„Jestem zdania, że polski Marzec przyniósł ważne zmiany w wielu płaszczyznach życia, natomiast rozumiany jako ruch pokoleniowy nie spełnił się do końca – wskazuje Andrzej Chojnowski.
„Sytuację w Polsce rozpatruje się zazwyczaj bez łączenia jej z wypadkami, jakie rozegrały się w niektórych krajach Europy Zachodniej i w Stanach Zjednoczonych. Ma to oczywiście merytoryczne uzasadnienie, albowiem Wschód i Zachód szły wówczas odmiennymi drogami, lecz takie oddzielenie idzie niekiedy zbyt daleko” – wyjaśnił historyk podczas panelu dyskusyjnego poświęconego wpływom Marca ’68 na środowiska literackie, naukowe i twórcze.
„W bardzo licznej już i stopniowo narastającej literaturze naukowej i popularnonaukowej powiązanej z Marcem 1968 r. wciąż brakuje analiz oraz badań dotyczących skutków zaistniałego wówczas kryzysu politycznego zarówno dla aparatu władzy, jak i poszczególnych instytucji, organizacji, grup zawodowych, środowisk. Dotyczy to także kręgów naukowych, dziennikarskich i literackich (…)” – czytamy we wstępie.
Książka „Marzec i po Marcu” jest efektem konferencji naukowej „Konsekwencje Marca ’68 dla kultury, nauki i mediów w Polsce Ludowej”, która odbyła się w 2018 roku. Tom zawiera dziesięć artykułów, a intencją autorów było pokazanie implikacji wydarzeń Marca ’68 w szerszej perspektywie, w tym nie tylko ich bezpośrednich następstw dla badanych środowisk, lecz przede wszystkim długofalowych skutków działań władz PRL.
W swoim artykule Piotr Franaszek scharakteryzował skutki wydarzeń marcowych dla Uniwersytetu Jagiellońskiego w świetle materiałów Służby Bezpieczeństwa, ale również akt partyjnych i uniwersyteckich. Natomiast w swoim tekście Tadeusz Rutkowski przedstawił politykę władz w pierwszych latach po Marcu ’68 na Uniwersytecie Warszawskim. „Represje +pomarcowe+ stanowiły traumatyczne przeżycie dla części społeczności uniwersyteckiej. Ich efektem było z jednej strony poczucie krzywdy i wzmocnienie nastrojów opozycyjnych wśród młodej kadry, z drugiej zaś wykształcenie się grupy pracowników naukowych, dla których czystki marcowe stanowiły okazję do szybkiego awansu” – czytamy w artykule.
W swoim artykule Zbigniew Bereszyński przyjrzał się opolskiemu środowisku naukowemu, które dopiero się rozwijało. Końcowym punktem rozważań stał się wybuch w auli Wyższej Szkoły Pedagogicznej w nocy z 5 na 6 października 1971 roku, którego dokonał Jerzy Kowalczyk. „Wybuch w auli WSP można traktować – jak określił to Bereszyński – jako dalekie echo wydarzeń Marca ‘68”.
Na straty poniesione przez łódzkie środowisko naukowe zwrócił uwagę Krzysztof Lesiakowski. Jak się okazuje, środowisko to, nie licząc Warszawy, było chyba najbardziej dotknięte represjami. Z kolei Maciej Fic omówił pierwsze lata działalności Uniwersytetu Śląskiego, powstałego w 1968 roku, jako „nagrody” władz za postawę środowiska śląskiego wobec wydarzeń marcowych. „Powstanie w 1968 r. Uniwersytetu Śląskiego przedstawiano opinii publicznej jako dowód na stworzenie +masom ludowym+ i reprezentantom +klasy robotniczej+ przez władze partyjno-państwowe możliwości uzyskiwania wyższego wykształcenia w silnie upartyjnionym i ważnym dla władz województwie” – wskazuje autor.
Część książki poświęconą sprawom nauki zamyka artykuł Przemysława Benkena, w którym autor opisał „przechowalnię dla ludzi skorumpowanych”, czyli Instytut Planowania Komisji Planowania przy Radzie Ministrów. Była to instytucja specyficzna – z jednej strony stanowiła część centralnej administracji państwowej, ale z drugiej, ze względu na swój naukowy i studyjny charakter, stanowiła miejsce zatrudnienia dla wielu osób pochodzenia żydowskiego wyrzuconych lub wypchniętych z jednostek państwowych. Ten artykuł dowodzi, że istniały takie nisze, w których Polacy żydowskiego pochodzenia mogli stosunkowo swobodnie funkcjonować.
Daniel Przastek omówił sytuację polskiego teatru po Marcu ’68. „Wydarzenia z roku 1968 dla polskiej historii politycznej nierozerwalnie łączą się ze sceną. Można uznać, że jest to jeden z najbardziej zauważalnych fragmentów związku teatru i polityki w naszym kraju. Sprawa +Dziadów+ w Teatrze Narodowym, choć ich premiera odbyła się 25 listopada 1967 roku, stanowi nierozłączny segment dla Marca 1968 r. Jednak należy wskazać, że zarówno scena, jak i cała kultura posiadały więcej odnośników niż tylko spektakl Kazimierza Dejmka. Nie można zapominać, a faktycznie istnieją owe fakty w półmroku, że grupa Mieczysława Moczara posiadała również swoją artystyczną reprezentację” – czytamy w artykule.
Edytorskim losom powieści Tadeusza Słupeckiego „Egzamin” jako przykładowi kształtowania polityki wydawniczej po Marcu ’68 przyjrzała się Magdalena Rzadkowolska. Natomiast losy Zofii Lewickiej, komandoski i streeworkerki, przedstawił Tomasz Danilecki. Z kolei Przemysław Gasztold omówił zawiłe losy Ryszarda Gontarza, nadgorliwego „marcowego” propagandzisty.
Publikację zamyka zapis panelu dyskusyjnego poświęconego wpływom Marca ’68 na środowiska literackie, naukowe i twórcze, który odbył się w 2018 roku. W dyskusji, którą moderował Tadeusz Rutkowski, uczestniczyli Andrzej Chojnowski, Piotr Franaszek, Daniel Przastek.
Książka „Marzec i po Marcu. Wpływ kryzysu Marca ’68 na środowiska naukowe i kulturę Polski ludowej” pod redakcją Przemysława Benkena i Tadeusza Pawła Rutkowskiego ukazała się nakładem Instytutu Pamięci Narodowej, w serii wydawniczej „Dziennikarze – Twórcy – Naukowcy”.
Anna Kruszyńska (PAP)
akr/