Środowiskowa inauguracja roku akademickiego, w której wzięli udział przedstawiciele wrocławskich uczelni odbyła się w niedzielę w Auli Leopoldina Uniwersytetu Wrocławskiego.
Prof. Krystian Kiełb, przewodniczący Kolegium Rektorów Uczelni Wrocławia i Opola, rektor Akademii Muzycznej im. Karola Lipińskiego we Wrocławiu, w przemówieniu inauguracyjnym zwrócił uwagę na kryzysy ostatnich lat. Wymienił w tym kontekście pandemię, wojnę w Ukrainie, kryzys ekonomiczny i wzrost inflacji.
„Skutki tych zjawisk dotknęły boleśnie instytucje sektora nauki i szkolnictwa wyższego (…), alarmującym przejawem kryzysu stała się pauperyzacji inteligencji, co odczuło zwłaszcza pokolenie najmłodszych pracowników naszych uczelni. Fakt ten ma naturalnie związek z głębokim niedoinwestowaniem instytucji szkolnictwa wyższego i nauki” – mówił prof. Kiełb.
Dodał, że m.in. działania środowiska naukowego doprowadziły do „podwyższenia subwencji na rok 2023”. „To umożliwiło dokonanie na przełomie roku 2022 i 2023 regulacji płac, choć ich poziom okazał się daleko niesatysfakcjonujący, choćby dlatego, że był niższy od poziomu inflacji” – mówił rektor.
Prof. Kiełb podkreślił, że od poziomu rozwoju szkolnictwa wyższego zależy to „czy dana gospodarka jest zdolna do samoistnego kreowania impulsów rozwojowych”. „Jedna zainwestowana w naukę złotówka przynosi osiem do trzynastu złotych zwrotu w ogólnym bilansie PKB, a wiec mówimy to o zwrocie od 800 do 1300 proc.” – mówił profesor wskazując, że warunkiem wejścia na wyższy poziom rozwoju gospodarczego kraju jest większe wsparcie nauki i szkolnictwa wyższego. „To wsparcie powinno wynosić 2,5-3 proc. PKB” – mówił rektor.
Wiceminister edukacji i nauki Wojciech Murdzek podkreślił, że w ostatnich latach tylko uczelnie wrocławskie zostały dofinansowane „kwotami miliardowymi”. „Jak się sumuje kwestie inwestycyjne, dotacyjne, subwencyjne to są gigantyczne środki, a jednak w dalszym ciągu dalece niewystarczające i to jest praca do wykonania” – mówił Murdzek.(PAP)
autor: Piotr Doczekalski
pdo/ agz/