Projekt wsparcia maturzystów z Sosnowca w postaci przedmaturalnych korepetycji w różnych formach przygotowały lokalny samorząd i Uniwersytet Śląski. Kursy te mają podnieść wyniki maturalne w mieście, a jednocześnie odciążyć od wydatków na korepetycje tamtejsze budżety domowe.
Jak mówił w czwartek na briefingu w Sosnowcu prezydent miasta Arkadiusz Chęciński, czas na 100 dni przed maturami to czas na wzięcie się do nauki. „Chcemy z Uniwersytetem Śląskim doprowadzić do sytuacji, w której nauka jest przyjemnością i nasi maturzyści będą myśleli o tym, aby jak najszybciej ją rozpocząć, aby bardzo dobrze przygotować się” – zadeklarował.
„Dlatego przygotowaliśmy innowacyjny projekt skierowany do sosnowieckich maturzystów. Będzie mogło z niego skorzystać blisko 1,3 tys. uczniów, nie tylko najlepszych, bo często tak jest, albo nie tylko tych słabszych, ale tak naprawdę wszystkich, którzy będą tego chcieli. Chcemy bowiem, aby sosnowieckie szkoły nadal pięły się w rankingach” – podkreślił Chęciński.
Jak wyjaśnił, celem projektu „Alfabet maturzysty” jest podniesienie wyników egzaminów maturalnych i zmobilizowanie uczniów do masowego korzystania z oferowanych przedmaturalnych korepetycji, przy jednoczesnym finansowym odciążeniu rodziców w tym zakresie.
Chęciński zapowiedział, że w pierwszym roku projektu ruszą kursy podstawowe z matematyki, języka polskiego i języka angielskiego. Jednocześnie mają trwać prace nad utworzeniem rozszerzonych kursów z biologii, chemii i matematyki
Rektor Uniwersytetu Śląskiego prof. Ryszard Koziołek wskazał, że wspólna propozycja miasta i uniwersytetu ma zapewnić wielostronne wsparcie w przygotowaniu do matur: zarówno doraźne, szybkie, pozwalające dobremu uczniowi skoncentrować się na określonym problemie, w którym czuje deficyt, ale też np. nauczenie techniki zdawania wraz z systematycznym przeglądem modelu egzaminu maturalnego oraz uzmysłowieniem słabych i mocnych stron poszczególnych uczniów.
„Matura jest pewną technologią, jak zresztą każdy egzamin: warto, aby oprócz czystej wiedzy, która podlega tu uzupełnieniu lub powtórzeniu, uczniowie nauczyli się – i tak skonstruowane są te powtórki – jak najefektywniej zdać egzamin, opierając się na wskazówkach technicznych, czy popularnie mówiąc, trickach, które warto znać i zastosować” – zobrazował Koziołek.
Uczelnia i miasto przygotowały cztery formy kursowe dla przyszłych maturzystów: kursy trzymiesięczne, weekendowe, szybkie powtórki, a także zajęcia nocne. Wszystkie będą odbywały się w Sosnowcu. Powstać ma ok. 30 grup z 3265 miejscami. Uczniowie będą mogli korzystać z więcej, niż jednej formy zajęć. Proces koordynowania naborów zostanie oparty o szkoły.
Prof. Koziołek obrazował, że matura stała się przepustką do lepszego życia od czasu, gdy kwalifikacja na studia odbywa się w zasadniczym stopniu na podstawie kryteriów uwzględniających wyniki maturalne. W związku z tym ranga tego egzaminu wzrosła, co ma zalety i wady.
„Zalety są takie, że system jest transparentny, to znaczy na studia można dostać się wyłącznie na podstawie jasnych kryteriów maturalnych, nie ma tu mowy o żadnych nadużyciach” – stwierdził rektor.
„Z drugiej strony niebezpieczne jest to, że uczniowie, którzy nie mają dość dobrej edukacji na poziomie średnioszkolnym z różnych względów nie są w stanie osiągnąć bardzo wysokiego wyniku maturalnego i tym samym dostać się na studia, gdzie kandydatów jest najwięcej, jak: informatyka, medycyna, psychologia” – wymieniał.
„Tam, gdzie nie wynika to z opieszałości, z zaniedbań, z lenistwa, ale np. z przeciążeń szkół, dużej liczby uczniów w klasie, czasem z pewnych deficytów edukacji domowej, powinniśmy szukać sposobów wsparcia takich uczniów. To jest po stronie instytucji samorządowych, jak miasto, ale też uniwersytetu, który ma w swoich możliwościach wsparcie kandydatów na studia” – wskazał.
Jak ocenił, kształcenie szkolne coraz rzadziej okazuje się dziś wystarczające, o czym może świadczyć m.in. bardzo rozbudowany rynek korepetycji; może tu jednocześnie działać efekt psychologiczny, w następstwie którego maturzyści lepiej czują się przystępując do matur wsparci korepetycjami, które zapewne realnie nie w każdym wypadku są potrzebne.
Jednocześnie korepetycje bywają bardzo obciążające dla domowych budżetów. „Stąd wejście miasta, w tym wypadku według koncepcji miasta Sosnowca, jest pewną trzecią drogą między ścieżką korepetycyjną, a kształceniem czysto szkolnym” – wskazał Koziołek.
Przypomniał, że Uniwersytet Śląski działa w czterech miastach, prócz Katowic, to: Chorzów, Cieszyn i właśnie Sosnowiec (gdzie działają neofilologie i wydział przyrodniczy). Stąd uczelnia czuje się związana i współodpowiedzialna za miasto i jego młodzież. „Tam, gdzie jest dobre kształcenie, tam ludzie chcą żyć. Szkoły i uniwersytety są potężnym magnesem” – zaakcentował rektor.(PAP)
Autor: Mateusz Babak
mtb/ mhr/