Bogato ilustrowane wydawnictwo przedstawia historię dwóch zamków na Spiszu i zarazem opisuje polski wątek w dziejach tej krainy.
Od XI stulecia aż do 1918 roku Spisz należał do Królestwa Węgier. W średniowieczu spotykało się na jego terenie osadnictwo idące od strony Polski jak i Węgier. Przybysze z Sądecczyzny założyli Podoliniec, Starą Lubowlę, Gniazda. Na Spiszu pojawili się także osadnicy niemieccy i walońscy.
Oba zamki, których historię przedstawiają autorzy, wznieśli Węgrzy. U schyłku XIII wieku król Andrzej III kazał wznieść Zamek Lubowelski na spornym z Polską terenie. W tym samym czasie lub ewentualnie na początku XIV w. możny rod Berzewiczych zaczął budowę zamku na rzeką Dunajec, która dała nazwę budowli.
Lubowla
Historia zamku Lubowla, znajdującego się na Słowacji, związana jest z polską obecnością na Spiszu trwającą ponad trzy stulecia kilka stuleci. W 1412 roku Zygmunt Luksemburski pożyczył od Władysława Jagiełły 37 tys kóp praskich groszy, dając w zastaw 16 miast spiskich, zamek w Lubowli i 11 wsi. Zastaw nigdy nie został wykupiony. Spisz został utracony w wyniku pierwszego rozbioru.
Starostami spiskimi byli Kmitowie oraz Lubomirscy. Zamek Lubowla był ich siedzibą.
W XVI w. nastąpiła przebudowa zamku, wzniesiono nowoczesny bastion, który – jak stwierdza Miroslav Števik, historyk z muzeum w Starej Lubowli – jest najcenniejszym zabytkiem architektury dolnego zamku. W tym samym stuleciu nastąpiła jeszcze jedna przebudowa, po pożarze, który zniszczył gotycki pałac. Został on gruntownie przebudowany, już w stylu renesansowym.
Od 1591 do 1744 r. starostami spiskimi i właścicielami zamku Lubowla byli Lubomirscy. Również i oni przebudowywali zamek, m.in. wznieśli wczesnobarokowa rezydencję.
W latach szwedzkiego „Potopu” Jerzy Sebastian Lubomirski przechowywał w zamku w Lubowli polskie klejnoty koronacyjne. W XVIII w. zamek był już zaniedbany. Nie doszła do skutki duża, efektowna przebudowa zamierzona przez właścicielkę zamku Marię Józefinę, żonę Augusta III, zaprojektowana przez architekta królewskiego Franciszka Placidiego.
Ostatnimi prywatnymi właścicielami Zamku Lubowla, w XX w., aż do roku 1944 byli znów Polacy – rodzina Zamoyskich. Od 1956 trwa rewaloryzacja zamku, która obecnie wchodzi w fazę końcową.
Dunajec
Zasadniczy zrąb obecnego kształtu zamku Dunajec powstał w latach 1327-1342, po czym w drugiej połowie XIV stulecia budowla była znacznie powiększana, kolejno rozbudowywana w XV w (powstał zamek dolny i średni) i w XVI w. Historia zamku związana jest z węgierskimi rodami, Berzewiczych, Zapolyów, Palocsayów, rodzin włoskiego pochodzenia Joanellich de Toulano, znów Palocsayów i Salomonów.
Ważnym wydarzeniem było przejście w XVII w. Palocsayów na katolicyzm. „Umożliwiło to odrodzenie parafii katolickich w dominium dunajeckim i stworzyło tożsamość wyznania miedzy panami ziemskimi a poddanymi, osadnikami polskimi, przywiązanymi do religii katolickiej. Plebanie i szkoły zostały obsadzone przez polskich duchownych i nauczycieli. Zapewniono chłopom na dwa prawie stulecia duszpasterstwo i edukację w języku polskim” - pisze współautor książki, prof. Tadeusz M. Trajdos z Instytutu Historii PAN.
Członkowie rodziny Joannelich byli hojnymi donatorami dla niedzickiego kościoła, łożyli na jego wystrój. W tej też świątyni mieli swoje grobowce. Fundowali ołtarze w kościołach w Łapszach Niżnych i Wyżnych. Paloscayowie przebudowali dolny i średni zamek w XIX w na wygodną rezydencję (zamek górny był trwałą ruiną). Urządzili kaplicę i ufundowali jej wystrój. Kaplica istniała do 1945 r. kiedy to, tak jak cały zamek, została rozgrabiona i zdewastowana.
Po I wojnie światowej zamek w Niedzicy, wtedy własność Salamonów, znalazł się wraz z małą częścią Spisza w Polsce. „Ustawa sejmowa z 1931 r. pozbawiła Salamonów dochodu z pracy żelarzy, uwłaszczając ich małe gospodarstwa”. Czytelnikowi należałoby się nieco więcej informacji na ten ciekawy temat. Ustawa znosiła bowiem ostatnią formę pańszczyzny w Polsce. Postanawiała, że w gminach Spisza osoby, które w zamian za wykonanie robocizny na rzecz właścicieli ziemskich mają w użytkowaniu pewne grunty, mogą je, wraz z budynkami nabyć na własność za odpowiednią cenę wykupu.
Salamonowie musieli traktować zamek, pozbawiony centralnego ogrzewania, kanalizacji, wodociągu i elektryczności) jako dość niekomfortową letnią rezydencję. Zimy spędzali w Budapeszcie. Po II wojnie światowej upaństwowiony zabytek przekazano w 1950 r. Stowarzyszeniu Historyków Sztuki. Mieści on dom pracy twórczej i muzeum.
Książka powstała w ramach projektu „Wiedza historyczna jako warunek pogłębiania spiskiego poczucia regionalnego” współfinansowanego przez Unię Europejską.
Wydawcą jest Stowarzyszenie Sztuki i Muzeum - Zespół Zamkowy w Niedzicy
tst