Rząd troszczy się o Polonię i podejmuje szereg działań, by mieszkającym za granicą rodakom ułatwić podtrzymywanie polskości – zapewniali przedstawiciele rządu nauczycieli polonijnych z całego świata, którzy spotkali się w Ostródzie.
W czwartek rozpoczął się tam VI światowy zjazd nauczycieli polonijnych „Wschód-Zachód łączy nas Polska”. Uczestniczy w nim blisko 120 osób z 30 krajów (m.in. Australii, USA, Gruzji), którzy w swych krajach zamieszkania prowadzą punkty nauczania języka polskiego i polonijne szkoły.
Minister Edukacji Narodowej Anna Zalewska zapewniła nauczycieli, że jej resort ma wiele pomysłów dotyczących polonijnej edukacji. „Chcemy zatroszczyć się o każde polskie dziecko” – zapewniała i mówiła, że trwają prace nad ustawą, która ma pomóc dzieciom urodzonym za granicą w funkcjonowaniu w polskich szkołach w przypadku, gdy ich rodzice zdecydują się na powrót do kraju.
„Chcemy zapewnić takim dzieciom asystenta i dodatkowe godziny polskiego tak, by bariera językowa nie była dla nich przeszkodą w nauce” – zapewniła Zalewska. Dodała, że jej resort chce także uznania stażu pracy nauczycieli z polonijnych szkół. „Tak, by po powrocie do kraju po 20 latach pracy w polonijnej szkole nie zaczynali w Polsce od stanowiska stażysty” – tłumaczyła.
Zalewska zapewniła też, że jej resort pracuje nad tym, by polonijni nauczyciele mogli się szkolić w krajach, w których mieszkają, np. z wykorzystaniem e-learningu.
Wiceminister resortu spraw zagranicznych Jan Dziedziczak dziękując nauczycielom za ich pracę przypomniał, że „celowo i z rozmysłem pani premier powołała do rządu przedstawicielkę Polonii Annę Marię Anders”.
„Polonia to ważny instrument promocji polski w świecie. Polonia to nasz ogromny partner w budowaniu dobrego wizerunku Polski za granicą” – zapewnił Dziedziczak.
Uczestnicy spotkania przypomnieli, że w tym roku opieka nad Polonią po kilku latach przerwy, gdy należało to do zadań MSZ, wróciła do Senatu. W liście skierowanym do uczestników zjazdu marszałek Stanisław Karczewski poinformował, że przeprowadził szerokie konsultacje dotyczące potrzeb wsparcia Polonii. „Chodzi o to, by model opieki i procedura jego finansowania odpowiadały rzeczywistym potrzebom Polaków w świecie” – napisał marszałek w liście, który odczytał senator Jan Żaryn.
Z listu Karczewskiego wynikało, że konsultacje społeczne jako najpilniejszą potrzebę Polonii wskazały konieczność wsparcia oświaty. Chodzi o jej finansowanie, wsparcie merytoryczne i metodyczne dla nauczycieli, wspieranie zajęć pozalekcyjnych i opieki logopedycznej dla dzieci.
List do uczestników spotkania skierowała także prezydentowa Agata Kornhauser-Duda.
Zjazdy polonijnych nauczycieli od 6 lat organizuje w Ostródzie Stowarzyszenie „Wspólnota Polska” Witając uczestników spotkania prezes „Wspólnoty” Longin Komołowski przyznał, że wielu polonijnych nauczycieli pracuje społecznie i do tego w czasie wolnym. „To, co robicie wzmacnia poczucie polskości, a Polska tego potrzebuje (…), potrzebuje was stale, a nie tylko w czasie zagrożenia” – mówił Komołowski zaznaczając, że działacze polonijni są „kontynuatorami tradycji Chopina, Mickiewicza, czy generała Józefa Bema”.
Uczestnicy spotkania przyznawali, że nie wszyscy rodacy mieszkający za granicą chcą uczyć dzieci polskiego, np. w Holandii działa 17 polskich szkół, w których uczy się 650 dzieci (na 40 tys. polskich dzieci zarejestrowanych w tym kraju). Lekcje, które trwają 3-4 godziny, odbywają się w soboty.
„Dzieci nie garną się do nauki, bo to dla nich dodatkowe zajęcie w wolnym dniu. Przychodzą, jak wysyłają je rodzice” – powiedziała PAP Małgorzata Lubbers-Dąbrowska, która organizuje polskie szkoły w Holandii. Przyznała, że w ostatnich dwóch latach polskie szkoły nie miały finansowania z Polski, działały dzięki wsparciu sponsorów. „Od lat prosimy też o legitymacje dla dzieci i nauczycieli” – powiedziała.
Spotkanie polonijnych nauczycieli potrwa do niedzieli, w tym czasie będą oni uczestniczyli w warsztatach metodycznych i dyskusjach o sposobach nauki polskiego. (PAP)
jwo/ pz/