W Szkole Filmowej w Łodzi zainaugurowano 65. rok akademicki

Jak poinformowała rzeczniczka Szkoły Filmowej Marzena Bomanowska obecnie studiuje ponad 900 osób m.in. ze Stanów Zjednoczonych, Szwecji, Niemiec, Włoch, Turcji, Rosji, Syrii, Ukrainy, Korei, Chin i Indii. W piątek indeksy dostało ponad 130 nowych studentów, w tym m.in. 20 osób będzie studiować aktorstwo, a 10 rozpoczyna naukę reżyserii.

Rektor uczelni Mariusz Grzegorzek zwrócił uwagę, że Szkoła Filmowa jest miejscem, gdzie czuje się obecność wcześniejszych pokoleń. Jak mówił w piątek na rozpoczęciu roku akademickiego w ciągu 65 lat istnienia uczelni "obrosła ona w ogromna liczbę filmów, które zbudowały jej legendę". Rektor uważa, ze krajobraz współczesnego kina polskiego z znacznym stopniu został tworzony przez absolwentów szkoły.

W podobnym tonie wypowiadali się zaproszenie goście - przedstawiciele ministerstwa kultury, władz uczelni i samorządowych, artyści, dyplomaci. Zwrócili uwagę, że łódzka Szkoła Filmowa znana jest na całym świecie. Jest miejscem magicznym, budującym markę Łodzi. To miejsce, które ukształtowało wiele pokoleń artystów. Podkreślono, że inauguracja roku akademickiego odbyła się w klubie Wytwórnia, który powstał w symbolicznym dla Łodzi miejscu - dawnej Wytwórni Filmów Fabularnych.

Inauguracji nowego roku akademickiego towarzyszyła uroczystość nadania tytułu doktora honoris causa tegorocznemu laureatowi Oscara za najlepszy film nieanglojęzyczny "Miłość", austriackiemu reżyserowi i scenarzyście Michaelowi Haneke. Decyzję o przyznaniu tytułu podjął senat uczelni, na wniosek dziekana wydziału reżyserii prof. Filipa Bajona.

Podczas laudacji Grzegorzek zwrócił uwagę, że uczelnia uhonorowała wielkiego artystę, niezwykle utalentowanego, mądrego, skromnego, bezpretensjonalnego, konsekwentnego, pracowitego, który każdym swym filmem powstałym w ciągu kilkudziesięciu lat reżyserskiej aktywności przywracał wiarę w kino najwyższej próby.

Tuż po otrzymaniu tytułu Haneke powiedział, że "to cenny i wzruszający moment" w jego życiu. "Dziękuję z głębi serca za ten tytuł" - dodał.

Austriacki reżyser pochodzenia niemieckiego karierę rozpoczął w 1970 roku jako reżyser niezależny. Studiował literaturę, psychologię i sztukę. Wielokrotnie nagradzany, wykłada reżyserię w wiedeńskiej akademii filmowej. Był trzykrotnie nagrodzony w Cannes (Grand Prix za "Pianistkę" w 2001 r., Złota Palma dla najlepszego filmu za "Białą wstążkę" w 2009 r. i za "Miłość" w 2012 r.), jest także twórcą takich dzieł jak "Siódmy kontynent", "Funny Games" i "Ukryte". Jego ostatni film - "Miłość" - zdobył m.in. oprócz Złotej Palmy również Oscara.

Tytuł doktora honoris causa jest przyznawany przez Szkołę Filmową w Łodzi w uznaniu zasług dla życia artystycznego, naukowego, kulturalnego i społecznego w dziedzinie sztuk filmowych, telewizyjnych i teatralnych. Dotychczas zostali nim uhonorowani: Jerzy Toeplitz (1993 r.), Andrzej Wajda (2000), Roman Polański (2000), Jerzy Kawalerowicz (2000), Wojciech Jerzy Has (2000), Vittorio Storaro (2001), Jerzy Mierzejewski (2006), Zbigniew Rybczyński (2008), Tadeusz Różewicz (2010) i Martin Scorsese (2012).

Jeszcze w piątek wieczorem odbędzie się spotkanie absolwentów. W sobotę w południe Haneke poprowadzi dla studentów wykład, a po południu rozpocznie się Dzień Otwarty w Szkole Filmowej.

Łódzka Państwowa Wyższa Szkoła Filmowa, Telewizyjna i Teatralna nazwana początkowo Państwową Wyższą Szkołą Filmową, powstała w roku 1948. Wśród jej pierwszych studentów znaleźli się m.in. Andrzej Munk, Andrzej Wajda, Kazimierz Kutz, a pierwszymi wykładowcami byli Jerzy Bossak i Jerzy Toeplitz. W 1954 roku w szkole rozpoczął studia Roman Polański, w kolejnych latach na uczelnię trafili znani potem reżyserzy: Witold Leszczyński, Jerzy Skolimowski, Krzysztof Zanussi, Krzysztof Kieślowski. Do grona absolwentów uczelni należą też m.in. Jan Machulski i Małgorzata Szumowska.

Studenci uczą się na wydziałach: aktorskim, operatorskim, reżyserii i organizacji sztuki filmowej. (PAP)

jaw/ ls/