Uroczystym otwarciem i pokazem filmu „Zimna wojna” Pawła Pawlikowskiego rozpoczął się w piątek wieczorem w Mińsku 25. Międzynarodowy Festiwal Filmowy Listapad. Wśród filmów konkursowych jest m.in. „Pewnego razu w listopadzie” Andrzeja Jakimowskiego.
„Film Pawlikowskiego na otwarciu festiwalu ma znaczenie symboliczne, i to w kilku wymiarach” – powiedział PAP dyrektor programowy imprezy Ihar Sukmanou.
„Równo pięć lat temu +Ida+ zebrała w Mińsku szereg nagród – jeszcze przed Oscarami i zasłużoną międzynarodową sławą reżysera. Przede wszystkim jednak chodzi o wymowę tego obrazu. Nasz festiwal chce pokazywać problemy, którymi żyją społeczeństwa dawnych krajów bloku socjalistycznego. A rywalizacja między Wschodem a Zachodem w jakimś sensie dzisiaj ciągle trwa, chociaż jednocześnie towarzyszy jej historia miłości” – ocenił Sukmanou.
Festiwal Listapad jest najważniejszym dorocznym wydarzeniem w białoruskiej kinematografii. „W ciągu 25 lat festiwal przeszedł drogę od festiwalu kina poradzieckiego do uznanej międzynarodowej imprezy filmowej” - napisał portal Biełorusskije Nowosti.
Jak powiedział PAP Sukmanou, w przeszłości na Białorusi dominowało kino radzieckie. „80 proc. stanowiły produkcje miejscowe i socjalistyczne. Dzisiaj sytuacja się odwróciła. Wiemy wszystko o tym, co powstaje w Hollywood i co słychać u Angeliny Jolie, ale nie mamy pojęcia, co się dzieje w kinematografii Czech czy Azji Środkowej. Przywracanie widzom tego kina uważamy za swoją misję” – dodał dyrektor programowy festiwalu.
W programie konkursu jest w tym roku ponad 160 filmów z 48 krajów, w tym m.in. produkcje z Chin czy Kirgistanu, ale także m.in. z Polski, Czech, Węgier, Włoch i Wielkiej Brytanii.
W głównym konkursie – na najlepszy film fabularny – jest polski obraz „Pewnego razu w listopadzie” Andrzeja Jakimowskiego. O tytuł najlepszego filmu dokumentalnego będą walczyć „Obcy na mojej kanapie” Grzegorza Brzozowskiego i „Over the Limit” Marty Prus.
W czasie festiwalu można będzie również obejrzeć konkursowe dokumenty młodych reżyserów - „Jak zostać papieżem” Justyny Mytnik, „Siostry” Michała Hytrosia i „Call me Tony” Klaudiusza Chrostowskiego.
Festiwal Listapad odbywa się w tym roku po raz 25., od 2010 r. ma licencję Międzynarodowego Stowarzyszenia Federacji Producentów Filmowych (FIAPF).
W ostatnich dniach kilku białoruskich twórców wycofało swoje filmy z konkursu kina narodowego w ramach Listapadu w związku z informacją, że o liście obrazów dopuszczonych do tego konkursu decydowało białoruskie ministerstwo kultury, a nie organizatorzy z dyrekcji festiwalu.
Z Mińska Justyna Prus (PAP)
just/ mc/