Ze zdziwieniem odbieramy powody decyzji o odejściu członków zespołu selekcyjnego z Rady Programowej Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni – napisał w przesłanym w czwartek PAP komunikacie dyrektor FPFF w Gdyni Leszek Kopeć.
Po kontrowersjach związanych z wyborem filmów do konkursu głównego 44. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni wszyscy członkowie zespołu selekcyjnego zrezygnowali z udziału w radzie programowej imprezy. O rezygnacji poinformowała w środę PAP przewodnicząca zespołu Kinga Dębska.
"Z przykrością przyjęliśmy decyzję o odejściu członków zespołu selekcyjnego z Rady Programowej Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni" – napisał dyrektor festiwalu.
"Ze zdziwieniem jednak odbieramy powody tej decyzji" – zaznaczył Kopeć. Wyjaśnił, że "zgodnie z regulaminem, znanym przed rozpoczęciem selekcji, to komitet organizacyjny w postępowaniu dwuetapowym podejmuje ostateczną decyzję o dopuszczeniu filmów do konkursu".
W komunikacie podano, że "w pierwszym etapie zespół selekcyjny wybrał 21 z 40 zgłoszonych filmów, które zarekomendował komitetowi. W drugim etapie komitet organizacyjny zakwalifikował do udziału w konkursie głównym tegorocznej edycji festiwalu 16 filmów, w tym 13 zaproponowanych przez zespół selekcyjny".
Podkreślono, że "decyzja została przyjęta głosami 11 członków komitetu. Jedna osoba wstrzymała się od głosu. Nikt nie był przeciwny".
W składzie zespołu selekcyjnego, który dokonał wyboru filmów, byli reżyser i scenarzystka Kinga Dębska (przewodnicząca), operator i reżyser Wojciech Staroń, reżyser Leszek Dawid, kostiumografka Jagna Janicka i reżyser Kuba Czekaj.
Wśród filmów znalazło się 11 premier i trzy debiuty. Wśród zakwalifikowanych fabuł zabrakło zarekomendowanych przez zespół selekcyjny filmów "Interior" Marka Lechkiego, "Supernova" Bartosza Kruhlika (debiut), "Żużel" Doroty Kędzierzawskiej i "Mowa ptaków" Xawerego Żuławskiego.
Wojciech Marczewski przewodniczący rady programowej i członek komitetu organizacyjnego dokonującego ostatecznego wyboru filmów konkursowych powiedział w środę PAP, że "ze strony członków rady programowej otrzymuje głosy z prośbą o zwołanie zebrania i złożenie oficjalnego stanowiska w tej sprawie".
W ocenie przewodniczącego rady programowej, jeżeli środowisku filmowemu nie udałoby się porozumieć z organizatorami festiwalu, wielu twórców zrezygnuje z członkostwa w radzie.
"To już się stało, ponieważ zdanie członków zespołu selekcyjnego, czyli ludzi, którzy wybrali tych osiem filmów i wyznaczyli w sumie 20 filmów, zostało zlekceważone. Oni oświadczyli, że się wypisują z rady programowej, a członkami zespołu selekcyjnego, według statutu festiwalu, mogą być tylko członkowie rady programowej i podejrzewam, że wielu innych również złoży rezygnację" – powiedział.
Marczewski zwrócił także uwagę, że "nikt nie będzie chciał firmować fasadowego zespołu selekcyjnego, który niby wybiera filmy, ale można z tym zrobić, co się chce".
"Jest też trzecia możliwość, że komitet organizacyjny zdecyduje, że to on wybiera filmy, co byłoby kompletną głupotą, dlatego że ja bym poważnie kwestionował jego przygotowanie merytoryczne do tego, żeby decydować, które filmy są filmami artystycznymi, ciekawymi. Tej selekcji przynajmniej w części powinni dokonywać ludzie, którzy są zawodowcami" – podkreślił. (PAP)
Autor: Katarzyna Krzykowska
ksi/ joz/