Reżyser Robert Gliński, rektor łódzkiej szkoły filmowej, autor nagradzanych filmów „Niedzielne igraszki”, „Wszystko, co najważniejsze”, „Cześć, Tereska” kończy we wtorek 60 lat. Urodził się 17 kwietnia 1952 r. w Warszawie. W roku 1979 ukończył studia na wydziale reżyserii łódzkiej filmówki.
W 1983 r. zrealizował film „Niedzielne igraszki”. Był to fabularny debiut Glińskiego. Akcja „Niedzielnych igraszek” rozgrywa się w 1953 r. Reżyser ukazał w filmie dziecięce zachowania, które, jak krzywe zwierciadło, odbijają poczynania dorosłych. Dzieci demonstrują "wzorcowe" działania starszych, nie podlegają jednak niepokojom i obawom charakterystycznym dla dorosłych, brak im też dystansu do świata.
Dzieci są „gorzkim odbiciem swoich rodziców” – napisano o bohaterach „Niedzielnych igraszek” na portalu Filmpolski.pl, prowadzonym przez Państwową Wyższą Szkołę Filmową, Telewizyjną i Teatralną w Łodzi.
„W niedzielny poranek 1953 r. na jednym z typowych warszawskich podwórek-studni słychać krzyk podwórkowej Głupiej: +Umarł! Umarł!... Nie żyje...+. Ludzie, którzy zebrali się wokół figurki Matki Boskiej, komentują śmierć Stalina, by po chwili rozejść się i pozostawić podwórko we władzy dzieci. Niektórzy rodzice idą do kościoła, inni na wiec zorganizowany na cześć zmarłego. O tym, co dzieje się na ulicach, świadczą dalekie odgłosy bicia kościelnych dzwonów i bliższe - dochodzące z megafonów - fragmenty pogrzebowych mów” – czytamy w opisie filmu na portalu uczelni.
„Elementy +dorosłej+ rzeczywistości nieuchronnie wdzierają się również w świat dziecięcych zabaw. Józek, wybierający się na wczasy do Rabki, udaje przed kolegami, że jedzie na +sam pogrzeb+, a na potwierdzenie swoich słów obwiesza się medalami skradzionymi ojcu” – czytamy dalej.
„Niedzielne igraszki”, których premiera odbyła się dopiero kilka lat po realizacji, w 1988 r., uhonorowano wieloma nagrodami, m.in. nagrodą krytyków filmowych zrzeszonych w międzynarodowej federacji FIPRESCI na festiwalu w Mannheim i nagrodą za debiut reżyserski dla Glińskiego na festiwalu „Młodzi i Film” w Koszalinie.
Kolejnym nagradzanym tytułem w dorobku Glińskiego było „Wszystko, co najważniejsze” z 1992 r., historia miłości poety Aleksandra Wata i jego żony Oli, z Krzysztofem Globiszem i Ewą Skibińską w obsadzie. Za film przyznano m.in. Złote Lwy w Gdyni.
W 1996 r. Gliński wyreżyserował film „Matka swojej matki” z Krystyną Jandą i Marią Seweryn, a rok później „Kochaj i rób co chcesz” z Rafałem Olbrychskim i Moniką Kwiatkowską.
W 2001 r. odbyła się premiera filmu „Część, Tereska”, który zdobył m.in. Złote Lwy i Nagrodę Dziennikarzy na festiwalu w Gdyni oraz Nagrodę Specjalną na festiwalu w Karlowych Warach.
„+Cześć Tereska+ to film czarno-biały, ale ze zdecydowaną przewagą czerni. Początkowo nic jednak nie zapowiada tragicznego zakończenia. 15-letnia Tereska (w jej roli Aleksandra Gietner), skromna, spokojna dziewczyna z szarego, wielkomiejskiego osiedla, nie wyróżnia się niczym szczególnym. Mieszka z rodzicami i młodszą siostrą w ciasnym mieszkanku, śpiewa w kościelnym chórze. Po podstawówce nie dostała się do liceum plastycznego, więc matka postanowiła, że córka pójdzie do szkoły krawieckiej” – opisuje fabułę łódzka szkoła filmowa.
W nowym środowisku Tereska czuje się obco, jednak szybko „uczy się życia”. Jej „przewodniczką” staje się koleżanka z klasy, Renata, która uczy Tereskę, jak pić alkohol, palić papierosy i reagować na zaloty chłopców.
W kolejnych latach Gliński zrealizował filmy „Benek” (2007) i „Świnki” (2009). Ten drugi, z Filipem Garbaczem w roli głównej, opowiada o nastolatkach prostytuujących się przy granicy polsko-niemieckiej .
Od 2002 roku prof. Robert Gliński jest wykładowcą na wydziale reżyserii łódzkiej szkoły filmowej, a od początku roku akademickiego 2008/2009 pełni funkcję rektora tej uczelni. (PAP)
jp/ hes/