Przedwojenne filmy fabularne, kroniki Polskiej Agencji Telegraficznej z lat 1924-39 i Polskie Kroniki Filmowe z lat 1945-50 - to niektóre z materiałów dostępnych w serwisie Repozytorium Cyfrowe Filmoteki Narodowej.
Adres serwisu to: www.repozytorium.fn.org.pl
W serwisie znalazły się m.in. zdigitalizowane, archiwalne perełki Filmoteki Narodowej - przedwojenne filmy fabularne z kolekcji wydawniczej „Kino Polskie Okresu Wielkiego Niemowy”, fragmenty filmów powojennych cyfryzowanych w ramach projektu Repozytorium Cyfrowe – skupiającego się na najbardziej zniszczonych filmach fabularnych wymagających pilnej digitalizacji.
Prezentowane są także przedwojenne kroniki Polskiej Agencji Telegraficznej z lat 1924-1939. W Repozytorium zobaczyć można również Polskie Kroniki Filmowe z lat 1945-1950. W Repozytorium znajdują się też opisy - recenzje, wycinki prasowe, ciekawostki, a także komentarze eksperckie.
Prezentowane są także przedwojenne kroniki Polskiej Agencji Telegraficznej z lat 1924-1939. W Repozytorium zobaczyć można również Polskie Kroniki Filmowe z lat 1945-1950. W Repozytorium znajdują się też opisy - recenzje, wycinki prasowe, ciekawostki, a także komentarze eksperckie.
Prace nad uruchomieniem serwisu trwały dwa lata. "Zaczynaliśmy praktycznie od zera, dysponując skromnymi środkami, a doszliśmy do sytuacji, w której środków nie brakuje, a przy okazji digitalizowania i udostępniania cyfryzowanych obiektów - ratujemy je. Były zagrożone nie tylko zniszczeniem, ale też zapomnieniem" - zwrócił uwagę minister kultury Bogdan Zdrojewski.
Szef resortu kultury ocenił, że najtrudniejszy etap związany z digitalizacją materiałów filmowych Polska ma już za sobą, bo zdigitalizowanych jest ponad tysiąc różnego rodzaju filmów. Na cyfryzację filmów, w okresie najbliższych trzech lat - jak mówił Zdrojewski - jest zagwarantowane prawie 100 mln zł.
Zbiór serwisu Repozytorium będzie się systematycznie powiększał - zapowiedział szef Filmoteki Narodowej Tadeusz Kowalski. "To właśnie jest idea otwartego archiwum, które służy celom publicznym: nie jest instytucją zamkniętą i nie trzeba posiadać specjalistycznej wiedzy, aby korzystać z tego rodzaju zasobu dziedzictwa narodowego" - zauważył.
"Będziemy prowadzili rozmowy z właścicielami praw o zakresie i formie udostępniania filmów, których jeszcze nie zdigitalizowano. Innym problemem jest to, że część filmów zdigitalizowanych nie trafia do Filmoteki Narodowej; jest to o tyle dziwne, że filmy te powstają często ze środków publicznych. Wydaje mi się, że powinniśmy znaleźć jakąś formę współpracy, aby można było kompleksowo informować o dziełach filmowych. Zwracam uwagę, że niekoniecznie musimy wykorzystywać cały film - szanujemy aspekt komercyjny" - tłumaczył Kowalski.
Zbiór serwisu Repozytorium będzie się systematycznie powiększał - zapowiedział szef Filmoteki Narodowej Tadeusz Kowalski. "To właśnie jest idea otwartego archiwum, które służy celom publicznym: nie jest instytucją zamkniętą i nie trzeba posiadać specjalistycznej wiedzy, aby korzystać z tego rodzaju zasobu dziedzictwa narodowego" - zauważył.
Wybierając tytuły przeznaczone do digitalizacji Filmoteka koncentrowała się w pierwszej kolejności na filmach szczególnie zniszczonych.
Pierwszym etapem prac nad Repozytorium było zabezpieczenie cyfrowe w 2010 roku kilkunastu najbardziej uszkodzonych polskich filmów fabularnych. Były to m.in. "Prawo i pięść" (reż. Jerzy Hoffman, Edward Skórzewski), "Pan Wołodyjowski" (reż. Jerzy Hoffman), "Baza ludzi umarłych (reż. Czesław Petelski) czy "Błękitny krzyż" (reż. Andrzej Munk). W 2011 roku Filmoteka Narodowa zdigitalizowała kolekcję filmów animowanych Studia Filmów Animowanych w Krakowie.
Digitalizacja - także zasobów filmowych - odbywa się dzięki wsparciu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, w ramach programu "Kultura+".
W programach digitalizacyjnych Filmotekę Narodową wspiera m.in. Narodowy Instytut Audiowizualny. (PAP)
agz/ ls/