Mogę dzisiaj tylko apelować o spokój i o to, by nie podnosić poziomu agresji słownej – powiedziała PAP przewodnicząca Forum Związków Zawodowych Dorota Gardias pytana o to, czego spodziewa się po wieczornym spotkaniu ws. sytuacji w oświacie.
W niedzielę o godz. 19 w Centrum Partnerstwa Społecznego "Dialog" w Warszawie będą kontynuowane rozmowy strony rządowej z nauczycielskimi związkami zawodowymi dot. sytuacji w oświacie.
"Oczywiście chciałabym, jak każdy mediator, doprowadzić do porozumienia, dla bezpieczeństwa wszystkich - nauczycieli, rodziców, dzieci. Natomiast mogę dzisiaj tylko apelować o spokój i o to, by nie podnosić poziomu agresji słownej" - powiedziała PAP Gardias.
"Całym sercem jestem za zakończeniem tego sporu, stąd wnioskowałam od piątku do strony rządowej o dalsze negocjacje, o nowe propozycje, wyliczenia, o to, czego nie było w piątek. Udało się wczoraj ustalić godzinę dzisiejszego spotkania i jest wola spotkania z obu stron" - powiedziała Gardias.
Zaznaczyła, że strona związkowa chciała otrzymać wcześniej materiały, z którymi strona rządowa przyjdzie na wieczorne spotkanie, jednak odpowiedź rządu była taka, że "dla dobra negocjacji te dokumenty zostaną przedstawione nie wcześniej niż na niedzielnym spotkaniu". "Prosiłam stronę rządową o te dokumenty, ale dostałam odpowiedź, że mogłoby to zaszkodzić sprawie i że dokumenty będą dopiero na spotkaniu" - powiedział Gardias.
"O 19 rozpoczynamy. Z moich doświadczeń negocjacyjnych mogę powiedzieć, że zawsze jest szansa, żeby się porozumieć. Zawsze jakiś konsensus można zawrzeć. Zmartwieniem byłoby, gdyby go nie było. Ale nawet jeśli nie dojdzie dziś do porozumienia i rozpocznie się strajk, to koniec końców obie strony będą musiały się i tak spotkać i to byłoby jeszcze trudniejsze, niż dzisiaj" - podkreśliła. "Póki co nie mogę sytuacji inaczej komentować, jak być dobrej myśli. I takiej jestem" - dodała.
Rządowe propozycje dla nauczycieli to w sumie prawie 15 proc. podwyżki w 2019 r. (9,6 proc. podwyżki we wrześniu plus wypłacona już 5-procentowa podwyżka od stycznia), skrócenie stażu, ustalenie kwoty dodatku za wychowawstwo na poziomie nie mniejszym niż 300 zł, zmiana w systemie oceniania nauczycieli i zmniejszenie biurokracji.
Rząd przedstawił także nowy kontrakt społeczny dla grupy zawodowej nauczycieli, obejmujący podwyżki i zmianę warunków pracy. Nauczyciel dyplomowany po wprowadzeniu zmian otrzymałby w kolejnych latach, w wariancie pensum 22 h w 2020 – 6128 zł, 2021 – 6653 zł, 2022 – 7179 zł, 2023 – 7704 zł. W przypadku ustalenia pensum na poziomie 24 h (poziom średniej OECD) nauczyciel dyplomowany mógłby liczyć średnio na następujący wzrost wynagrodzenia 2020 – 6335 zł, 2021 – 7434 zł, 2022 – 7800 zł, 2023 – 8100 zł. Zwiększenie pensum byłoby kroczące i obejmowało cykliczne jego podnoszenie co roku, wraz z przyznaną podwyżką, aż do osiągnięcia pułapu 22 (lub 24) godzin przy tablicy w 2023 roku. Założenia obejmują także prognozę naturalnych odejść nauczycieli z zawodu (m.in. w związku z emeryturą). Średnia odejść z lat 2010-2018 wynosi w granicach 25-30 tys. rocznie, a 80 proc. odchodzących nauczycieli nie jest zastępowana. Rząd ocenia, że szacunki sugerują, że pozwala to na wprowadzenie zmian bez jakiejkolwiek dodatkowej redukcji kadry.
FZZ i ZNP w trakcie negocjacji zmodyfikowały oczekiwania (początkowo upominały się o tysiąc zł podwyżki) i obecnie postulują 30 proc. podwyżki rozłożonej na dwie tury – 15 proc. od 1 stycznia i 15 proc. od 1 września br. Krajowa Sekcja Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność" negocjowała: podwyżkę wynagrodzeń w wysokości 15 proc. od stycznia 2019 r.; zmianę systemu wynagradzania (według którego pensje nauczycieli byłyby bezpośrednio powiązane z przeciętnym wynagrodzeniem w gospodarce narodowej; nowy system powinien obowiązywać już od przyszłego roku), a także wycofanie się z niekorzystnych przepisów dotyczących awansu zawodowego i oceny pracy nauczycieli.
ZNP i FZZ od stycznia prowadzą procedury sporu zbiorowego, przeprowadziły referenda strajkowe. Jeżeli nie dojdzie do porozumienia z rządem, to 8 kwietnia rozpocznie się bezterminowy strajk. Termin zapowiedzianego protestu zbiega się z zaplanowanymi na kwiecień egzaminami zewnętrznymi: 10, 11 i 12 kwietnia ma odbyć się egzamin gimnazjalny, 15, 16 i 17 kwietnia – egzamin ósmoklasisty, a 6 maja powinny rozpocząć się matury. (PAP)
autorka: Marzena Kozłowska
mzk/ agz/