RPO wystąpił do MEN o wyjaśnienia w związki z planowanymi przez resort zmianami dotyczącymi nauczania indywidualnego. Według niego wprowadzenie tych zmian może spowodować izolację dzieci z niepełnosprawnościami. Resort tłumaczy, że po zmianach będzie wręcz przeciwnie.
Rzecznik Praw Obywatelski Adam Bodnar wystąpił w poniedziałek do minister edukacji Anny Zalewskiej w związku ze skierowaniem w kwietniu do uzgodnień międzyresortowych i konsultacji publicznych projektu rozporządzenia w sprawie indywidualnego obowiązkowego rocznego przygotowania przedszkolnego dzieci i indywidualnego nauczania dzieci i młodzieży. Z projektu wynika, że nauczanie indywidualne ma być prowadzone nie tak jak dotąd w domu lub na terenie szkoły, lecz tylko w domu.
RPO przypomniał, że w Konwencja o prawach osób niepełnosprawnych, rekomenduje się przede wszystkim promowanie edukacji włączającej tak, aby jak największa grupa uczniów z niepełnosprawnościami kształciła się w grupie rówieśniczej w szkole powszechnej możliwie blisko ich miejsca zamieszkania. "Z tego względu będę (...) podejmował wysiłki w celu zapewnienia uczniom z niepełnosprawnościami niedyskryminujących warunków kształcenia na zasadzie równości z innymi osobami" - napisał.
Jak zaznaczył, "nie ulega wątpliwości, że nauczanie indywidualne nie jest formą edukacji włączającej, którą Konwencja promuje jako najlepszą z dostępnych form kształcenia uczniów z niepełnosprawnościami".
"Nauczanie indywidualne powinno mieć zatem miejsce w przypadkach wyjątkowych, gdy jest to niezbędne i uzasadnione szczególnymi potrzebami dziecka oraz świadomą decyzją jego rodziców lub prawnych opiekunów. Należy przy tym mieć na uwadze, że nauczanie indywidualne w domu nie może być jedyną formą jego realizacji, a rodzice decydując o nauczaniu indywidualnym swojego dziecka powinni móc dokonać wyboru również przedszkola i szkoły, jako miejsca, gdzie takie nauczanie będzie prowadzone" - napisał Rzecznik Praw Obywatelskich.
Według niego, wprowadzenie zaproponowanych przez MEN zmian w nauczaniu indywidualnym "może spowodować izolację dzieci z niepełnosprawnościami, a co za tym idzie istnieje ryzyko spotęgowania zjawiska wykluczenia społecznego tej grupy osób". "Ponadto usunięcie z systemu edukacji możliwości indywidualnego kształcenia uczniów z niepełnosprawnościami w ramach infrastruktury szkoły czy przedszkola, może powodować również poważne konsekwencje dla życia społecznego i zawodowego ich rodziców" - ocenił.
Od kilku dni resort edukacji wyjaśnia, że jest za edukacją włączającą, a proponowane przepisy dotyczące nauczania indywidualnego trzeba czytać łącznie innymi projektami rozporządzeń dotyczących edukacji dzieci ze specjalnymi potrzebami. Tłumaczy, że wprowadza kompleksowe rozwiązania prawne takie, aby uczniowie z niepełnosprawnościami mieli maksymalne wsparcie w szkole i mogli funkcjonować w społeczności szkolnej.
Chodzi o cztery projekty rozporządzeń dotyczących: kształcenia specjalnego, indywidualnego nauczania, pomocy psychologiczno-pedagogicznej oraz orzeczeń i opinii wydawanych przez zespoły orzekające w poradniach psychologiczno-pedagogicznych. Do konsultacji skierowano dopiero projekty dwóch z nich ws. nauczania indywidualnego i pomocy psychologiczno-pedagogicznej.
"Dzieci będą miały dedykowane kształcenie w zależności od ich możliwości i potrzeb. W związku z tym, jeśli będzie taka potrzeba, polegająca na częściowej realizacji nauczania w domu lub w szkole, to taka ona będzie" – zapewniła w poniedziałek Zalewska na briefingu po spotkaniu z rodzicami i przedstawicielami organizacji reprezentujących dzieci z niepełnosprawnościami. (PAP)
dsr/ wkt/