„Zimna wojna” jest filmem wybitnym, który pojawia się raz na wiele lat; trudno było o inną decyzję - powiedział PAP dyrektor PISF Radosław Śmigulski. Obraz Pawła Pawlikowskiego to polski kandydat do Oscara.
"To, co zadecydowało o tym wyborze, to prostota historii, jej uniwersalizm i absolutna maestria reżyserii - to jest silna strona tego filmu. Jestem przekonany, że będzie on tak samo aktualny za lat dziesięć, dwadzieścia i pięćdziesiąt; że wejdzie do klasyki kina" - powiedział PAP dyrektor Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej, członek Komitetu Oscarowego Radosław Śmigulski.
W poniedziałek w Warszawie Komitet Oscarowy - pod przewodnictwem Jana A. P. Kaczmarka - ogłosił decyzję o wyborze "Zimnej wojny" na polskiego kandydata do Oscara w kategorii najlepszy film nieanglojęzyczny.
Jak powiedział dyrektor PISF, "wybór tego typu filmu - jako wybór polskiego kandydata do Oscara - ze strony komisji był czymś prostym", a same narady "nie były długie ani burzliwe".
Zdaniem Śmigulskiego "Zimna wojna" jest "filmem wybitnym, który pojawia się raz na wiele lat". "Zresztą po trzydziestoletniej nieobecności polskiego filmu w Cannes, ten film znalazł się tam, został nagrodzony, więc w takich okolicznościach trudno było o inną decyzję" - ocenił Śmigulski.
Jak podkreślił, ma nadzieję, że szanse "Zimnej wojny" na zdobycie Oscara, są wysokie. "Dystrybucja filmu w Stanach Zjednoczonych, która się lada miesiąc zacznie, to jest coś, co może budować optymizm w duszy i dyrektora PISF i wszystkich Polaków" - podsumował Śmigulski.
Amerykańska Akademia Sztuki i Wiedzy Filmowej przyzna Oscary 24 lutego 2019 r.(PAP)
autorki: Daria Porycka, Nadia Senkowska
dap/ nak/ agz/