Czerwony dywan, wspomnienie o 100. rocznicy powstania Czechosłowacji i hołd dla zmarłego niedawno czeskiego reżysera światowego formatu Milosza Formana - w Karlowych Warach rozpoczął się 53. Festiwal Filmowy.
Dziesięciodniowy maraton filmowy tradycyjnie rozpoczął się powitaniem festiwalowych gości na czerwonym dywanie przed hotelem Thermal w Karlowych Warach.
Na gwiazdy czeskiego i światowego kina fani czekali w upale i na słońcu przez kilka godzin. Główny gość festiwalu Tim Robbins, pamiętny Andy Dufresne ze „Skazanych na Shawshank” Franka Darabonta, pomachał miłośnikom kina zgromadzonym wokół czerwonego dywanu.
Główny organizator festiwalu Jirzi Bartoszka wręczył Robbinsowi Kryształowy Globus za nadzwyczajny wkład w światową kinematografię. Amerykański aktor, scenarzysta, producent i reżyser dziękował m. in. wspominając zmarłego niedawno Milosza Formana. Przyznał, że zawsze podziwiał prezydenta Czechosłowacji, a później Republiki Czeskiej, Vaclava Havla. Żartował z tego, że Czesi wybrali sobie za prezydenta dramaturga. Podkreślał, że w dzisiejszym świecie pełnym populizmu i ksenofobii, szczególnie trzeba walczyć o wolność i w związku z tym podkreślał wagę wydarzeń takich jak festiwal w Karlowych Warach. Jak mówił – dobre historie, sztuka i muzyka mają ogromną siłę, by zmieniać świat na lepsze – relacjonowała agencja CTK wystąpienie Robbinsa.
Zmarłemu 13 kwietnia br. Miloszowi Formanowi poświęcono cały pierwszy wieczór festiwalu. Pokazano legendarny film czeskiej nowej fali „Pali się moja panno” z 1967 roku. „Do artystycznej pamięci naszego państwa należy nazwisko człowieka, któremu udało się to, co innym się nie udało – stał się światowym człowiekiem. Wyjechał z jedną walizką, a wrócił z dwoma Oskarami” - mówił Bartoszka. Przypomniał, że Forman nie tylko lubił Karlowe Wary, ale także pomagał zachęcając artystycznych przyjaciół by brali udział w festiwalu. „Dziękujemy, Miloszu” – powiedział Bartoszka podczas uroczystego otwarcia.
Ceremonia rozpoczęcia festiwalu poświęcona była także 100. rocznicy powstania Czechosłowacji. W sali projekcyjnej hotelu „Thermal” oraz na wielkich telebimach ustawionych na zewnątrz publiczność obejrzała spektakl choreograficzny autorstwa braci Szimona i Michala Cabanów. Przypomniano w nim najważniejsze wydarzenia z historii Czechosłowacji i Czech, przede wszystkim wydarzenia związane z rokiem 1948 gdy władzę objęli komuniści, a także z praską wiosną w 1968 r.
Inaugurację festiwalu zakończyły pokazy sztucznych ogni i koncert muzyki z filmów Milosza Formana – „Pali się moja panno”, „Przelot nad kukułczym gniazdem”, „Valmont”, „Odlot” oraz „Hair”.
Na 53. festiwalu w Karlowych Warach zaprezentuje się kinematografia polska. W głównym konkursie będzie można zobaczyć „Atak paniki” Pawła Maślony z Arturem Żmijewskim i Magdaleną Popławską. W konkurencji „East of the West” są dwa polskie obrazy - "53 wojny" Ewy Bukowskiej i "Via Carpatia" w reżyserii Klary Kochańskiej i Kaspra Bajona. W konkursie głównym jest także czesko-słoweńsko-słowacko-polska koprodukcja, kino drogi „Wszystko będzie” (Vszechno bude) Olma Omerza.
Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Karlowych Warach to jedno z najbardziej znaczacych wydarzeń filmowych w Europie Środkowo-Wschodniej. (PAP)
pg/ mbud/