Cyfryzacja jest środkiem do celu. Celem nauczania jest osobowy wewnętrzny rozwój każdego człowieka – powiedział w sobotę w Krasiczynie k. Przemyśla minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek podczas konferencji Europa Karpat.
Szef MEiN wziął w sobotę udział w dyskusji pt: "Cyfrowa Edukacja. Cyfrowa Edukacja Młodych", odbywającej się w ramach konferencji Europa Karpat na zamku w Krasiczynie.
Jak zauważył na wstępie, nowoczesność i cyfryzacja w polskich szkołach dzieje się dzisiaj na skalę dotąd nigdy nie notowaną. Stwierdził, że dzieje się tak nie tylko w Polsce, ale także w wielu krajach Europy Zachodniej.
Zwrócił uwagę, że powodem przyspieszenia cyfryzacji była pandemia COVID-19, która wymusiła m.in. izolację i zdalne nauczanie. Ale – jak mówił - nie byłoby możliwe wykorzystanie tej nowoczesności na tak dużą skalę, gdyby nie wcześniejsze przygotowanie technologii, poczynione kilka wcześniej, jak np. informatyzacja szkół, ogólnopolska sieć edukacyjna, które umożliwiły uruchomienie nauki zdalnej i postęp cyfrowy.
Wskazał, że w 2015 roku tylko 10 proc. polskich szkół było "podłączonych" do szybkiego internetu, co dzisiaj jest trudne do wyobrażenia.
„Dziś niemal wszystkie szkoły, bez wyjątku, nawet te najmniejsze, podłączone są do szerokopasmowego internetu. Ten szerokopasmowy internet to jest 90 kilka procent. W kilku procentach, gdzie go jeszcze nie ma, jest zastępczy internet, ale szybki, wystarczający do tego, aby myśleć o tym, jak wykorzystywać cyfryzację, informatyzację i nasze kompetencje cyfrowe, które nabyliśmy. I to jest efekt uboczny, chyba jedyny dobry pandemii i nauki zdalnej” – ocenił minister Czarnek.
Podkreślił, że postęp technologiczny, realizowane różne programy m.in. robotyczne, informatyczne są po to, aby dawać młodym ludziom już na etapie szkoły podstawowej możliwość rozwoju w kierunkach informatycznych, technicznych bardzo zaawansowanych. „Odnajdywanie się w tej przestrzeni, po to, żeby te talenty mogły wybuchnąć już na etapie szkoły średniej i na etapie, być może, szkoły wyższej zawodowej” – wskazał minister.
Jak stwierdził, w naszym kraju bardzo bowiem potrzebni są inżynierowie, nie tylko informatycy, ale różni specjaliści w nowoczesnych technikach. Podał także dane, że przez okres pandemii i po nim, rząd polski zainwestował w informatyzację, cyfryzację polskich szkół łącznie prawie 5 mld zł.
Minister Czarnek wskazał, że cyfryzacja jest tylko środkiem do celu, nie zaś celem. „Cyfryzacja jest środkiem do celu. Ile byśmy jeszcze nie zrobili w cyfryzacji to jest to tylko środek do celu. Jeśli ktokolwiek w tym procesie będzie upatrywał jakiegokolwiek celu to postawi sprawę na głowie (…) Celem nauczania jest osobowy wewnętrzny rozwój każdego człowieka, jego budowanie od środka” – podkreślił minister.
Zwrócił uwagę, że nie ma potrzeby uczyć nauczycieli czym jest cyberbezpieczeństwo, sztuczna inteligencja, ale obsługi tego typu sprzętu jako pomocy dydaktycznej, służącej w procesie edukacji i rozwoju człowieka.
Z opinią Czarnka, że cyfryzacja jest narzędziem do celu, zgodził się uczestniczący w dyskusji László György, komisarz rządu Węgier, odpowiedzialny za koordynację programu „Tanítsunk Magyarországért” (Nauczajmy dla Węgier).
Jego zdaniem współczesne dzieci doskonale odnajdują się w świecie technologii, cyfryzacji, i konieczne jest takie kształcenie nauczycieli, aby oni również tak dobrze radzili sobie w tym świecie i potrafili przyciągać uczniów i ich inspirować, aby nauczyciele stali się mentorami młodych.
W podobnym tonie wypowiadał się Stefan Purici - prorektor ds. Relacji Międzynarodowych z Uniwersytetu Stefana Wielkiego w Suczawie (Rumunia), który zwrócił uwagę na to, że nauczyciele powinni uczyć dzieci i młodzież krytycznego stosunku do informacji.
Purici wskazał, że obecnie dostęp do informacji jest bardzo łatwy i wszechobecny; każde dziecko dysponuje bowiem smartfonem z internetem i potrafi korzystać z nowoczesnych technologii lepiej, niż dorosły. Rolą nauczycieli zaś jest nauczyć młodych umiejętności weryfikowania tych informacji i korzystania z nich tak, aby służyły rozwojowi.
Konferencja Europa Karpat rozpoczęła się w piątek w zamku w Krasiczynie k. Przemyśla i potrwa do niedzieli. Organizatorem jest Sejm oraz Kancelaria Prezesa Rady Ministrów. (PAP)
Autorka: Agnieszka Pipała
api/ agz/