Około 500 osób – uczniowie polskich szkół na Litwie, ich nauczyciele i rodzice – protestowało w czwartek w Wilnie przed ambasadą Czech, które w tym półroczu przewodniczą UE. Demonstranci prosili czeskich dyplomatów o pomoc w obronie polskiego szkolnictwa na Litwie.
Protestujący z hasłami „Obrońmy nasze dzieci, naszą przyszłość”, „Stop dyskryminacji mniejszości narodowych” w językach polskim i angielskim apelowali do czeskiej dyplomacji o wstawiennictwo.
„Ubolewamy, że w ten sposób musimy bronić naszych praw, bo to przecież nie Białoruś, nie jest to jakiś kraj Bliskiego Wschodu, to centrum Europy, kraj unijny” – powiedział Waldemar Tomaszewski, litewski europoseł, przewodniczący Akcji Wyborczej Polaków na Litwie-Związku Chrześcijańskich Rodzin oraz przewodniczący Związku Polaków na Litwie, zwracając się do zebranych.
Tomaszewski zaznaczył, że „nie ma i nie będzie naszej zgody na niszczenie polskiego szkolnictwa” na Litwie. „Nasze działania przeciwko dyskryminacji będą się potęgowały. Na pewno w sposób pokojowy, spokojny, ale bardzo zdecydowany obronimy nasze szkoły. Innej opcji nie ma” – dodał.
Swe poparcie dla działań społeczności polskiej na Litwie podczas czwartkowego wiecu wyraził Tadeusz Piłat, przewodniczący Europejskiej Unii Wspólnot Polonijnych, która – jak zaznaczył - „jednoczy 42 naczelne organizacje polonijne z 27 krajów europejskich”.
„Bez tożsamości, bez młodzieży, bez szkół nie ma przyszłości dla mniejszości narodowych – wskazał Piłat. – Wspieramy was i wspierać będziemy. Nie jesteście sami”.
W wyniku realizowanej reformy oświatowej kilkunastu szkołom z polskim językiem nauczania w rejonach wileńskim, solecznickim i trockim zagraża likwidacja bądź zdegradowanie do niższego szczebla. Najgłośniej jest ostatnio o polskim Gimnazjum im. Longina Komołowskiego w Połukniu w rejonie trockim. Władze lokalne skreśliły tu z rejestru szkolnego bez zgody rodziców uczniów klas 11 i 12 z powodu braku kilku uczniów do wymaganego kompletu.
Tomaszewski wskazał, że czwartkowy wiec „jest początkiem długiej walki, maratonu”, że będą kolejne akcje protestacyjne. Zapowiedziano już, że pod koniec września protest odbędzie się przed gmachem litewskiego rządu w Wilnie oraz przed budynkiem ambasady Litwy w Warszawie.
Na Litwie jest około 70 szkół z polskim językiem nauczania, do których uczęszcza ponad 12 tys. uczniów.
Z Wilna Aleksandra Akińczo (PAP)
aki/ tebe/