Społeczne Towarzystwo Oświatowe interweniuje w sprawie subwencji edukacyjnej. Nowe zapisy mogą dyskryminować szkoły niepubliczne celowo uniemożliwiając podwyższenie im dotacji – informuje w czwartek STO.
Wątpliwości władz STO wzbudzają: ustawa z 13 czerwca 2019 r. zmieniająca m.in. Kartę nauczyciela, a także rozporządzenie ministra edukacji narodowej poświęcone podziałowi części oświatowej subwencji ogólnej. Wspomniane przepisy wprowadzają podwyżki dla nauczycieli i zapewniają podwyższenie dotacji wypłacanych szkołom i przedszkolom.
Zdaniem władz stowarzyszenia nowe regulacje mogą dyskryminować szkoły niepubliczne. W piśmie skierowanym do pierwszego prezesa Sądu Najwyższego, prezesa Naczelnego Sądu Administracyjnego i prezesa Najwyższej Izby Kontroli władze STO zwracają uwagę, że nowelizacja rozporządzenia "zwiększa wysokość dofinansowania wyłącznie w odniesieniu do szkół publicznych prowadzonych przez jednostki samorządu terytorialnego, a także szkół publicznych prowadzonych przez podmioty niebędące jednostkami samorządu terytorialnego. W ocenie Społecznego Towarzystwa Oświatowego, "przepis art. 14 ust. 4 ustawy (...) został celowo tak skonstruowany, aby wyłączyć możliwość podwyższenia dotacji dla szkół niepublicznych".
"W myśl ustawy o finansowaniu zadań oświatowych szkoły niepubliczne, w których jest realizowany obowiązek szkolny lub obowiązek nauki, otrzymują na każdego ucznia dotację z budżetu samorządu w wysokości przewidzianej dla szkół publicznych. Tym razem ustawodawca odstąpił od tej zasady. Naszym zdaniem jest to nierówne traktowanie, sprzeczne z przepisami konstytucji" – wyjaśnił prezes Społecznego Towarzystwa Oświatowego Zygmunt Puchalski.
Zgodnie z art. 191 Konstytucji RP z wnioskiem o zbadanie zgodności przepisów z ustawą zasadniczą mogą wystąpić m.in. pierwszy prezes Sądu Najwyższego, prezes Naczelnego Sądu Administracyjnego i prezes Najwyższej Izby Kontroli. Dlatego Zarząd Główny STO zwrócił się z prośbą o wsparcie do wspomnianych organów i o podobny krok apeluje do innych organizacji oświaty niepublicznej.
"Mamy nadzieję, że nasza prośba spotka się z pozytywnym odzewem. Brak reakcji właściwych organów może mieć bowiem bardzo poważne skutki. Dyskryminacja w sferze finansowej będzie dla wielu szkół bardzo dotkliwa, a w niektórych przypadkach zagrozi ich funkcjonowaniu" – przewiduje Zygmunt Puchalski.
Społeczne Towarzystwo Oświatowe to pierwsza i największa organizacja oświaty niepublicznej w Polsce. Działa od 1987 r. Zrzesza blisko 100 szkół i placówek oświatowych z całego kraju, w których uczy się ok. 15 tys. uczniów, a zatrudnionych jest ok. 2,5 tys. osób. (PAP)
Autorka: Klaudia Torchała
tor/ joz/