Deklaracja LGBT+ jest niezgodna z konstytucją, z ustawą Prawo oświatowe i z podstawami programowymi – powiedziała we wtorek minister edukacji narodowej Anna Zalewska. Dodała, że z Prawem oświatowym i podstawami niezgodne są też opracowane przez WHO standardy edukacji seksualnej w Europie.
W połowie lutego prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski podpisał dokument "Warszawska polityka miejska na rzecz społeczności LGBT+", tzw. deklarację LGBT+.
Dokument zakłada działania w takich obszarach, jak: bezpieczeństwo, edukacja, kultura i sport, administracja, a także praca. W dziedzinie edukacji w deklaracji zapowiedziano m.in. wprowadzenia edukacji antydyskryminacyjnej i seksualnej w każdej szkole, uwzględniającej kwestie tożsamości psychoseksualnej i identyfikacji płciowej, zgodnej ze standardami i wytycznymi Światowej Organizacji Zdrowia (WHO).
"Wielokrotnie już wydawałam oświadczenia jeżeli chodzi o +kartę warszawską+. Jest ona nie tylko niezgodna z konstytucją, ale przede wszystkim z Prawem oświatowym i z podstawami programowymi. Jednocześnie (jest ona – PAP) takim dość ryzykownym zachowaniem samorządowca, który wie najzwyczajniej w świecie, że to nie są jego kompetencje. Samorząd zajmuje się zupełnie innymi kwestiami" – powiedziała Zalewska we wtorek w wywiadzie dla Telewizji WP.
Dopytywana, czy w związku z tym Trzaskowski świadomie łamie prawo, odpowiedziała: "On jeszcze nie złamał. Zadeklarował, sprowokował, chcąc naruszyć Prawo oświatowe". "Nie ma takiej możliwości, żeby to się wydarzyło" – zapewniła. "Dzieci wychowuje się stale, a nie warsztatowo i eventowo" – dodała.
"Jeżeli prezydenci chcą wesprzeć system edukacji – mają takie obowiązki ustawowe – i mają dużo pieniędzy, to wydaje mi się, że szczególnie w Warszawie można dać pieniądze dla wychowawców dużo większe, dla pedagogów, dla psychologów, i tyle, i mieścić się w przepisach, które dotyczą samorządowców" – zaznaczyła minister.
"Edukacja seksualna w szkołach jest, została opracowana, zapisana, jest prowadzona przez osoby do tego przygotowane, tak żeby każde dziecko poznawało swoje ciało. Na pewno nie jest to tego rodzaju edukacja, o której myśli pan prezydent" – powiedziała Zalewska.
Jak mówiła, zalecenia WHO są niezgodne z podstawami programowymi i z Prawem oświatowym, odbierają też duże kompetencje rodzicom. "To rodzice się nie godzą na owe zalecenia" – zaznaczyła. "Powinniśmy uszanować rodziców, uszanować prawo, uszanować konstytucję i być w kompetencjach tam, gdzie nas ustawy ustawiły i postanowiły, kto czy się zajmuje" – podkreśliła Zalewska. "My realizujemy wszystko zgodnie z podstawą programową to jest kompetencja ministra edukacji" – dodała.
"Szkoły mają być egalitarne, szkoły mają być dla każdego, każde dziecko ma się czuć bezpiecznie. Jeżeli mówimy, że o tym, że gdzieś dzieje się coś złego i trzeba organizować jakieś warsztaty, no to sprawy widocznie zaszły za daleko w tych szkołach. Gdzie jest dyrektor, gdzie pedagog, gdzie jest psycholog? W każdej sytuacji, kiedy się dzieje coś każdemu z uczniów, każdemu dziecku, to reaguje wychowawca, reaguje rodzic, reaguje pedagog i psycholog. System jest do tego przygotowany" – mówiła szefowa MEN.
Dopytywana, czy może zadeklarować, że dopóki będzie ministrem edukacji takie zajęcia nie będą odbywać się w szkołach, odpowiedziała: "Tak skonstruowane jest Prawo oświatowe i podstawy programowe".
Wiceminister edukacji Maciej Kopeć w ubiegłym tygodniu, komentując dla PAP deklarację LGBT+ przypomniał, że zgodnie z podstawami programowymi treści dotyczące seksualności człowieka poruszane są na lekcjach biologii oraz wychowania do życia w rodzinie. Przypomniał też, że zajęcia z WDŻ nie są obowiązkowe – uczeń uczestniczy w nich za zgodą rodziców.
Wiceminister mówił też o zapisanym w konstytucji prawie rodziców do wychowania dziecka zgodnie ze swoimi wartościami. Przypomniał, że zasada ta znalazła swoje odzwierciedlenie w ustawie Prawo oświatowe. "W Prawie oświatowym wyraźnie sformułowano, kiedy rodzic ma prawo odnieść się do tego, co dzieje się w szkole. Inaczej mówiąc, to rodzic decyduje, czy dziecko chodzi na religię, czy będzie chodzić na zajęcia z wychowania do życia w rodzinie (WDŻ), itd. Rodzice decydują też o tym, czy do szkoły mogą wejść różne organizacje i prowadzić zajęcia. Mogą się one odbywać tylko za zgodą rodziców" – podkreślił.
"Jeżeli chce się propagować w szkole inne treści, to też powinno się pytać o zdanie rodziców" – dodał. "Tam, gdzie będą sygnały od rodziców, że prowadzone są działania niezgodne z prawem, na pewno będą interweniować kuratorzy" – zapowiedział.
Deklaracja LGBT+ zakłada realizację postulatów zgłaszanych przez społeczność LGBT+. W obszarze bezpieczeństwa jest to: reaktywacja hostelu interwencyjnego dla osób LGBT+, będących w trudnej sytuacji życiowej, zmuszonych do opuszczenia domu, stworzenie miejskiego mechanizmu zgłaszania, monitorowania przestępstw wynikających z homofobii i transfobii, jak też wzmocnienie działań antyprzemocowych w szkole.
W dziedzinie kultury i sportu: patronat prezydenta miasta nad Paradą Równości, stworzenie centrum kulturowo-społecznościowego dla osób LGBT+, wsparcie klubów sportowych skupiających osoby LGBT+. W obszarze pracy podpisanie "Karty różnorodności i współpracy z pracodawcami przyjaznymi osobom LGBT+", a w obszarze administracji rozszerzenie stosowania klauzul antydyskryminacyjnych w umowach z kontrahentami miasta. W dziedzinie edukacji w deklaracji zapisano zobowiązanie do takich działań, jak: wprowadzenie edukacji antydyskryminacyjnej i seksualnej w każdej szkole, uwzględniającej kwestie tożsamości psychoseksualnej i identyfikacji płciowej, zgodnej ze standardami i wytycznymi WHO.
W dokumencie opracowanym w 2012 r. przez Światową Organizację Zdrowia (WHO) przedstawiono zalecane standardy edukacji seksualnej, które określają, co dzieci i młodzież w zależności od wieku powinny wiedzieć i rozumieć, jakie sytuacje i wyzwania czekają na nie i jak powinny sobie z nimi radzić, a także, jakie wartości i postawy powinny zostać w ich przypadku ukształtowane. Jak podkreślają ich autorzy, standardy dotyczą wszystkiego, co należy rozwinąć u dzieci i młodzieży tak, aby utrzymały zdrowie, wykazywały pozytywne nastawienie i czerpały satysfakcję z własnej seksualności.
W dokumencie podkreślono, że edukacja seksualna człowieka rozpoczyna się w momencie narodzin i trwa całe życie. Zwrócono uwagę, że najistotniejszą rolę, zwłaszcza we wczesnym okresie rozwoju dziecka, odgrywają rodzice. Stanowią oni także wzorce pełnienia ról płciowych oraz wyrażania emocji, seksualności i czułości. Autorzy publikacji zaznaczają, że edukacja seksualna powinna być dostosowana do wieku, stopnia rozwoju młodych osób i zdolności rozumienia, a także do kultury, z jakiej się wywodzą, uwzględniając społeczno-kulturową tożsamość płci. (PAP)
Autorka: Danuta Starzyńska-Rosiecka
dsr/ joz/