Co roku na dostęp naukowców do zagranicznych czasopism naukowych i książek w ramach Wirtualnej Biblioteki Nauki wydajemy ponad 200 mln zł. Chcemy, żeby z tego programu korzystało jeszcze więcej osób, zwłaszcza studentów – powiedział PAP wiceszef MEiN Włodzimierz Bernacki.
Wirtualna Biblioteka Nauki (WBN) to program zakupu i udostępniania światowych zasobów wiedzy w postaci elektronicznych czasopism, książek i baz danych dla polskich instytucji akademickich i naukowych. Program jest dofinansowany przez Ministerstwo Edukacji i Nauki i realizowany w większości przez Interdyscyplinarne Centrum Modelowania Matematycznego i Komputerowego Uniwersytetu Warszawskiego.
Z danych przekazanych PAP przez ICM wynika, że w 2021 r. polscy naukowcy pobrali z WBN 18 mln artykułów i 5,2 mln rozdziałów książek.
"Jest to wysoce pożyteczna inicjatywa, bo gwarantuje dostęp do tekstów – nie tylko czasopism, ale też do monografii naukowych, dla naukowców w Polsce" – powiedział PAP wiceminister edukacji i nauki Włodzimierz Bernacki. Dodał, że możliwość korzystania z zasobów online stała się w ostatnich latach jeszcze ważniejsza za sprawą pandemii COVID-19, kiedy badacze mieli często ograniczony dostęp do bibliotek stacjonarnych.
Bernacki dodał, że MEiN nie tylko chce w kolejnych latach utrzymać funkcjonowanie WBN, ale też promować tę bibliotekę, zwłaszcza wśród osób dopiero wchodzących w świat nauki, czyli studentów.
Wiceminister wskazał na dwa zasadnicze problem związany z działaniem WBN – wydawnictwa, które oferują dostęp do swoich publikacji znacząco podwyższyły ceny za dostęp do swoich zasobów w tym roku, tłumacząc to wyższą inflacją. Tego nie przewidziano w ustawie budżetowej. "Obecnie ICM negocjuje z domami wydawniczymi" – przekazał Bernacki.
Z danych MEiN wynika, że w 2020 r. na WBN resort wydał 256 mln zł, w 2021 r. – 290 mln zł.
Jak powiedział PAP Bernacki, resort przekazał ICM wytyczne, "żeby ograniczyć całkowitą kwotę dotacji w 2022 r. względem roku 2021."
Bernacki podał w wątpliwość, czy podwyższenie ceny dostępu do zasobów faktycznie jest uzasadnione realnym wzrostem kosztów dla wydawców.
Drugi problem to kwestia stawki VAT na czasopisma. "Prowadzimy spór na ten temat z Ministerstwem Finansów, czy na dostęp do kolekcji nałożyć VAT 8-procentowy, czy ponad 20-procentowy" – wskazał Bernacki. Jak dodał, nie wyjaśniono jeszcze tej kwestii w stosunku do dostępu wykupionego na rok 2021 r.
Bernacki zapewnił, że resort chce zagwarantować "podstawowy dostęp" do elektronicznych czasopism i książek naukowych dla naukowców. "Na dodatkowe zakupy nas nie stać przy takim wzroście cen" – zastrzegł. Jednocześnie poinformował, że resort chciałby dokonać "pewnych korekt" w funkcjonowaniu WBN, wspólnie ze środowiskiem uczonych.
Podkreślił, że budżet państwa ponosi jeszcze jeden spory koszt – najbardziej prestiżowe czasopisma naukowe pobierają opłaty rzędu kilkunastu, a nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych za możliwość publikowania w nich. Jak podał Bernacki, polscy naukowcy zapłacili za to w 2019 r. blisko 48 mln zł, w 2020 r. – 86 mln zł. Według wstępnych szacunków w 2021 r. koszt ten przekroczył zdecydowanie 100 mln zł.
Wiceszef MEiN przekazał PAP, że z danych Komisji Ewaluacji Nauki wynika, że w ostatnich latach "znacząco wzrósł poziom umiędzynarodowienia polskiej nauki, wyrażony w liczbie publikacji w zagranicznych czasopismach". Wskazał na prace w prestiżowych czasopismach wydawanych m.in. przez Elsevier i Springer.
Jednak – jak stwierdził – nie spowodowało to znaczącego przybliżenia polskich ośrodków do najlepszych ośrodków badawczych w Europie, bo np. nie poszło za tym szersze cytowanie tych prac.
"Być może jednak cytowania pojawią się w kolejnych latach, bo wzrost liczby publikacji jest naprawdę znaczący i – zdaniem niektórych – prędzej czy później je wygeneruje" – zaznaczył Bernacki.(PAP)
Autor: Szymon Zdziebłowski
szz/ mir/ joz/