dzieci i młodzieży. To jest sytuacja absurdalna" – powiedziała PAP Nowak.
"Mój wpis mówił tylko o tym, że chcę dbać o prawdziwy przekaz wiedzy dla dzieci i młodzieży. Mamy prawo do swojej polityki historycznej. Nie wolno nam z niej zrezygnować" - mówiła kurator. "Nie upolityczniam szkoły. W żadnym moim działaniu nie ma ograniczania kreatywności nauczycieli i nigdy nie ma nakazu" - podkreśliła. Dodała, że jeśli politycy PO chcą ją krytykować za całokształt działań, powinni popatrzeć, jak sprawnie utworzona została nowa sieć szkół w Małopolsce, na to, że 7 tys. nauczycieli zyskało pracę oraz na jej inicjatywy podejmowane dla bezpieczeństwa dzieci.
Służby prasowe Muzeum i Miejsca Pamięci Auschwitz w reakcji na tweeta kurator napisały, że po Miejscu Pamięci oprowadzają jedynie licencjonowani i szkoleni przez tę placówkę przewodnicy. Jest ich ponad 300. Oprowadzają w blisko 20 językach. Z kolei grupy izraelskie, na zasadach porozumienia resortów edukacji Polski i Izraela z 2004 r., oprowadzane są po byłym obozie macierzystym Auschwitz I przez współpracujących ze sobą: edukatora z Muzeum oraz lidera grupy przyjezdnej.
"Dzięki seminariom, konferencjom i kursom przygotowywanymi z naszymi partnerami z Yad Vashem oraz prowadzonemu od ponad dwóch dekad dialogowi edukatorów i przewodników polskich i izraelskich, możemy wspólnie edukować obiektywnie na temat historii, która pokazuje także to, do czego mogą prowadzić stereotypy i uprzedzenia" - podkreślił przedstawiciel Muzeum.(PAP)
autor: Małgorzata Wosion-Czoba
wos/ pad/