Książka Aleksandry Wójcik i Macieja Zdziarskiego to portret pięciu byłych więźniów Auschwitz: Józefa Paczyńskiego, Marcelego Godlewskiego, Lidii Maksymowicz, Karola Tendery i Stefana Lipniaka, członków Polskiego Związku Byłych Więźniów Politycznych Hitlerowskich Więzień i Obozów Koncentracyjnych. To opowieść o walce i zwycięstwie, ale też o gorzkiej spuściźnie poobozowej traumy.
Książka podzielona jest na trzy części – pierwsza opowiada o życiu byłych więźniów sprzed czasów obozu i po nich. Zawiera też wspomnienia dotyczące pobytu w Auschwitz, okoliczności, w jakich bohaterowie znaleźli się w więzieniu, wspomnienia obozowego życia, więziennych przyjaźni, „dobrych” katów i wydarzeń, dzięki którym udało im się wyjść zza krat.
Józef Paczyński to więzień, który dzięki umiejętnościom fryzjerskim kilkakrotnie strzyże samego Rudolfa Hoessa, komendanta obozu Auschwitz-Birkenau w latach 1940–1943. W związku z tym niejednokrotnie jest pytany, dlaczego nie skorzystał z okazji i nie poderżnął gardła Hoessowi, na co miał odpowiedź – „bo pół obozu by poszło i jego rodzina cała; bo i tak przyszedłby na jego miejsce inny, może gorszy”. W 1945 roku Józef zostaje przeniesiony do Mauthausen. Dzięki jedzeniu otrzymywanym od znajomego esesmana nie umiera z głodu.
Marceli (Marek) Godlewski ucieka z Auschwitz wraz z dwoma kolegami dzięki temu, że jeden z nich jest obozowym elektrykiem i wyłącza oświetlenie.
Ludmiła Boczarowa, dziś Lidia Maksymowicz, to przywieziona wraz z matką z Białorusi do Auschwitz trzylatka. Matka i córka zostają rozdzielone. Po wojnie Lidia zostaje adoptowana. Dopiero po założeniu własnej rodziny dowiaduje się, że jej rodzice żyją i mieszkają w ZSRR, choć dotychczas myślała, że matka zginęła w obozie. Mimo to nigdy nie zapomni więziennej nauki: „ śmierć nie jest nieszczęściem, ale normą”.
Karol Tendera, zakażony tyfusem podczas eksperymentu pseudomedycznego, po pobycie w Birkenau traci wiarę w Boga. Po transporcie z Auschwitz do Litomierzyc w maju 1945 roku zostaje oswobodzony. Ratuje życie kilku uciekającym Niemcom, w myśl zasady „katolik powinien pomóc drugiemu”.
Stefan Lipniak, który spędził w Auschwitz ponad trzy i pół roku, po wojnie kończy piłkarski kurs sędziowski i zostaje sędzią piłkarskim.
Część druga opowiada o próbie ocalenia przez bohaterów prawdy o niemieckich obozach zagłady, walce z powojenną niepamięcią. Karol Tendera w 2015 roku wytoczył proces niemieckiej telewizji publicznej ZDF w sprawie określenia sugerującego „jakoby obozy zagłady w Majdanku i Auschwitz zostały wybudowane i prowadzone przez Polaków”. Podtrzymywanie pamięci o masowej zagładzie to dla byłych więźniów zarówno obowiązek, jak i przekleństwo: „Mogą zapomnieć imię wnuczki albo ustalony przed chwilą termin wizyty u lekarza, ale ślady pamięci z Auschwitz – twarz kolegi zatłuczonego na śmierć, odgłosy esesmańskich butów, paskudny smak zupy – są jak obozowy tatuaż, na zawsze”.
Część trzecia to opowieść o doktor Alicji Klich-Rączce, wykładowczyni w Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego, geriatrze z Krakowa pracującej w przychodni dla byłych więźniów. Jest organizatorką spotkaniach opłatkowych, ognisk i wycieczek zagranicznych dla byłych więźniów, które odbywają się w coraz węższym gronie.
Kilku z pięciu bohaterów reportażu już nie żyje. O tym, jak wojenni bohaterowie przechodzą do historii, traktuje część czwarta.
W postscritptum do książki autorzy wyjaśniają główny cel powstania reportażu: „Chcemy pokazać skomplikowane życie bohaterów, a zarazem oddać cześć każdemu z nich”. To tłumaczy wszechstronny wymiar każdej z sylwetek, dzięki czemu ich bohaterowie bliżsi są dzisiejszemu czytelnikowi.
Aleksandra Wójcik. Maciej Zdzierski, „Dobranoc, Auschwitz. Reportaż o byłych więźniach” wydawnictwo Znak Horyzont, Kraków 2016.
Aleksandra Beczek PAP
aleb/ ls/