W Europejskim Centrum Solidarności w Gdańsku rozpoczęła się w środę dwudniowa międzynarodowa konferencja historyków poświęcona dziedzictwu II wojny światowej. Spotkaniu towarzyszy wystawa, będąca wizytówką powstającego w mieście Muzeum II Wojny Światowej.
Zdecydowana większość Polaków (65 proc.) aprobuje decyzję prezydenta Bronisława Komorowskiego o rezygnacji z udziału w moskiewskich obchodach Dnia Zwycięstwa. Odmienny pogląd wyraziło 22 proc. badanych, a 13 proc. nie miało zdania - wynika z sondażu CBOS.
Obchody 70. rocznicy zakończenia II wojny światowej budzą w Bułgarii kontrowersje. Podział między stanowiskiem władz a opozycyjnej lewicy i wielu organizacji rusofilskich jest drastyczny. Odrodziły się spory o 37-metrowy pomnik Armii Czerwonej w centrum Sofii.
Niemiecki historyk Hans-Ulrich Wehler ostrzegał 10 lat temu przed powstającym w Niemczech kultem własnych ofiar II wojny światowej, co miało grozić relatywizacją niemieckich zbrodni. Jego uczeń Paul Nolte uspokaja, że tę debatę Niemcy mają już za sobą.
Polska poniosła w czasie wojny większe straty niż kraje zachodnie, a jest to wynikiem wyjątkowo brutalnej niemieckiej okupacji, represji wobec ludności cywilnej, masowego ludobójstwa na Żydach - mówi PAP dr Piotr Maciej Majewski, historyk UW, wicedyrektor Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku.
Pokazami tzw. filmów montażowych, kompilowanych z materiałów archiwalnych i poświęconych różnym aspektom II wojny, stołeczny Dom Spotkań z Historią uczci 70. rocznicę zakończenia konfliktu. Zaprezentowane zostaną także m.in. relacje świadków tamtych wydarzeń.
Polski pisarz Janusz Leon Wiśniewski wystąpił w ukraińskim klipie w ramach kampanii "By pamiętano", poświęconej 70. rocznicy zakończenia II wojny światowej. Jest on jednym z niewielu "liderów opinii publicznej", którzy zgodzili się na udział - mówią autorzy.
Prezydent Niemiec Joachim Gauck powiedział w środę, że śmierć milionów jeńców Armii Czerwonej, za których odpowiadał niemiecki Wehrmacht, należy do największych niemieckich zbrodni w czasie II wojny światowej. Okrutny los sowieckich jeńców był przemilczany.
Rosja realizuje współcześnie koncepcje paktu Ribbentrop-Mołotow, a swe działania na Ukrainie uzasadnia podobnie jak Związek Sowiecki wkraczający do Polski w 1939 r. - ocenił amerykański historyk Timothy Snyder w środę w Parlamencie Europejskim w Brukseli.