"Fanatyk" to film, który kontrastuje się nawet w obrębie jednej sceny; chciałbym, żeby przeszedł do historii kultury internetu - powiedział PAP Michał Tylka, reżyser pierwszego polskiego filmu na podstawie copypasty.
Pasta, nazywana też copypastą - od angielskiego określenia copy-and-paste, czyli kopiuj-wklej - to internetowy gatunek literacki, określany jako "tekstowy mem", popularny głównie na forach i serwisach społecznościowych. Przedstawia rzeczywistość w krzywym zwierciadle: np. przez literalne, rzeczowe opisywane przedstawionych wydarzeń, albo przez głębokie zironizowanie pewnych elementów świata przedstawionego, czemu często towarzyszy ich komentowanie słowem "XD", zapisywanym także jako "iksde", symbolizującym graficznie uśmiech.
"Pasta to epicki gatunek literacki, który może być też określany jako quasigatunek albo gatunek literacki 2.0. Zwykle prowadzi ją narrator pierwszoosobowy, co powoduje wrażenie mockowania rzeczywistości (odwzorowywania, naśladowania, ale bez przełożenia 1:1 - PAP). Nie wiadomo, czy to, o czym opowiada pasta, to prawda czy fikcja. Celem past nie jest jednak dokumentyzowanie rzeczywistości, a viralowanie, czyli roznoszenie się. Najważniejsze dla tych historii jest to, żeby przeczytało je jak najwięcej osób. To wyznacza, czy copypasta się udała, czy też nie" - tłumaczył w rozmowie z PAP reżyser "Fanatyka" Michał Tylka.
Autorem najsłynniejszej w polskiej sieci pasty "Fanatyk wędkarstwa" jest Malcolm XD, internetowy twórca, który najpierw opublikował historię o Ojcu Wędkarzu, zaczynającą się od słów "Mój stary to fanatyk wędkarstwa...", na jednym z forów, potem zobaczył ją na portalu wykop.pl, a następnie w growym magazynie "CD-Action". To właśnie jego historia stała się bazą do stworzenia pierwszej w historii produkcji opartej na internetowej paście. "Fanatyk" powstał na podstawie scenariusza Malcolma XD, debiutującego reżysera Michała Tylki oraz Jana Stoli.
Jak wyjaśnił reżyser, na historię o wędkarzu trafił przypadkiem, gdy szukał tematu na film reklamowy. "Wędkarstwo zawsze było dla mnie czymś zabawnym. Chciałem pokazać wędkarza, który całą noc stoi po kolana w rzece i się nie rusza. Pomyślałem, że to abstrakcyjny, ale jednak ładny obraz. Jednak dopiero gdy przeczytałem pastę o wędkarzu wiedziałem, że to jest to. Długo szukałem tematu, który by mnie w całości satysfakcjonował. Zawsze byłem dość wybredny i chciałem, żeby mój debiut był czymś" - dodał Tylka.
Głównym bohaterem filmu i jego narratorem jest Anon, nastolatek osaczony przez pasję swojego ojca. Nie dość, że jakikolwiek jego spacer po mieszkaniu wypełnionym wędkami, haczykami lub kotwicami kończy się w szpitalu, "bo mają zadziory na końcu", to wszędzie leżą numery "Wędkarza Polskiego", "Świata Wędkarza" i "Super Karpia".
Anon, który przyznaje, że był głupi, kiedy "nauczył ojca into internety bo myślał, że trochę pieniędzy zaoszczędzimy na tych gazetkach, ale teraz nie dosyć, że je kupuje to jeszcze siedzi na jakichś forach dla wędkarzy i kręci gównoburze z innymi wędkarzami o najlepsze zanęty itp.", trolluje ojca pisząc na tych forach "jakieś losowe głupoty typu karasie jedzo guwno".
Rodzina Anona od pięciu lat w każdą niedzielę je rybę. Co tydzień jego ojciec, którego denerwuje Polski Związek Wędkarski, a uspokaja tylko czytanie "Wielkiej Encyklopedii Ryb Rzecznych", mówi przy stole "o zaletach jedzenia tego wodnego gówna". Tak było i wtedy, kiedy Anon dostał się na studia - jego stary przez tydzień "pie**olił że to dzięki temu, że je dużo ryb bo zawierają fosfor i mózg mu lepiej pracuje".
"W tym roku sam sobie kupił na święta ponton. Oczywiście do Wigilii nie wytrzymał tylko już wczoraj go rozpakował i nadmuchał w dużym pokoju. Ubrał się w ten swój cały strój wędkarski i siedział cały dzień w tym pontonie na środku mieszkania. Obiad (karp) też w nim zjadł [cool][cześć]" - opowiada chłopak, którego stary "jeszcze w podbazie czy gimbazie (...) stary wziął ze sobą na ryby w drodze wyjątku".
Akcja filmu dzieje się w Wigilię. Twórcom zależało na tym, żeby film oficjalną premierę miał właśnie tego dnia. "To może dać wrażenie lustra albo symulakrum, co wpłynie na odbiór +Fanatyka+" - podkreślił Tylka, który jednocześnie dodał, ze głównym adresatem filmu jest społeczność internetowa.
"Jak się realizuje taki projekt jak +Fanatyk+ to zaczyna się zupełnie inaczej myśleć o tym, czym jest kino i dla kogo ono jest. Jest ogromna liczba ludzi, do których nikt nie adresuje produkcji, nikt nie opiera się na tym, co ich jednoczy. Kultura internetu na pewno jest czymś osobnym, bo wytwarza coś innego od obowiązującej narracji - powiedział reżyser.
"Jest chociażby tak, że Jan Paweł II to święta postać, o której nie można mówić źle. Internet stworzył kontrkulturę wobec tego, to zresztą stało się powszechne - jednym z młodzieżowych słów roku jest przecież +odjaniepawlać+. W +Fanatyku+ jest dużo nawiązań do elementów, które korzystają z tego uniwersum - zarówno na pierwszym planie, jak i jedynie przez lekkie nawiązania. Chciałbym, żeby ten film przeszedł do historii kultury internetu" - dodał.
Choć pasta o wędkarzu ma charakter stricte komediowy, to twórcy filmu postanowili to złamać. "Fanatyk" jest udramatyczniony, opowiada o rzeczywistym problemie.
Piotr Cyrwus, odtwórca głównej roli, który sam ryby łowi od czasu do czasu, powiedział PAP, że też zawsze czytał tę historię jako poważną. "Najpierw przeczytałem scenariusz, dopiero potem pastę. Może dlatego tak emocjonalnie podszedłem do tej historii i z tego powodu bałem się, żeby się nie wymknęła tylko w stronę śmieszności. Malcolm XD mnie, Piotra Cyrwusa, wręcz uraził. Wytknął mi moje relacje rodzicielskie, moje ojcostwo. Gdzieś sam zauważyłem swoją stratę i to, że czasami angażując się w nasze hobby uciekamy od sedna życia" - wyjaśnił.
"To właśnie domena komedii. Komedia sprawia, że śmiech w nas puchnie, przez co dochodzimy do refleksji nad swoim życiem, a potem do katharsis. Myślę, że pasta o wędkarzu sięga do najlepszych tradycji: Gombrowicza, Mrożka... Warto powtórzyć za Gogolem: +Z czego się śmiejecie, sami z siebie się śmiejecie+" - dodał.
Michał Tylka zaznaczył, że nie chciał zrobić z pasty o wędkarzu prześmiewczego filmiku. "To byłoby bezcelowe, lepsze dla YouTubera niż na fabułę. Chciałem, żeby ta historia się w jakiś sposób cały czas kontrastowała. Aby nawet w obrębie jednej sceny widz miał ciągłe uczucie niepewności co do tego, czy to, co widzi jest śmieszne. To jednocześnie zabawne i przejmujące, kiedy patrzymy na faceta, który wiosłem walczy ze swoimi kolegami z łódki. Trzeba na to spojrzeć także z perspektywy samego Fanatyka" - podkreślił.
W filmie zagrali także m.in. Anna Radwan jako matka Anona i żona Fanatyka, Marian Dziędziel jako kolega Zbyszek - "człowiek w kształcie piłki z wąsem, 365 dni w roku w kamizelce BOMBER", Jan Nowicki jako aferant od łódki oraz Dariusz Kowalski - aktor znany z roli Janusza Tracza w serialu "Klan", postrzeganego jako najmroczniejsza postać w całej polskiej twórczości telewizyjnej, który wcielił się w znienawidzonego pana Adama, szefa okolicznego koła PZW. Prócz tego na ekranie zobaczymy Tomasza Schimscheinera, Łukasza Szczepanowskiego, Jacka Stramę, Mikołaja Kubackiego i Juliusza Chrząstowskiego.
"Fanatyk" będzie dostępny na platformie Showmax od niedzieli. Twórcy produkcji zapowiadają także cykl pokazów w kinach studyjnych - w tych miastach, z których pochodzi największy procent "Fanatyka" na Facebooku. "Takie kinematograficzne MLM xD" - żartuje Malcolm XD.
Na podstawie jego past ma powstać powieść w odcinkach złożona z 25 niepublikowanych jeszcze w internecie tekstów oraz serial, także w reżyserii Michała Tylki. "Będzie utrzymany w absurdalnym, pastowym klimacie i silnie zakotwiczone w kulturze internetu. Jak ktoś chce próbkę tego klimatu to zapraszam na mój fanpejdż na fejsbuku xD" - zaprasza autor pasty o "Fanatyku wędkarstwa".(PAP)
autorka: Martyna Olasz
oma/ mkr/