To nie jest merytoryczna dyskusja; opozycja sejmowa nie ma Polakom do zaproponowania żadnych konkretów - powiedziała w poniedziałek szefowa gabinetu politycznego premier Elżbieta Witek, odnosząc się do zapowiedzianego przez PO wniosku o wotum nieufności dla minister edukacji narodowej Anny Zalewskiej.
Złożenie w przyszłym tygodniu wniosku o wotum nieufności wobec Anny Zalewskiej zapowiedział podczas poniedziałkowego protestu przeciw zmianom w oświacie we Wrocławiu lider Platformy Grzegorz Schetyna. Organizowane przez ZNP pikiety odbyły się tego dnia również w pozostałych miastach wojewódzkich oraz w Koszalinie.
Pytana o zapowiedź szefa PO w TVP Info Witek zwróciła uwagę, że nie byłby to pierwszy taki wniosek ze strony opozycji w obecnej kadencji. "To nie jest dyskusja merytoryczna" - oceniła. "Ja już przestałam się dziwić, że opozycja sejmowa - szczególnie jeżeli chodzi o Platformę Obywatelską czy o Nowoczesną - nie proponuje żadnych konkretów" - dodała.
Zwracając się do protestujących nauczycieli szefowa gabinetu politycznego premier Beaty Szydło apelowała o zachowanie spokoju w związku z planowanymi przez rząd zmianami.
"Proponuję, żeby nauczyciele, którzy są mądrymi, odpowiedzialnymi ludźmi, po pierwsze zechcieli przeczytać projekt ustawy, który w tej chwili jest w konsultacjach społecznych, i żeby samodzielnie wyciągali wnioski z tego, co się dzieje" - mówiła Witek. Zaznaczyła, że w protestach przeciwko reformie nie bierze udziału nauczycielska "Solidarność" ani Forum Związków Zawodowych, a miejscem, w którym powinna się toczyć dyskusja na jej temat jest Centrum Dialogu Społecznego.
"Rozumiem, że każda zmiana w oświacie może powodować obawy (...), ale zapewniam wszystkich nauczycieli, że to nie jest tak, że ta reforma spowoduje zwolnienia z pracy, wręcz przeciwnie" - podkreślała.
W połowie września do konsultacji trafiły dwa projekty ustaw: zupełnie nowej ustawy Prawo oświatowe oraz ustawy wprowadzającej Prawo oświatowe. Prawo oświatowe regulować ma kwestie związane z ustrojem szkolnym, czyli m.in. strukturą szkolnictwa. Ma też częściowo zastąpić obecnie obowiązującą ustawę o systemie oświaty. Resort edukacji zapowiadał w jej miejsce przygotowanie kolejnych ustaw, m.in. dotyczących finansowania oświaty (ma być gotowa ok. 2018 r.). Zgodnie z propozycją MEN od 2017 r. funkcjonować mają 8-letnia szkoła podstawowa, 4-letnie liceum i 5-letnie technikum, szkoły branżowe w miejsce zasadniczych szkół zawodowych; wygaszane mają być gimnazja. (PAP)
msom/ pro/