Już na przełomie XVIII i XIX wieku arystokraci, ziemianie, bankierzy, fabrykanci, budując lub przerabiając swoje rezydencje na terenie Wielkopolski, kładli duży nacisk na to, by różniły się one od zamków i pałaców zaborców. Dlatego tak ważne było dla nich stworzenie stylu narodowego, który pozwalałby uwypuklić ich patriotyczne postawy.
Przez kolejne lata styl ten przybierał różne formy, przejawiając się m.in. w architekturze zamków przypominających chwalebną przeszłość gotyku czy w charakterystycznych projektach dworków polskich, których symbolem stały się kolumnowe portyki. O tych cechach stylu narodowego i przemianach, jakie w nim zachodziły, pisze Jan Skuratowicz, profesor historii sztuki na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu, w książce-albumie „Dwory i pałace Wielkopolski”.
Autor swoje rozważania opiera na konkretnych budynkach, pokazując ich archiwalne fotografie, nadające dodatkową wartość wydawnictwu oficyny Zysk i S-ka. I tak za jeden z najlepszych przykładów rodzenia się stylu narodowego opartego o gotyk uważa on przebudowę zamku w Kórniku. Jego właściciel Tytus Działyński postanowił nadać swojej siedzibie warowny charakter. Świadczyła o tym wysoka wieża, umieszczone w kondygnacji cokołowej strzelnice i otaczająca całość fosa. Istotną rolę odgrywała też fasada zamku, której najważniejszym elementem były tarcze herbowe Tytusa i jego żony oraz dekoracja sali jadalnej z eksponowanymi herbami najważniejszych rodów polskich. Narodowy wydźwięk miała także koncepcja sali mauretańskiej, w której znalazły się herby monarchii piastowskiej i jagiellońskiej.
„To odwołanie się do silnego i potężnego państwa polskiego nie było przypadkowe, podobnie jak skojarzenie tych herbów ze zgromadzonymi właśnie w tej sali zbiorami pamiątek narodowych. Była to w zamierzeniu fundatora niewątpliwie już nie aula regia, ale aula patriae, najważniejsze miejsce w granicach nieistniejącego państwa, zabezpieczone od nieprzyjaciół murami +średniowiecznego+ zamku, jego mostami zwodzonymi czy fosą” – podkreśla prof. Jan Skuratowicz.
To nawiązanie do wieków średnich w architekturze rezydencji ziemiańskich Wielkopolski przetrwało do ok. 1870 r. Po tym czasie do narodowego stylu odwoływano się, wykorzystując kostium francuski. Najciekawszym tego przykładem był pałac w Posadowie, należący do Władysława Łąckiego i jego żony Antoniny. Zarówno wyjątkowej urody budowla, jak i otaczający ją stary francuski park zostały uznane przez współczesnych za wybitne dzieła polskiej architektury.
Niebawem jednak znowu zaczęto poszukiwania nowego stylu narodowego. Nie bez znaczenia było tu opublikowane w 1896 r. przez księcia Zygmunta Czartoryskiego, właściciela dóbr i pałacu w Rokosowie, dzieło „O stylu krajowym w budownictwie wiejskim”. Styl ów autor utożsamiał ze stylem staropolskim, ze sztuką baroku i klasycyzmu, przejawiającą się m.in. zaakcentowanymi od frontu wysokimi gankami. Książę właśnie tak przebudował należącą do niego rezydencję, noszącą dotychczas znamiona „gotyckiego” pałacu. Od tego czasu zaczęto kłaść nacisk na budowanie portyków kolumnowych, czego doskonałym przykładem jest pałac w Kopaszewie Kazimierza i Anny Chłapowskich.
Wpływ na ostateczne uformowanie się stylu narodowego miało bez wątpienia pojawienie się w 1905 r. w Wielkopolsce znakomitego architekta Rogera Sławskiego. „Sławski w swoich realizacjach nawiązuje bardzo często do wzorów francuskiego klasycyzmu, przefiltrowanych jednak zawsze przez pryzmat wyobraźni architektonicznej artysty, zdającego sobie doskonale sprawę z własnego dorobku sztuki swojego kraju, odrębnej od sztuki Francji, Anglii, a tym bardziej Niemiec. We wszystkich projektach pałacowych architekt łączy w sposób niemal idealny najnowocześniejsze tendencje funkcjonalistyczne, znane mu dobrze z Berlina, z luksusem i reprezentacyjnością wnętrz, nadając im własny, często niepowtarzalny charakter” – pisze prof. Skuratowicz, wyróżniając szczególnie projekt architekta przebudowy dworu w Oporowie, w którym notabene w 1831 r. przebywał Adam Mickiewicz.
Według projektu Sławskiego wzniesiono również neoklasycystyczny w formie pawilon Związku Ziemian. Powstał on w 1919 r. z okazji powszechnej Wystawy Krajowej w Poznaniu. Zresztą w tym czasie w stolicy Wielkopolski pojawiło się wiele okazałych kamienic i willi, nawiązujących do ukształtowanego przez architekta i jego poprzedników stylu narodowego. Międzywojnie przyniosło także wiele nowych siedzib ziemiańskich, wyróżniających się kolumnowym portykiem. Jak zauważa prof. Skuratowicz, ów element architektoniczny odrodził się po 1990 r., charakteryzując otaczające Poznań osiedla domków jednorodzinnych.
Magdalena Szumiec
Źródło: MHP