18 różnorodnych krótkometrażowych filmów animowanych znalazło się w antologii „Miłość, śmierć i roboty”, która właśnie pojawiła się na platformie Netflix. Jedną z animacji jest „Rybia noc” w reż. Damiana Nenowa, zrealizowana na podstawie opowiadania Joe R. Lansdale’a pod tym samym tytułem.
Pomysłodawcami i producentami serii "Miłość, śmierć i roboty" są David Fincher, twórca m.in. "The Social Network" i "Dziewczyny z tatuażem", oraz Tim Miller, który wyreżyserował m.in. "Deadpoola" i "Terminatora: Dark Fate". Na antologię składa się 18 animowanych, odrębnych historii reprezentujących szerokie spektrum gatunków, od fantasy, przez horror, science-fiction, po erotykę i czarny humor. Do współpracy przy przedsięwzięciu Fincher i Miller zaprosili kilkanaście zespołów z całego świata, wśród nich artystów z polskiego studia Platige Image. Wyreżyserowana przez Damiana Nenowa animacja "Rybia noc" jest adaptacją opowiadania amerykańskiego pisarza Joe R. Lansdale’a z 1982 r. pod tym samym tytułem.
Jak powiedział PAP Nenow, "Rybia noc" to opowieść o "Dedalu, starym człowieku, który od 30 lat sprzedaje otwieracze do konserw rybnych". "Jest komiwojażerem, jeździ starym kombi po pustyni i sprzedaje te otwieracze w czasach, kiedy już nikt z nich nie korzysta. W jego życiu nie pojawi się już nic wielkiego. On marzy o tym, żeby być Ikarem, ale Ikara nie ma. To jest jego sen o tym, żeby się nim stać. Ostatecznie jest to po prostu samotny człowiek na pustyni z zepsutym samochodem" – wyjaśnił.
Dodał, że utwór Lansdale'a "był mocno promowany przez Tima Millera". "On chciał, żebym usiadł do tego właśnie opowiadania. Miałem na biurku jeszcze kilka naprawdę fajnych scenariuszy, ale ten był fantastyczny. Przede wszystkim dlatego, że wyróżniał się na tle historii science-fiction obfitych w roboty, strzelanie, statki kosmiczne i bitwy. Był subtelny, opowiadał o ludziach, ich relacji, o czymś, co dla mnie jest szalenie stymulujące – ten archetyp Dedala, Ikara. Chciałem się za coś takiego wziąć i nie było mowy, żebym wybrał inny scenariusz. To było to" – podkreślił reżyser.
Nenow zwrócił uwagę, że "Rybia noc" utrzymana jest w podobnej stylistyce, co jego pełnometrażowy film animowany "Jeszcze dzień życia", uhonorowany Europejską Nagrodą Filmową, i pierwszy krótki metraż "Paths of Hate". "+Paths of Hate+ z taką mocną stylizacją, komiksową kreską, natomiast nadal z realistyczną anatomią, perspektywą, montażem i pracą kamery, właściwie rozpoczął moją przygodę z +Jeszcze dzień życia+. Tak samo tutaj był impulsem. Jest to taka wizytówka. Myślę, że w świecie animacji rzadko kto nie zna +Paths of Hate+ i tego stylu. Zresztą pamiętam, że jak tylko odbył się pierwszy pokaz dla prasy +Love, Death & Robots+, czytałem komentarze pod recenzjami i co trzeci odnosił się do +Paths of Hate+. Było mi bardzo miło, bo to jest coś mojego. Chętnie zrobiłbym coś nowego, ale nie wstydzę się tej części. To jest jakaś wartość, którą buduję od kilkunastu lat" – powiedział.
Producent filmu Artur Zicz podkreślił, że platforma Netflix umożliwia "dotarcie do ludzi, którzy w innej sytuacji nie poszliby do kina na taki film, albo nie śledziliby go w tradycyjnych kanałach telewizyjnych". "Mając do wyboru serwis streamingowy, miejsce, w którym ten content czeka na obejrzenie w dowolnym momencie, to świetna szansa dla nas jako twórców, ale też dla widzów przede wszystkim" - ocenił.
Scenarzystą filmu "Rybia noc" jest Philip Gelatt. Muzykę skomponował Paweł Górniak, laureat nagrody Hollywood Music i Media Awards 2018 za muzykę do trailera "Crossfire HD" w reż. Nenowa. Za udźwiękowienie filmu opowiada Platige Sound.
Serię krótkometrażowych animacji zawierającą m.in. "Rybią noc" można już oglądać na platformie Netflix. (PAP)
autorka: Daria Porycka
dap/ pat/