Przyswajanie wiedzy metodą rozmów i dyskusji, w których dzieci i dorośli są "jak równy z równym" - na tym m.in. polega pozasystemowa edukacja demokratyczna - opisują organizatorzy zjazdu szkół demokratycznych, który potrwa do niedzieli w Ojrzanowie k. Warszawy.
Wśród uczestników są znani psycholodzy, a także - jak poinformowano - doradca Rady Europejskiej oraz rządów Wielkiej Brytanii, Malty i Finlandii.
Ruch edukacji demokratycznej, zainicjowany w Wielkiej Brytanii, rozwija się na świecie od prawie stu lat; w Polsce od dwóch - opowiadała PAP Marianna Kłosińska, prezes Fundacji Bullerbyn, organizującej w Ojrzanowie międzynarodową konferencję poświęconą edukacji demokratycznej.
"Na całym świecie funkcjonuje ok. tysiąca szkół demokratycznych, najwięcej w Stanach Zjednoczonych. W Warszawie działa już siedem tego typu placówek" - przypomniała Kłosińska.
W rozpoczętych 1 sierpnia spotkaniach, warsztatach i w stanowiącym element imprezy festiwalu "Inspire The Future" biorą udział m.in.: Polacy, Brytyjczycy, Niemcy, Francuzi, Hiszpanie, Włosi, Turcy i Amerykanie. "Spodziewamy się łącznie ok. 800 uczestników" - powiedziała Kłosińska.
Fundacja Bullerbyn należy do Europejskiego Stowarzyszenia Edukacji Demokratycznej EUDEC (European Democratic Education Community). "EUDEC to organizacja non profit, która promuje edukację demokratyczną jako rozsądny model dla wszystkich demokratycznych społeczeństw. Założeniem edukacji demokratycznej jest umożliwienie dzieciom wykształcenia umiejętności samodzielnego stawiania sobie celów i konsekwentnej ich realizacji oraz budowanie społeczności wzajemnego szacunku" - przedstawiają idee organizatorzy konferencji.
Jak zaznaczyła Kłosińska, w szkołach demokratycznych nie ma tradycyjnych klas, ani podziału na dzieci i dorosłych. Uczniowie biorą udział w zajęciach, tak jak w szkole klasycznej, ale - tylko wtedy, gdy sami o tym zadecydują. Podczas spotkań uczniów w grupie "wszyscy członkowie społeczności (społeczności wzajemnego szacunku i równości) niezależnie od wieku i statusu mają równy głos" - opisuje Fundacja Bullerbyn.
Dzieci uczą się w dużej mierze poza salami lekcyjnymi. Z dorosłymi dyskutują jak równy z równym i głosują w sprawach zasad szkoły, życia codziennego, projektów, a nawet spraw budżetowych. Uczniowie "ogromną część wiedzy zdobywają po prostu dzięki rozmowom i dyskusjom" - opisuje fundacja. Kształcenie odbywa się poprzez "ciągłe doświadczanie rzeczywistości" - dodała Kłosińska.
Absolwenci szkół demokratycznych to - jak przekonują organizatorzy konferencji - "tolerancyjni, odpowiedzialni ludzie o otwartych umysłach, potrafiący wyrażać swoje opinie, słuchać i uwzględniać opinie innych; dobrze wykształceni, aktywni obywatele współczesnych, demokratycznych społeczeństw".
Początki ruchu edukacji demokratycznej w Europie wiążą się z powstaniem w latach 20. XX wieku w Wlk. Brytanii szkoły Summerhill. Placówka została założona w 1921 r. w Leiston przez Alexandra Sutherlanda Neilla, który bazował na poglądach amerykańskiego pedagoga Homera Lane (1875-1925). Cechy charakterystyczne tej szkoły to brak przymusu uczenia się i uczęszczania na lekcje oraz samorządność uczniów i nauczycieli.
W konferencji w Ojrzanowie udział bierze związany z Summerhill Derry Hannam, doradca Rady Europejskiej oraz rządów Wielkiej Brytanii, Malty i Finlandii ds. edukacji dla obywatelstwa demokratycznego.
Gośćmi specjalnymi dziewięciodniowej imprezy są też m.in.: autor zawierającego wizję nowoczesnej edukacji dokumentu "Manifesto 15" John Moravec, twórca licznych publikacji na temat demokratycznej edukacji Chris Mercogliano oraz psycholodzy Wojciech Eichelberger i Jac Jakubowski.
Konferencje EUDEC organizowane są co roku w innym kraju. W 2014 r. wydarzenie takie odbyło się w Danii. Na kolejne lata zaplanowano konferencje m.in. w Finlandii i Francji - wymieniała Kłosińska.(PAP)
jp/ agz/