W Kijowie i czterech innych miastach Ukrainy rozpoczęły się w piątek XIV Dni Kina Polskiego. Ta cykliczna impreza, która odbywa się od 2006 roku, organizowana jest przez Instytut Polski w Kijowie.
Tegoroczny festiwal otworzył film „Kurier” w reżyserii Władysława Pasikowskiego, inspirowany historią kuriera z Warszawy, Jana Nowaka-Jeziorańskiego. Pokazano go po uroczystej inauguracji przeglądu w jednym z najbardziej znanych kijowskich kin - „Żowteń”. Gościem honorowym otwarcia Dni Kina Polskiego był odtwórca głównej roli w „Kurierze” Philippe Tłokiński.
„Mam nadzieję, że przegląd jest przede wszystkim ważny dla publiczności ukraińskiej, która przyzwyczajona jest do najwyższej jakości, a my ją właśnie oferujemy. Polskie filmy od kilku lat odnoszą światowe sukcesy i wychodzimy naprzeciw pragnieniu ukraińskiego widza, by mógł oglądać dobre kino, dobry teatr i słuchać dobrej muzyki” - powiedział polskim dziennikarzom ambasador RP na Ukrainie Bartosz Cichocki.
Dyrektor Instytutu Polskiego w Kijowie Bartosz Musiałowicz zwrócił uwagę, że na Dniach Kina Polskiego prezentowana jest najnowsza polska produkcja filmowa.
„Jest to kino wyprodukowane w ciągu ostatniego roku, dwóch, filmy zróżnicowane tematycznie. Otwieramy dziś dramatem wojennym z uwagi na to, że mamy w tym roku 80. rocznicę wybuchu drugiej wojny światowej, ale w programie są komedie, filmy animowane, thrillery, dramat psychologiczny, tak że jest to kino dla różnego rodzaju widza” - podkreślił.
W ramach Dni Kina Polskiego ukraińscy widzowie poza „Kurierem” zobaczą: „7 uczuć” Marka Koterskiego, „Wilkołaka” Adriana Panka, „Jeszcze jeden dzień życia” w reżyserii Damiana Nenowa i Raula de la Fuente oraz „Jak pies z kotem” Janusza Kondratiuka.
Dni Kina Polskiego oprócz Kijowa odbywają się w Odessie, Winnicy, Charkowie i Łucku. Festiwal zakończy się 28 października.
Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)
jjk/ jo/ kar/